Tak wysoko WIG20 nie był od 3 października 2008 r. Indeks największych spółek na warszawskim parkiecie zyskał w piątek 4,09 proc. i zakończył dzień na poziomie 2234 pkt. Sporo zyskał też złoty.
Co prawda indeks 20 największych spółek rozpoczął dzień od niewielkich spadków (2139.95 pkt., -0,3 proc.), ale potem rozpoczął mozolną wspinaczkę i około południa przekroczył poziom 2200 pkt.
- Od godz. 12, po osiągnięciu nowego lokalnego szczytu przez WIG20 na poziomie 2229 pkt, rynek stracił na dynamice i nastąpiło osuwanie się indeksów do poziomu 2210 pkt - relacjonuje analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Kuszyk.
Dobre dane z zagranicy
Wcześniej jednym z czynników wpływających na poranne wzrosty były sprzyjające dane makro napływające zza granicy. Pomogła zapewne także rekomendacja amerykańskiego banku JP Morgan, który poradził inwestorom, by kupowali akcje polskich, czeskich i węgierskich spółek. W opublikowanym w piątek raporcie bank argumentuje, że gospodarki środkowej Europy skorzystają z poprawy koniunktury w eurolandzie.
Następnie inwestorzy rozpoczęli wyczekiwanie na wieści zza Oceanu. Dobre otwarcie w USA i niezłe dane z rynku nieruchomości (sprzedaży domów na rynku wtórnym w lipcu: 5.24 mln; oczekiwano 5 mln), sprawiły, że już od końca sesji WIG20 nie schodził poniżej poziomu 2200 pkt, przez moment sięgając nawet 2241 pkt.
Dobrze radził sobie także złoty. Nasza waluta zyskała po kilka groszy zarówno wobec euro, jak i dolara oraz franka. Ok. godz. 16.30 euro kosztowało 4,09 zł, dolar 2,86 zł, a frank 2,70 zł.
Źródło: TVN CNBC Biznes, bankier.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES