Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl
Protest mediów - Paweł Nowacki we "Wstajesz i wiesz"
Protest mediów - Paweł Nowacki we "Wstajesz i wiesz"TVN24
wideo 2/7
Protest mediów - Paweł Nowacki we "Wstajesz i wiesz"TVN24

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Nowelizacja prawa autorskiego, uchwalona przez Sejm, wdraża unijną dyrektywę w sprawie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów - w tym m.in. artykułów - przez wyszukiwarki, media społecznościowe oraz platformy streamingowe.

W przepisach pojawia się nowe pojęcie prawa wyłącznego, które wprowadza kwestię wynagrodzenia od Google, Mety (Facebook) i Microsoftu (np. wyszukiwarka Bing) za korzystanie z treści przygotowanych przez media.

Zgodnie z brzmieniem przepisów, które przegłosowali posłowie, media, czyli wydawcy, zarówno mali jak i duzi, mają same ustalić z gigantami technologicznymi reguły i wysokość wynagrodzenia. Bezpośrednio lub przez pośrednictwo organizacji zbiorowego zarządzania.

Nowe przepisy zaszkodzą mediom w Polsce

Doświadczenie z innych państw pokazało, że jest to długotrwały i trudny proces, stąd poprawka posłanki Lewicy, Darii Gosek-Popiołek, która zakłada pewne ułatwienie. Mianowicie, jeżeli w ciągu trzech miesięcy od złożenia wniosku o rozpoczęcie negocjacji nie dojdzie do porozumienia, to strony mogą wystąpić do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przeprowadzenie mediacji. Jeśli mediacja nie przyniesie efektów w ciągu trzech miesięcy, to prezes UOKiK mógłby swoją decyzją ustalić warunki wynagrodzenia.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Konfederacji odrzucili jednak wspomniane poprawki Lewicy, które wprowadzały w projekcie zmiany, o które apelowali wydawcy. Teraz mają powrócić one w Senacie, a poparcie dla nich zadeklarowała na portalu X, dawniej Twitter, senatorka Lewicy Anna Górska, pisząc: "deklaruję, że powalczymy o wolne media w Senacie".

Polskie media apelują do polityków. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Ustawa o prawie autorskim - stanowisko Google'a

Stanowisko w sprawie protestu polskich mediów przesłał nam Google. Koncern wskazuje, że projekt przegłosowany przez Sejm odpowiada zapisom art. 15 Dyrektywy europejskiej, która została wdrożona już w 19 krajach europejskich.

"W poszczególnych państwach członkowskich UE, które wdrożyły już implementację zgodnie z Dyrektywą, wprowadziliśmy w celu realizacji płatności licencyjnych specjalny program. Jesteśmy gotowi, żeby uruchomić go także w Polsce i licencjonować treści polskich wydawców na takich samych zasadach, jak w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Program działa już w 19 krajach europejskich, gdzie 4000 tytułów prasowych otrzymuje już z tego tytułu opłaty licencyjne od Google" - podano.

Google dodaje, że "arbitraż, o wprowadzenie którego postulują wydawcy, nie jest przewidziany w samej Dyrektywie". "W zdecydowanej większości krajów (w 21 na 25), które przeprowadziły implementację dyrektywy DSM trzymając się jej zapisów, nie wprowadzono mechanizmów arbitrażowych. Spójność polskiego prawa z zapisami dyrektywy pozwoli nam licencjonować treści polskich wydawców na takich samych zasadach jak w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Natomiast w kilku krajach, których implementacje wykroczyły poza Dyrektywę, trwają niestety spory sądowe (Belgia, Włochy) lub byliśmy zmuszeni wycofać usługi (usunąć opisy linków do tekstów prasowych z wyszukiwarki i wycofać istniejący już program licencyjny), na czym stracili wszyscy (Czechy)" - czytamy.

Więcej przeczytasz w: Trudna sytuacja mediów w Polsce. "Gwałtownie ubożeją"

Google ostrzega polskich senatorów

Z informacji Interii wynika, że polski oddział Google'a rozesłał też list do polskich senatorów i senatorek, w którym spółka podkreśla swoje "zasługi i wkład w rozwój mediów", a na końcu kieruje w stronę polityków ostrzeżenie. Jak wyjaśnia portal, "większość listu to zapewnienia, że "Google zawsze sprawiedliwie wynagradza wszystkich twórców, respektuje obowiązujące przepisy prawne i współpracuje na rzecz utrzymania równych szans w przestrzeni cyfrowej". W roli "złego policjanta" obsadzone zostają natomiast media i wydawnictwa.

