Kebab, pizza, schabowy. Restauracyjne rewolucje Polaków, po kryzysie

18.04.2014 | Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o jajach
18.04.2014 | Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o jajach
Fakty TVN
18.04.2014 | Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o jajachFakty TVN

Stypy, wesela, chrzciny - jeszcze do niedawna to właśnie te rodzinne uroczystości spędzały nas do restauracji. Na co dzień, inaczej niż w Europie Zachodniej, Polacy omijali i wciąż omijają restauracje z daleka. Powodów jest kilka. Zarówno w tzw. „Polsce powiatowej” jak i w dużych miastach problemem są przyzwyczajenia i brak pieniędzy. Swoje zrobił też kryzys, od 2005 roku z rynku wyparowało 25 proc. lokali. Ale coś się zmienia: w restauracjach dostrzegalny jest coraz większy ruch, a eksperci podpowiadają, że to zapowiedź lepszych czasów.

Tradycyjne pierogi, schabowy i zupa pomidorowa ustępują miejsca nowemu. Coraz częściej nie chcemy jeść „tego co zawsze”, interesują nas nowe smaki i miejsca. W tym wypadku dobrym barometrem nastrojów jest telewizja, w której emitowanych jest kilkanaście programów kulinarnych. Nie są to już proste poradniki, ale wysokobudżetowe produkcje kulinarne.

Dla przykładu w każdy czwartkowy wieczór „Kuchenne Rewolucje” Magdy Gessler śledzi ponad 2,5 mln widzów. Podobną popularnością cieszy się program „Ugotowani”, w którym to widzowie chwalą się swoimi umiejętnościami. Ale największym hitem telewizji TVN jest kulinarny konkurs dla kucharzy-amatorów. Polską edycję programu „MasterChef” śledziło jesienią średnio ponad 3 mln widzów.

Wielu restauratorów liczy, że to początek kulinarnej rewolucji i wkrótce ta popularność przełoży się na ilość klientów odwiedzających ich restauracje.

Czego nie może zabraknąć na wielkanocnym stole? Radzi Magda Gessler
Czego nie może zabraknąć na wielkanocnym stole? Radzi Magda Gesslertvn24

Światełko w tunelu

W 2005 roku w Polsce działało, według Głównego Urzędu Statystycznego, ponad 92 tysiące lokali. Kryzys zmiótł z rynku sporą ich część. Ostatnie dane, za 2012 rok, mówią o 68 tysiącach punktów gastronomicznych (i tendencji wzrostowej). - Kilka lat temu Polacy chętnie chodzili do restauracji. Był to okres prosperity dla nas wszystkich. W dobie kryzysu, w pierwszej kolejności z wydatków eliminujemy rozrywkę - wyjaśnia Anna Dębska z GdzieZjesc.info, wirtualnego przewodnika po restauracjach.

Grzegorz Sandor, organizator branżowych targów EuroGastro podkreśla, że wstępne dane za ubiegły rok i prognozy dotyczące tego roku, nastrajają optymistycznie. – Wśród Polaków zauważalna jest już częstsza konsumpcja poza domem. Dobrą perspektywę mają przed sobą lokale oferujące dania przygotowywane według tradycyjnych receptur – mówi w rozmowie z tvn24bis.pl koordynator targów.

Statystycznie chodzimy zjeść do lokalu rzadko, bo tylko dwa lub trzy razy w miesiącu. I statystycznie zostawiamy w knajpie, podczas jednej wizyty, około 35 złotych. Ale to tylko statystyki.

Polska to restauracyjna pustynia

Bo na głowę biją nas, porównywane do naszego kraju: Węgry, Czechy i Hiszpania - zarówno pod względem ilości mieszkańców przypadających na jedną restaurację, jak i częstotliwością ich odwiedzania. - Do niedawna w Polsce bywało się w restauracji z okazji pogrzebu, wesela lub chrzcin, ewentualnie z okazji spotkania biznesowego na koszt firmy - mówi Agnieszka Małkiewicz, ekspert marketingu w gastronomii.

Z badania „Polska na talerzu 2013”, przeprowadzone przez "Homo Homini" dla Makro Cash & Carry, wynika, że co trzeci Polak w ogóle nie jada w lokalach gastronomicznych. 17 proc. badanych deklaruje, że jada "na mieście" sporadycznie, bo rzadziej niż raz na kwartał. Jednocześnie liczna grupa respondentów preferuje samodzielne przyrządzanie posiłków i jedzenie ich w domu. Główny powód? Pieniądze, a raczej ich brak.

- Za granicą wyjście do restauracji to forma odpoczynku po pracy, w trakcie pracy (lunch), czy w weekendy, gdzie spotyka się w grupie znajomych, rodzin. Mniej zwraca się uwagę na wydatki - u nas wciąż licząc każdą złotówkę, wybieramy gotowanie w domu, zamiast wyjście do lokalu - zauważa Anna Dębska. - Między naszą mentalnością, a gośćmi restauracyjnymi z zagranicy, jest ogromna przepaść - dodaje. Dla wielu Brytyjczyków, Francuzów, czy Niemców normą jest jedzenie śniadania, obiadu i kolacji poza domem.

Co kształtuje rynek?

W dużych miastach dostępna jest pełna paleta restauracji: tanich i drogich, serwujących tradycyjne dania i specjalizujących się w kuchni egzotycznej. Pod tym względem nie musimy się przed światem niczego wstydzić. - Najpopularniejsze w naszym kraju wciąż są kuchnia polska i włoska, ale zaczynamy profilować restauracje. Otwierają się miejsca, w których możemy skosztować burgerów, steków, naleśników, pierogów, makaronów, czy na przykład kuchni z wybranego rejonu: tajskiej, indyjskiej meksykańskiej, hiszpańskiej - podpowiada Dębska. Poza dużymi miastami dominują fast foody, pizzerie, przydrożne restauracje i sale organizujące uroczystości rodzinne.

Ale problemem są też przyzwyczajenia. Właścicielom lokali wydaje się, że wiedzą czego chce lokalny rynek, a klienci po prostu nie wymagają. I tu koło się zamyka. - W Polsce jakość wielu restauracji budzi ogromne wątpliwości - mówi Anna Dębska. - Popatrzmy na Francję to kraj, który "płynie" restauracjami. Tam mamy pewność, że jedzenie, które zamówimy, będzie odpowiedniej jakości. A tego w Polsce nigdy nie możemy być pewni. Co więcej, średnia cen w tym kraju w restauracji daje efekt, iż praktycznie nie ma znaczenia, gdzie pójdziemy - średnio zapłacimy podobnie i rozsądnie - wyjaśnia.

Wyższą jakość usług, szerszą ofertę, lepsze warunki wymuszają na przedsiębiorcach klienci. A największy wpływ na rynek restauracyjni mają – zdaniem naszych rozmówców – klienci około trzydziestki mieszkający w dużych miastach: wykształceni, świadomi, znający świat i pewni siebie. - Podróżujemy, przyjmujemy gości z zagranicy, młodzi Polacy stają się obywatelami świata, którym podoba się i imponuje taki styl bycia – opowiada Agnieszka Małkiewicz.

Jako przykład podaje Budapeszt, gdzie wieczorami lokale wypełnione są po brzegi grupami spotykającymi się na wspólnej kolacji. - Taki towarzyski styl życia zaczyna być widoczny już w naszej stolicy, a niedługo pójdzie dalej - podkreśla ekspert marketingu w gastronomii. - Moim zdaniem to będzie naturalny proces związany z otwartością nowego pokolenia. Trzeba jednak pamiętać, że na przykład Hiszpania wykonała wiele pracy, aby kulinaria stały się atutem tego kraju, co widać po licznych imprezach, targach, promocji - dodaje.

