Krakowska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie opłat pobieranych od kierowców na autostradzie A4 Kraków-Katowice.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska, prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości w pobieraniu pełnych opłat za korzystanie z remontowanej autostrady. Doniesienie w tej sprawie złożyli we wrześniu ubiegłego roku małopolscy posłowie PiS, m.in. Andrzej Adamczyk.
Doniesienie dotyczyło faktu pobierania pełnej stawki opłat od kierowców przez koncesjonariusza autostrady Stalexport, w sytuacji gdy autostrada w wielu miejscach jest remontowana i przejazd nią jest utrudniony. Ponadto Stalexport nie informuje o utrudnieniach kierowców.
Jednak zdaniem prokuratury, nie doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kierowców i niedopełnienia obowiązków przez Stalexport SA. - Remonty autostrady były celowe, a utrzymywanie autostrady w należytym stanie jest wręcz obowiązkiem koncesjonariusza, szczególnie w świetle poprzednich zaniedbań – ustaliła prokuratura na podstawie pisma prezesa Stalexportu.
- Opłata autostradowa nie jest natomiast ceną za przejazd, lecz opłatą za korzystanie z dróg publicznych Ponadto środki z opłat służą spłacie kredytu pobranego na remont. Wszystkie utrudnienia były zaś ogłaszane publicznie w mediach i na 14 tablicach drogowych - wynika z ustaleń postępowania sprawdzającego.
Postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania jest prawomocne.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24