Nadwyżka w handlu zagranicznym Chin prawie cztery razy wyższa od oczekiwanej. W ubiegłym miesiącu wartość chińskiego eksportu o 11,4 mld dolarów przekroczyła wartość importu. W Pekinie toczą się dwudniowe negocjacje, w których Amerykanie nakłaniają Chińczyków do zezwolenia na umocnienie juana.
Jeszcze w marcu chińska nadwyżka handlowa wyniosła 140 mln dolarów, a w całym I kwartale Chiny odnotowały na rachunku handlowym ponad miliardowy deficyt.
W Pekinie trwają dwudniowe chińsko-amerykańskie negocjacje handlowe, w których uczestniczą m.in. sekretarz stanu USA Hillary Clinton oraz sekretarz skarbu Timothy Geithner.
Jeszcze w poniedziałek - przed ogłoszeniem najnowszych danych - Geithner chwalił Pekin za postęp w zmniejszaniu uzależnienia Chin od eksportu. Rząd tego kraju dopuścił ostatnio do umocnienie swej waluty do najwyższego od 18 lat poziomu 6,5 juana za dolara.
Jednak według części ekonomistów Pekin zgadza się na wzrost kursu juana, bo musi walczyć z inflacją, a nie dlatego, by zmniejszyć zależność od eksportu. Geithner apelował, aby Chiny mocniej oparły swoją gospodarkę na popycie wewnętrznym.
Inne tematy pekińskich rozmów to dostęp amerykańskich inwestorów do chińskiego rynku. Zdaniem amerykańskiego sekretarza skarbu więcej inwestycji zagranicznych w Chinach umocni tamtejszą gospodarkę i pomoże stworzyć więcej miejsc pracy.
- Musimy zbudować płaszczyznę porozumienia, dzięki czemu firmy i pracownicy i z USA i z Chin będą mogli wzajemnie ze sobą konkurować na obu rynkach w takich dziedzinach jak rolnictwo, przemysł, energetyka czy technologia. Mamy nadzieję na dalszy rozwój ochrony praw autorskich, a także na promocję rozwoju technologicznego bez dyskryminacji firm z zagranicy - mówił Geithner.
Źródło: TVN CNBC