"W ostatnich tygodniach, wydawcy, wykorzystując swoją uprzywilejowaną pozycję w dostępie do mediów, budują fałszywą narrację o negatywnej roli, którą Google i inne platformy rzekomo odgrywają w ekosystemie medialnym. Straszą m.in. rychłym bankructwem polskich wydawców, jeśli ustawodawca nie spełni ich żądań" - czytamy w liście cytowanym przez portal.

Google dla uwiarygodnienia tezy dotyczącej nieuzasadnionych roszczeń przytacza kilka kwot wskazujących na stałe wspieranie polskich wydawców. "W latach 2021-2023 wypłaciliśmy z tego tytułu pięciu największym polskim wydawcom informacyjnym kwotę ponad 1 mld zł, co jest znaczącym wzrostem w stosunku do lat 2018-2020, kiedy ta kwota wynosiła ponad 700 mln zł" - pisze Marta Poślad, dyrektorka ds. polityki publicznej Google'a.

W liście spółka nie wspomina jednak, jakie zyski wygenerowała dzięki treściom wydawców. Pod koniec przesłanego pisma Google kieruje też ostrzeżenie.

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych, jak to wydarzyło się m. in. w Czechach, gdzie w wyniku implementacji wykraczającej poza ramy prawne Dyrektywy, byliśmy zmuszeni usunąć krótkie fragmenty treści wydawców z wyników wyszukiwania i zamknąć już funkcjonujące programy licencyjne" - pisze koncern.

Google dodaje, że "przyjęcie tych przepisów mogłoby być uznane przez Komisję Europejską za nieprawidłową implementację Dyrektywy, podważyć zasadę pewności prawa unijnego i narazić Polskę na niepotrzebne ryzyka prawne".

Do treści listu odniosła się posłanka Lewicy Daria Gosek Popiołek, która w rozmowie z Interią zwróciła uwagę, że "Google poczuł, iż traci przewagę lobbysty i kogoś, kto podporządkował sobie znaczną część rynku".

- Teraz (Google - red.) podejmuje działania i robi PR-owe zagranie: patrzcie, płacimy twórcom, szanujemy obowiązujące umowy. Do tego miękki lobbing w postaci prób dotarcia do senatorów - mówi posłanka cytowana przez portal.

Małe pistoleciki

- Ten list pokazuje, że cały protest wydawców, zwłaszcza ten z czwartku, ma rację bytu. Bowiem Google wytacza działa, które są w rzeczywistości małymi pistolecikami, ale przekonuje, że racja jest po jego stronie. Przykładowo pisze, że wydawcy mają dominującą pozycję, którą wykorzystują, co jest absurdem. Każdy, kto zna rynek medialny, wie, jaka jest na nim sytuacja i kto jest monopolistą – komentuje pismo Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

- Do tego Google manipuluje. Zrobił to choćby wykupując w ostatnich dniach reklamy w różnych mediach społecznościowych, nawet na poratu X (dawniej Twiter), przekazując informację, że w 2021-2023 wypłacił największym polskim wydawcom 1 mln zł w ramach podziału zysku. O czym zresztą pisze także w liście skierowanym do senatorów. Jednakże to jest informacja nie odnosząca się do tego, o co chodzi w sprawie implementacji. Bo te pieniądze, o których Google wspomina, to pieniądze pochodzące z reklam, które Google umieszcza na portalach i wypłaca za to część pieniędzy. To wszystko jest świadomą pracą, aby z jednej strony zamieszać w głowach senatorów i opinii publicznej, a z drugiej zrobić wszystko, aby implementacja unijnej dyrektywy z zapisami, o które postulują media, po prostu nie wyszła – wyjaśnił Andrzej Andrysiak.   - Kolejną kwestią jest wątek o Czechach. To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana. Google sugeruje, że w przypadku, gdy uchwalone prawo nie będzie po jego myśli, to wyłączy polskim mediom dostęp do newsów na swoich przeglądarkach. Trudno o bardziej jaskrawy przykład pozycji monopolistycznej. I tu pojawia się następy wątek. Jak to jest możliwe, że 70 procent rynku reklamowego w Internecie ma duopol dwóch firm (Google i Facebook – red.), a organy państwa nie ingerują w tej sprawie. Mam tu na myśli przede wszystkim Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przecież jest od tego, aby pilnować równowagi na rynku – ocenił Andrysiak.   - Mam obawy, że skoro tematyka jest skomplikowana, to wielu senatorów uzna, że wydawcy biją się o pieniądze. A my tak naprawdę bijemy się o demokrację – podsumował Andrzej Andrysiak.

Autorka/Autor:BC, Pkarp/ams

Źródło: tvn24.pl, interia.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Wszystkie samoloty linii American Airlines zostały dopuszczone do lotów po godzinnym wstrzymaniu rejsów – podała we wtorek agencja AP. Uziemienie spowodowane było problemami technicznymi. Amerykański przewoźnik nie podał jednak, jaka dokładnie usterka była przyczyną.

"Usterka techniczna" uziemiła samoloty. Duża linia wznowiła loty

"Usterka techniczna" uziemiła samoloty. Duża linia wznowiła loty

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podpisał rozporządzenia podnoszące stawki za niektóre usługi adwokatów i radców prawnych z urzędu oraz z wyboru - poinformowało we wtorek Ministerstwo Sprawiedliwości. Resort podkreślił, że podniesienie opłat adwokackich nie podnosi kosztów za usługi prawnicze.

Minister sprawiedliwości dwukrotnie podnosi stawki dla adwokatów i radców prawnych

Minister sprawiedliwości dwukrotnie podnosi stawki dla adwokatów i radców prawnych

Źródło:
PAP

Ryszard Petru, poseł na Sejm, dotrzymał słowa i w Wigilię stawił się do pracy w jednym z warszawskich sklepów sieci Biedronka. W rozmowie z dziennikarzami przyznawał, że była to praca "normalnie ciężka", do tego pod "presją czasową". Jednak zdania odnośnie pracy w Wigilię nie zmienił. Wcześniej przekonywał, że "tu nie chodzi o politykę", a ma być to gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna.

Ryszard Petru o pracy w Wigilię w Biedronce: była ciężka

Ryszard Petru o pracy w Wigilię w Biedronce: była ciężka

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek, 23 grudnia o godzinie 22.07, na profilu Narodowego Banku Polskiego na portalu X pojawił się wpis z przeprosinami. Bank centralny przeprasza członka Rady Polityki Pieniężnej profesora Przemysława Litwiniuka. Chodzi o serię wpisów po wywiadzie prof. Litwiniuka w TVN24 w "Rozmowie Piaseckiego". Wówczas profesor skrytykował cud paliwowy na stacjach Orlenu, a NBP oskarżył go o "brutalne wzięcie udziału w kampanii wyborczej" oraz "całkowicie zmyśloną" wypowiedź.

NBP przeprasza nocą. Za oskarżenia o kłamstwa sprzed roku

NBP przeprasza nocą. Za oskarżenia o kłamstwa sprzed roku

Źródło:
tvn24.pl

Będzie przedłużenie wsparcia w postaci rynku mocy dla źródeł energii elektrycznej niespełniających norm emisji CO2. We wtorek rząd przyjął projekt, który "przewiduje wprowadzenie aukcji uzupełniających na rynku mocy – od II połowy 2025 roku do 2028 roku".

Wsparcie dla przestarzałych źródeł energii. Rząd przyjął projekt

Wsparcie dla przestarzałych źródeł energii. Rząd przyjął projekt

Źródło:
PAP

W ubiegłym roku było ich zaledwie blisko 440. Ta niewielka grupa zawodowa może nabyć nowe uprawnienia. Grupa senatorów koalicji chce obniżyć wiek emerytalny tancerzom baletowym. Stosowny projekt ustawy złożono do laski marszałkowskiej.

Emerytura po 20 latach pracy. Może powstać nowa uprzywilejowana grupa zawodowa

Emerytura po 20 latach pracy. Może powstać nowa uprzywilejowana grupa zawodowa

Źródło:
PAP

KIA powiadomiła Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), że w samochodach KIA Sportage wyprodukowanych na Słowacji między wrześniem 2022 a czerwcem 2023 roku może dojść do uszkodzenia pompy podciśnieniowej. Kampanią naprawczą objęto z tego powodu blisko 3 tysiące pojazdów na polskim rynku.

Wezwanie dla kilku tysięcy aut. Mają poważną wadę

Wezwanie dla kilku tysięcy aut. Mają poważną wadę

Źródło:
PAP

Apple zbliża się do historycznej wyceny giełdowej na poziomie 4 bilionów dolarów. Wzrost wartości spółki napędzają inwestorzy ucieszeni postępem w zakresie długo oczekiwanych ulepszeń sztucznej inteligencji przez firmę. Liczą, że ożywi to powolną sprzedaż iPhone'a.

Apple bliskie osiągnięcia rekordowej wyceny

Apple bliskie osiągnięcia rekordowej wyceny

Źródło:
Reuters

Od stolicy do byłej stolicy ekspresówką. W poniedziałek pierwszy raz można było przejechać dwupasmówką bez świateł między Krakowem a Warszawą. Drogowcy oddali do użytku ostatni brakujący odcinek S7 w Małopolsce. To koniec, ale też początek... kolejnych inwestycji. W nadchodzącym roku kierowcy dostaną kilkaset kilometrów nowych tras. W planach jest też budowa rekordowo długiego tunelu pod Odrą. Drogowcy mają też plan B na budowę wschodniej obwodnicy Warszawy. O konkretach reporter magazynu "Polska i Świat" Łukasz Wieczorek.

Chcą oddać kierowcom blisko 400 kilometrów nowych tras

Chcą oddać kierowcom blisko 400 kilometrów nowych tras

Źródło:
TVN24

Brazyliskie władze wstrzymały budowę fabryki chińskiego giganta aut elektrycznych BYD. Jako powód wskazano złe warunki, w których żyli pracownicy ją wznoszący. Porównano je do "niewolnictwa".

"Warunki przypominające niewolnictwo". Brazylia wstrzymuje inwestycję chińskiego giganta

"Warunki przypominające niewolnictwo". Brazylia wstrzymuje inwestycję chińskiego giganta

Źródło:
BBC

Porównywarka cen Ceneo złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew o odszkodowanie przeciwko Google w wysokości ponad 2,3 miliarda złotych. Zdaniem spółki amerykański gigant prowadził działania antykonkurencyjne, polegające na preferowaniu własnej usługi porównywania cen w wynikach wyszukiwania. "Zdecydowanie nie zgadzamy się z tym pozwem i rozważamy nasze możliwości" - stwierdziła firma Google w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl.

Pozew przeciwko Google w polskim sądzie. Kwota jest ogromna

Pozew przeciwko Google w polskim sądzie. Kwota jest ogromna

Źródło:
PAP

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

Te siedem przypadków to jest wola mieszkańców wyrażona przez tamtejsze rady gmin. Chcą być miastami, jest to udokumentowane zgodą społeczną - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, pytany o korzyści związane z uzyskaniem praw miejskich.

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

Nie mówię, żeby ludzi nie rozliczać, ja nie mówię, żeby ludzi nie karać za to, że coś ukradli, ale to nie jest temat numer jeden - stwierdził podczas poniedziałkowej konferencji prasowej europoseł PiS Daniel Obajtek. Reporter TVN24 Łukasz Frątczak dopytywał byłego szefa Orlenu o spadek kursu akcji spółki za jego kadencji oraz raport na temat inwigilacji posłów opozycji na zlecenie firmy.

Obajtek: ściganie tych, którzy może coś ukradli, nie jest najważniejsze

Obajtek: ściganie tych, którzy może coś ukradli, nie jest najważniejsze

Źródło:
tvn24.pl

Kraków i Warszawa zostały w poniedziałek połączone drogą ekspresową S7, a aglomeracja krakowska zyskała trasę S52, która ma usprawnić przejazd północną częścią miasta. Łączna długość obu udostępnionych dziś ekspresówek to 25 kilometrów.

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Źródło:
PAP

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN