Adam Glapiński odniósł się na czwartkowej konferencji prasowej do wysokości swoich zarobków. - Moje wynagrodzenie netto, to co trafia na konto to około 600 tysięcy złotych rocznie - oświadczył prezes Narodowego Banku Polskiego. Dodał, że jego zarobki są wyraźnie niższe niż w innych bankach centralnych Europy.
Adam Glapiński jako prezes Narodowego Banku Polskiego zarobił w 2022 roku ponad 1,3 miliona złotych brutto - wynika z informacji zamieszczonych na stronach banku centralnego. To kwota o 18 procent wyższa niż rok wcześniej.
Zarobki szefa NBP
Szef NBP zaprezentował na konferencji dane, z których wynika, że najwięcej - tradycyjnie jak podkreślał - zarabia prezes banku centralnego Szwajcarii - ponad 1 mln euro. Na kolejnych miejscach pod względem zarobków wyrażonych w euro znaleźli się prezesi banków centralnych: Danii - ponad 600 tys., Niemiec, Włoch i EBC - w granicach 0,5 mln., a następnie Francji, Austrii, Szwecji - poniżej 400 tys., i wreszcie Polski - z ok. 300 tys. euro.
- Polski zwyczaj jest taki, że podaje się wynagrodzenie brutto, ale moje wynagrodzenie netto, to co trafia na konto to około 600 tysięcy złotych rocznie - stwierdził Glapiński.
Zaprezentował także dane, z których wynika, że wynagrodzenie brutto prezesa polskiego banku centralnego jest 3-4 krotnie niższe niż prezesów działających w Polsce banków komercyjnych. W tym i kontrolowanych przez państwo - podkreślił.
- Moje wynagrodzenie to jest cały czas kilkanaście procent wynagrodzenia średniego sześciu największych banków w Polsce. A nie muszę mówić, jaka jest skala NBP, a jaka jest skala jakichś tam naszych banczków, z których największy bank w Polsce to jest mniej więcej średni bank niemiecki. Ale wynagrodzenie tam jest cztery czy sześć razy wyższe niż prezesa NBP - mówił Glapiński.
- Prezes NBP i Narodowy Bank Polski to nie jest część administracji. My nie żyjemy z budżetu, my się sami finansujemy. Za czasów mojej kadencji około 35 miliardów złotych przekazaliśmy do budżetu, dla obywateli. Także niech politycy przestaną się ekscytować wynagrodzeniem członków zarządu i prezesa Narodowego Banku Polskiego. To jest uregulowane ustawami, które sami przeforsowali w Sejmie. I są publikowane. I nie ma tam dodatkowych premii, udziałów, akcji - dodał.
Tusk o zarobkach Glapińskiego
W poniedziałek lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk mówił o wynagrodzeniach szefów banków centralnych Polski i USA - Adama Glapińskiego oraz szefa Fed Jerome'a Powella.
- Wynagrodzenie pana prezesa Glapińskiego w tym roku wzrosło dokładnie o tyle, ile wynosi inflacja - o 18 procent (w lutym 18,4 proc. wg GUS - red.). I dowiedziałem się na końcu (...), że zarobki pana Glapińskiego są wyraźnie wyższe od zarobków jego odpowiednika w Stanach Zjednoczonych (prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella - red.) - powiedział Tusk.
Dodał, że "prezes Adam Glapiński jest być może najdroższym prezesem świata, jeśli chodzi o banki centralne". - Oczywiście prezes Rezerwy Federalnej może się z tego śmiać, ale w Polsce nie jest nikomu do śmiechu - stwierdził.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24