We wtorek premier Donald Tusk rzucił kilka zagadkowych słów, które można było odczytać jako wiedzę przekazaną przez służby specjalne.
Konkurencja zbyt bezwzględna?
Premier zasugerował, że chiński COVEC wszedł na rynek ciasny i podzielony, i przez to naraził się konkurencji. - Próbuje się zniechęcić nowych inwestorów, czy nowych wykonawców do udziału w tego typu przedsięwzięciu. Niewykluczone, że ta wpadka Chińczyków wynika także z tego faktu, że kooperacja w Polsce okazała się trudniejsza niż przewidywali, że ta konkurencja jest bezwzględniejsza niż mogli się spodziewać - mówił Donald Tusk.
W budowlanej branży po tych słowach zawrzało. Szef zrzeszającej ponad dwieście firm Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa twierdzi, że to próba odwrócenia uwagi. - Nie życzę sobie, żeby przedstawiciel rządu, szef rządu opowiadał, że tu jest jakaś zmowa i że ktoś robi przeciw działaniom rządu - mówi przed kamerą TVN CNBC zbulwersowany Wojciech Malusi.
Milczący Chińczycy
Chińczycy z mediami rozmawiać nie chcą. Reporterowi TVN CNBC udało się skontaktować z Markiem Frydrychem, który reprezentował COVEC w kilku procedurach przetargowych, a w przypadku A2 reprezentował jednego z członków konsorcjum.
Biznesmen podkreśla, że powodem problemów Covecu była nie tylko niedoszacowane przez nich ceny, ale także rzucanie Chińczykom kłód pod nogi. - Byli na przykład podwykonawcy, którzy przychodzili i mówili: jeden z waszych konkurentów mówi, że jak będziemy u was pracować to nie dostaniemy pracy i dlatego nie możemy u Was pracować. Albo były na przykład firmy transportowe, które woziły dla jednego z konkurentów i mówiły, że nie mogą wozić dla nas, ponieważ mogą utracić tamten kontrakt - mówił w telefonicznej rozmowie dyrektor wykonawczy firmy Sunnigwell Int. Marek Frydrych.
W oficjalnym oświadczeniu z 6 czerwca COVEC pisze między innymi, że napotkał na szereg problemów w zakresie wyselekcjonowania właściwych, godnych zaufania i rzetelnych podwykonawców. - Absolutnie! Proszę wykluczyć takie możliwości - tak podobne zarzuty odpiera Wojciech Malusi, choć sam od początku nazywał wejście COVEC-u do Polski nieuczciwą konkurencją.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC