Islandia wątpi w euro. Prezydent kraju, który stara się o przyjęcie państwa do Unii Europejskiej i strefy euro, powiedział, że w obliczu kryzysu na rynku długu, korzyści płynące ze wspólnej waluty są "mniej oczywiste".
Jak stwierdził prezydent Islandii Olafur Grimsson, członkostwo w strefie euro nie jest receptą na sukces gospodarczy, o czym świadczą losy kolejnych krajów wspólnoty, które wpadają w finansowe tarapaty.
Islandia złożyła wniosek aplikacyjny w lipcu 2009 roku po wybuchu kryzysu finansowego, który doprowadził kraj do bankructwa. Teraz jednak prezydent Islandii zauważa, że dzięki osłabieniu islandzkiej korony sytuacja gospodarcza kraju poprawiła się wcześniej niż oczekiwano, a ożywienie jest silniejsze.
Rząd w Reykjaviku ma nadzieję na wejście do Unii w 2012 roku, o ile na przeszkodzie nie staną Islandczycy. W sondażu przeprowadzonym w czerwcu tego roku ponad połowa mieszkańców wyspy opowiedziała się za wycofaniem wniosku ich kraju o członkostwo.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu