Niemcy i Francja ramię w ramię chcą zakazu nagiej, krótkiej sprzedaży w całej Europie. Kanclerz Angela Merkel i prezydent Nicolas Sarkozy napisali o tym w liście, który wysłali do przewodniczącego Komisji Europejskiej. Zakaz miałby dotyczyć akcji, obligacji strefy euro i CDS-ów na nich opartych.
Naga krótka sprzedaż (ang. naked short selling) to giełdowa spekulacja, obliczona na spadek kursu. Zwykle inwestor pożycza na przykład akcję, sprzedaje ją na rynku, a później odkupuje - taniej, i zarabia na różnicy w cenie. W nagiej krótkiej sprzedaży inwestor handluje akcjami, których nawet nie pożyczył - w ogóle ich nie ma.
Według rządu Niemiec to czysta spekulacja, która napędza spadki i dlatego Berlin w połowie maja z dnia na dzień zakazał nagiej krótkiej sprzedaży obligacji eurolandu i akcji 10 spółek. Rynek wtedy zareagował wyprzedażą akcji i euro. Ale tydzień temu rząd Angeli Merkel przyjął projekt ustawy, który rozszerza zakaz na wszystkie akcje, którymi handluje się w Niemczech.
Teraz Niemcy wspólnie z Francją postulują objęcie podobnymi regulacjami całej Unii Europejskiej. Zdaniem obojga przywódców zakazane powinny być też transakcje typu nagie CDS (naked credit default swap), dotyczące obligacji państwowych. W przypadku tych transakcji inwestorzy mogą zawrzeć ubezpieczenie na wypadek niewypłacalności dłużnika, nie będąc właścicielem długu. Zarówno naga krótka sprzedaż jak i nagie CDS mają opinię spekulacyjnych instrumentów pochodnych.
W opinii Merkel i Sarkozy'ego obie te kwestie mają "decydujące znaczenie dla zachowania stabilności finansowej Unii Europejskiej".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu