Polska odrzuciła propozycję Rosji przyłączenia się do projektów energetycznych realizowanych w obwodzie kaliningradzkim - twierdzi w wywiadzie dla dziennika "Lietuvos Żinios" litewski minister energetyki Arvydas Sekmokas.
Minister stwierdza, że strona litewska nic nie wie o tym, że największa Polska Grupa Energetyczna rozważałaby możliwość budowy mostu energetycznego Kaliningrad-Olsztyn. - Nie posiadamy takiej informacji - mówi minister Sekmokas.
W jego ocenie "takiego biegu wydarzeń bardzo chciałaby Rosja". - Według informacji, którymi my dysponujemy, jest odwrotnie: Polska odrzuciła propozycję przyłączenia się do projektu realizowanego w obwodzie kaliningradzkim - twierdzi minister energetyki Litwy.
Według Sekmonasa "budowa siłowni atomowej w obwodzie kaliningradzkim - to politykierstwo", natomiast budowa siłowni na Litwie - to "realne działania".
Budowa siłowni atomowej na Litwie w miejscu zamkniętej przed rokiem Ignalińskiej Elektrowni Atomowej jest wspólnym projektem Litwy, Polski, Łotwy i Estonii. W końcu listopada fiaskiem zakończył się ogłoszony przez rząd Litwy przetarg na budowę obiektu - wycofał się jedyny oferent, konsorcjum Korea Electric Power Corp.
Mimo to na początku grudnia, podczas spotkania w Warszawie premierzy czterech państw potwierdzili gotowość kontynuowania tego projektu.
Zakłada się, że nowa elektrownia na Litwie zostanie wybudowana w 2018-2020 roku. Rosja twierdzi, że uruchomi swoją siłownię w obwodzie kaliningradzkim w 2016 roku.
Tymczasem w 2018 roku mają być zakończone prace nad polsko-litewskim mostem energetycznym, który połączy system energetyczny państw bałtyckich z systemem energetycznym Europy Zachodniej. Podczas niedawnej wizyty rosyjskiego prezydenta w Warszawie jego delegacja przekonywała do budowy lini przesyłowej z Kaliningradu do Polski.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu