Citigroup radzi sobie lepiej niż oczekiwano. Jeden z największych dostawców usług finansowych na świecie poinformował, że w trzecim kwartale 2009 roku zanotował zysk netto wynoszący 101 milionów dolarów. Jednocześnie jednak bank podał, że strata na akcję wyniosła 27 centów. To i tak wynik lepszy od prognoz, które mówiły o stracie na poziomie 38 centów. Pierwsza reakcja na te dane na amerykańskiej giełdzie była jednak negatywna.
Citigroup poinformował, że w III kwartale strata na akcję wyniosła 27 centów - strata wynika z dodatkowych obciążeń polegających na wcześniej ogłaszanej zamianie uprzywilejowanych akcji rządowych i prywatnych na akcje zwykłe.
Lepsze prognozy nie dają już wzrostów
Inwestorzy w USA nie przyjęli jednak tej wiadomości jako dobry omen. Pierwsza reakcja rynków akcji na raport kwartalny Citigroup była negatywna. Kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy pogłębiły spadki. Ta reakcja, w zestawieniu z negatywnym przyjęciem niespodziewanie dobrego raportu Goldman Sachs, stanowi ostrzeżenie dla posiadaczy akcji. Nagle bowiem zniknęło proste przełożenie, że lepszy od prognoz raport powoduje wzrost cen akcji.
Citigroup Inc. miał w III kwartale 2009 roku zysk netto wynoszący 101 mln USD - zdecydowanie lepszy od tego sprzed roku. W tym samym czasie 2008 roku, kiedy kryzys finansowy wchodził w decydującą fazę, spółka zanotowała stratę wynoszącą 2,82 mld USD. W całym 2008 roku zaś - strata spółki wyniosła 28 mld dolarów.
- Po stratach w każdym kolejnym kwartale poprzedniego roku, spółka stara się odbudować kapitał - mówił prezes Citigroup Vikram Pandit.
Źródło: PAP, xtb.pl