W Polsce też nie brakuje miejsc, gdzie coraz głośniej i częściej mówi się o świadomości kulinarnej i promocji lokalnych smaków. Warto tu wspomnieć m.in. o regionie lubuskim, Podhalu, czy Górnym Śląsku. Jednak bez spójnej polityki może to być za mało, by wyróżnić się na mapie Europy.

Pomoc spożywcza

Europa lubi dobrze zjeść i wydaje na to ogromne pieniądze: dotując, chroniąc i promując. Eksperci, z którymi rozmawiał portal tvn24bis.pl podkreślają, że warto myśleć o rozwoju i promocji gastronomii. Z ostatnich danych GUS za 2012 rok wynika, że rynek restauracyjny w Polsce wart jest 18,5 mld złotych.

W wielu krajach europejskich widać dyskretną rękę państwa, wspierającego restauratorów. Na przykład Słowenia, były kraj składowy Jugosławii, która tak jak my od 2004 roku należy do Unii Europejskiej. Kraj ten chwali się serią specjalnych programów promujących miejscowe lokale, w tym tydzień restauracji, czy system kuponów. Ta ostatnia propozycja pozwala na zakup kart rabatowych do popularnych miejsc. - Sprzedaż usług po tak niskiej cenie z pewnością się oferentom nie opłaca, ale w ten sposób udaje im się przyciągnąć klienta, który normalnie ich usługi by nie kupił – tłumaczy tvn24bis.pl Katarina Gradič Režen z Ambasady Słowenii w Warszawie.

Działa tu też specjalny system subwencjonowania wyżywienia. Dzięki temu student płaci za obiad od 1,5 do 5 euro, a restaurator biorący udział w programie korzysta z ulg podatkowych. Dzięki temu w Lublanie, liczącej zaledwie 250 tys. mieszkańców, działa prawie 200 różnego typu restauracji, a Słoweńcy – w myśl zasady „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” - przyzwyczajani są do tego, że „warto jeść na mieście”.

- Proszę też zwrócić uwagę na Czechy. Tutaj ceny i jakość dań powodują, że ludziom często nie opłaca się gotować w domu! Czy Pan wyobraża sobie natomiast chodzenie na obiady dzień w dzień do restauracji w Polsce? Trudno znaleźć takie miejsca, gdzie jakość, połączona z cenami i lokalizacją bliską domu, czy pracy, tworzyłaby idealną całość do tego, by restaurację nazwać idealną – tłumaczy Anna Dębska.

O takie wsparcie trudno jednak w Polsce. Branża zwraca uwagę, że rząd częściej rzuca kłody pod nogi niż podaje wędkę. - Aby w Polsce gastronomia się rozwijała potrzebna jest nie tylko większa świadomość kulinarna, podróże i kształtowanie gustów konsumenckich, ale również przychylność państwa – wylicza Agnieszka Małkiewicz. - Chociażby przywrócenie odliczeń vat, którego zostały pozbawione firmy w związku z płatnościami w restauracjach. Ta zmiana w prawie podatkowym blokuje popyt firm na usługi gastronomiczne - dodaje.

Z zapytaniem, o to jak państwo wspiera branżę restauracyjną, zwróciliśmy się też do Ministerstwa Gospodarki. W odpowiedzi otrzymaliśmy oficjalne pismo. „Minister Gospodarki wspiera polskich przedsiębiorców - również z branży gastronomicznej - m.in. poprzez wsparcie eksportu. Do dyspozycji są cztery instrumenty promocji eksportu realizowane w ramach czterech rozporządzeń Rady Ministrów, tj.: 1. Branżowe projekty promocyjne, 2. Certyfikaty, 3. Przedsięwzięcia promocyjne, 4. Wydawnictwa” - możemy przeczytać w oświadczeniu. Resort nie był w stanie wyjaśnić, jakie konkretne działania podejmowane są lub dyskutowane z branżą, by wspierać ją i rozwijać.

- Inaczej jest np. we Francji, gdzie przykładowo lunche w restauracjach są dofinansowywane przez pracodawcę, zatem popularność wyjścia do lokali chociażby w przerwie w pracy, jest nieporównywalnie większa. Tu otwiera się bardzo ważna dyskusja - czy polskie prawo jest w stanie pomóc restauratorom. Niestety ta grupa nie ma silnego lobby, by przekonać do tego polityków. A widać, że właśnie takie kroki mogłyby to zmienić – komentuje Anna Dębska z GdzieZjesc.info.

Idzie nowe

Lokale gastronomiczne działające w największych polskich miastach nie czekają na pomoc ze strony państwa. Tu zmiany wymusza popyt, czyli potrzeby młodych ludzi, którzy wracają do rodzinnych miast z zagranicy i chcą odwiedzać restauracje, bistro, puby, kluby.

- Dla niektórych to styl bycia. Chętnie spędzają czas w miejscach, które są niezobowiązujące i sprzyjają integracji, czy poznaniu nowych smaków, szefów kuchni. Wielu uległo modzie na kulinaria, śledzi nowe miejsca, degustuje – w przypadku niektórych to wręcz pasja, co widać po coraz większej ilości blogów kulinarnych – podkreśla ekspertka od marketingu.

Audytorka GdzieZjesc.info dostrzega też zagrożenie w tej nowej fali, bo jej zdaniem „gorszy pieniądz wypiera lepszy”, a dobre restauracje znikają z miast kosztem burgerowni, budek z zapiekankami, czy miejsc z alkoholem i staropolską zakąską. Problemem jest też, jej zdaniem, gonienie za modą. - Stawia się ostatnio przede wszystkim na otwieranie lokali modnych, co powoduje, że miejsca te podobnie, jak szybko się otwierają, często muszą zmieniać swój profil, by nadążyć nad zmieniającymi się oczekiwaniami wobec tego, co dziś jest na topie – mówi Dębska.

Polski rynek restauracyjny ma potencjał, analizy wskazują, że będzie rósł w tempie ponad 3 proc. rocznie. Liczy na to 40 proc. przedsiębiorców prowadzących lokale gastronomiczne. To czego dziś potrzebuje ta branża to brak dodatkowych obciążeń ze strony państwa i kilku lat dobrej passy.

Autor: Daniel Gryt / Źródło: tvn24bis.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Najem krótkoterminowy w wielu europejskich krajach jest powodem niezadowolenia lokalnych społeczności. Uważany jest za jedną z głównych przyczyn wysokich cen na rynku najmu. Szereg krajów już zdecydowało się na wprowadzenie ograniczeń prawnych, takich jak choćby konieczność uzyskania licencji czy maksymalną liczbę dni najmu mieszkania w tym systemie. Inne dopiero pracują nad takimi rozwiązaniami.

Fala rozlewa się na całą Europę. Kolejne państwa reagują

Fala rozlewa się na całą Europę. Kolejne państwa reagują

Źródło:
PAP

Napływ cudzoziemców na polski rynek pracy jest niezbędny do rozwoju gospodarczego - uważa Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jego zdaniem problem najmocniej uderzy w przemysł. Za dziesięć lat do obsadzenia wszystkich stanowisk zabraknie około 400 tysięcy osób. Jednocześnie - jak stwierdził - sama imigracja czy aktywizacja zawodowa nie wystarczą, by poradzić sobie z narastającą zapaścią demograficzną.

Polsce grozi potężna luka na rynku pracy. "Zapaść"

Polsce grozi potężna luka na rynku pracy. "Zapaść"

Źródło:
PAP

Honorowym dawcom przysługują dwa dni wolne od pracy – jeden w dniu oddania krwi, a drugi w dniu kolejnym. Poseł Bartosz Romowicz (Polska 2050 - Trzecia Droga) w interpelacji skierowanej do dwóch ministerstw napisał, że pracodawcy zwracają uwagę, że "niektórzy pracownicy nadużywają uprawnień" przysługujących im z tego tytułu. Odpowiedzi w tej sprawie udzielił wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz.

Dodatkowe dwa dni wolne z zaskoczenia. Ministerstwo komentuje

Dodatkowe dwa dni wolne z zaskoczenia. Ministerstwo komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Od początku października do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wpłynęło ponad 100 tysięcy wniosków o świadczenie Aktywni rodzice w pracy, czyli tak zwane babciowe - wynika z danych ZUS.

Ponad sto tysięcy wniosków o nowe świadczenie

Ponad sto tysięcy wniosków o nowe świadczenie

Źródło:
PAP

Wielki port Chancay w pobliżu Limy, stolicy Peru, zbudowany, sfinansowany i kontrolowany przez państwową chińską firmę ma usprawnić transport towarów pomiędzy Azją a Ameryką Południową. Chińczycy zainwestowali w niego 1,3 miliarda dolarów. W czwartek otworzył go wirtualnie odwiedzający Peru przywódca Chin Xi Jinping.

Rewolucja w handlu. Nowy megaport

Rewolucja w handlu. Nowy megaport

Źródło:
PAP

Dzieci i młodzież potrafią wydać spore pieniądze na zakup wirtualnych skrzynek z nagrodami. Eksperci ostrzegają, że w ten sposób młodzi ludzie są wciągani w uzależnienie od hazardu. Działalność firm, które na tym zarabiają, umożliwiają luki prawne i przestarzałe przepisy. - Świat technologiczny bardzo przyspieszył, regulacje nie nadążają - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl prawniczka dr Justyna Grusza-Głębicka.

"Świat technologiczny bardzo przyspieszył, regulacje nie nadążają"

"Świat technologiczny bardzo przyspieszył, regulacje nie nadążają"

Źródło:
tvn24.pl

To jest duży problem, bo nawet jak machnę ręką i zapłacę ten rachunek, to nic to nie da. Będę co chwilę taki dostawać. Jak nie sześć, to dziesięć albo i sto tysięcy złotych - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Karolina, właścicielka mieszkania w Warszawie. Wcześniej dopłaty za wodę sięgały stu złotych, teraz dostała fakturę na kwotę sześćdziesiąt razy wyższą.

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o opodatkowaniu wyrównawczym - poinformowała Kancelaria Prezydenta RP. Nowy podatek ma objąć kilka tysięcy firm.

Nowy podatek od stycznia

Nowy podatek od stycznia

Źródło:
PAP

W wieku 101 lat zmarł Olav Thon, potentat nieruchomości i turystyki w Norwegii. Był właścicielem kilkudziesięciu centrów handlowych i hoteli w północnej Europie. Jego majątek wyceniano na 25 miliardów koron (około 9,3 miliarda złotych).

Olav Thon nie żyje. Miał 101 lat

Olav Thon nie żyje. Miał 101 lat

Źródło:
PAP

W październiku 2024 roku przeciętny koszt wynajmu mieszkania w głównych miastach Polski osiągnął poziom 3634 złotych, co oznacza wzrost o 1,5 procent w porównaniu z wrześniem - wynika z raportu Otodom. Jednocześnie liczba wyszukiwań w październiku była o 8 procent niższa niż w poprzednim miesiącu.

"Właściciele mogą być otwarci na negocjacje"

"Właściciele mogą być otwarci na negocjacje"

Źródło:
PAP

Zaostrzenie kar dla kierowców, wprowadzenie nowego typu przestępstwa - organizacji i udziału w nielegalnych wyścigach samochodowych - oraz ograniczenie możliwości redukcji punktów karnych - takie zmiany szykuje rząd. - Po raz pierwszy wykraczają poza jeden kodeks, pod tym względem jest to podejście rewolucyjne - powiedział wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.

"Rewolucja" dla kierowców. Wiceminister tłumaczy

"Rewolucja" dla kierowców. Wiceminister tłumaczy

Źródło:
PAP

Blisko 2,6 miliona Polaków zalega z płatnościami, ich zobowiązania we wrześniu zwiększyły się, osiągając najwyższy w historii poziom 86,5 miliarda złotych - wynika z raportu BIG InfoMonitor. Rekordzistą, jeśli chodzi o wartość zadłużenia, jest 68-letni mężczyzna z długiem wynoszącym 90 milionów złotych.

"Pogłębiają się stare problemy". Padł rekord

"Pogłębiają się stare problemy". Padł rekord

Źródło:
PAP

Gazprom całkowicie wstrzymał w sobotę rano dostawy gazu ziemnego do Austrii - potwierdziła rzeczniczka austriackiego koncernu energetycznego OMV Sylvia Shin w rozmowie z niemiecką agencją Deutsche Presse-Agentur. Kraj podjął stosowne środki zapobiegawcze i "zimą nikt nie zmarznie" - zapewnił już w piątek wieczorem kanclerz Austrii Karl Nehammer.

Rosyjski gigant wstrzymał dostawy gazu

Rosyjski gigant wstrzymał dostawy gazu

Źródło:
PAP

Rząd Rosji postanowił tymczasowo ograniczyć eksport wzbogaconego uranu do Stanów Zjednoczonych - przekazała w piątek agencja Reutera. Jak dodano, decyzja została podjęta na polecenie prezydenta w odpowiedzi na zakaz importu uranu ogłoszony wcześniej przez USA.

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

Źródło:
PAP

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku wzrosły o 5 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,3 procent - podał Główny Urząd Statystyczny.

Tak rosną ceny w Polsce. Nowe dane o inflacji

Tak rosną ceny w Polsce. Nowe dane o inflacji

Źródło:
PAP

Wykryto salmonellę w jednej z partii jaj "Kurza Paczka" - ostrzegł Główny Inspektorat Sanitarny (GIS). Dodał, że spożycie produktu zanieczyszczonego pałeczkami Salmonella wiąże się z ryzykiem zatrucia pokarmowego.

Salmonella w partii jaj. Ostrzeżenie

Salmonella w partii jaj. Ostrzeżenie

Źródło:
PAP

Platforma społecznościowa Bluesky podała, że zyskała ponad milion użytkowników w ciągu dnia. Według agencji AFP wielu internautów rezygnuje w ostatnim czasie z korzystania z należącego do Elona Muska serwisu X (dawniej Twitter).

Bluesky zyskuje na popularności. Rośnie konkurencja dla X

Bluesky zyskuje na popularności. Rośnie konkurencja dla X

Źródło:
PAP

Komisja Europejska podwyższyła w piątek prognozy wzrostu PKB dla Polski. W 2024 roku ma to być 3 procent a w 2025 roku - 3,6 procent. Wcześniejsze, wiosenne szacunki mówiły o wzroście na poziomie 2,8 procent w tym roku i 3,4 procent w roku przyszłym.

Komisja Europejska zmienia prognozy dla Polski

Komisja Europejska zmienia prognozy dla Polski

Źródło:
PAP

Zrobiliśmy pierwszy krok. Tym pierwszym krokiem, mówiąc w uproszczeniu, była rezygnacja ze składki zdrowotnej od aktywów trwałych, teraz czas na kolejne kroki. Krokiem numer dwa będzie obniżenie minimalnej składki zdrowotnej, która w tej chwili jest płacona od stu procent minimalnego wynagrodzenia. Obniżymy to do 75 procent - powiedział w rozmowie z Agatą Adamek, w programie "Jeden na Jeden", minister finansów Andrzej Domański.

Co ze składką zdrowotną? Minister finansów o "kroku numer dwa"

Co ze składką zdrowotną? Minister finansów o "kroku numer dwa"

Źródło:
TVN24

Od 1 stycznia osobom, które ukończyły 100 lat, będzie przysługiwać świadczenie honorowe w wysokości 6246,13 złotych brutto miesięcznie, które co roku zostanie zwaloryzowane - wynika z ustawy podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Ponad 6000 złotych co miesiąc. Jest podpis prezydenta

Ponad 6000 złotych co miesiąc. Jest podpis prezydenta

Źródło:
PAP