Realizuje się projekcja inflacyjna, którą nasz bank przedstawił, realizuje się gwałtowny ruch w dół - powiedział podczas konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Ocenił, że szczyt inflacji nastąpił w lutym. - Płaskowyż się kończy i następuje na łeb, na szyję spadek inflacji w dół - mówił szef banku centralnego. Dodał jednak, że nie zakończono cyklu podwyżek stóp procentowych.
- Nie zakończyliśmy cyklu podwyżek, jesteśmy przygotowani na każdą sytuację. (...) Z posiedzenia na posiedzenie patrzymy, jaka jest sytuacja i reagujemy. Zakładam optymistycznie, że dalej wszystko będzie się działo tak, jak jest w naszej projekcji, że nie nastąpi żadne nieprzewidziane wydarzenie, które nas zmusi do interwencji - powiedział Glapiński.
- Jeśli się wszystko będzie działo tak, jak to przewidujemy, to (…) podwyżek nie będzie, a w pewnym momencie będzie obniżka. Kiedy będzie obniżka? Będziemy obserwować gospodarkę z miesiąca na miesiąc. Obniżka może być wtedy, gdy jest całkowicie pewne, że inflacja szybko spada do poziomu celu inflacyjnego. W tej chwili jest za wcześnie, by powiedzieć, że inflacja szybko spada, bo dopiero zaczął się ten zjazd z płaskowyżu - podkreślił Glapiński.
Glapiński o inflacji
- Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani w banku centralnym, że realizuje się projekcja inflacyjna, którą nasz bank przedstawił. Rzeczywiście rozpoczął się gwałtowny ruch z tego naszego płaskowyżu, o którym żeśmy informowali - mówił Glapiński, odnosząc się do poziomu inflacji.
Według marcowej projekcji inflacji NBP roczna dynamika cen znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 10,2 – 13,5 proc. w 2023 r. W projekcji listopadowej była mowa o przedziale 11,1 – 15,3 proc.
- Trzeba pamiętać, że nasze przewidywania są oparte na wiedzy, jaką mamy w danym momencie - dodał prezes NBP. Zwrócił uwagę, że zmieniły się nieco wskaźniki ze względu na zmianę koszyka, służącego do liczenia inflacji, jakiej dokonał GUS. - Dlatego na początku dane o inflacji będą nieco lepsze, a pod koniec trochę gorsze - powiedział Glapiński.
Glapiński o sytuacji w gospodarce światowej
Przypomniał, że Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła wysokości stóp procentowych. - Koniunktura w gospodarce światowej jest osłabiona - ocenił. Dodał, że "praktycznie w strefie euro gospodarka przestała rosnąć".
- Nowym czynnikiem ryzyka dla światowej gospodarki są zaburzenia bankowe w Stanach Zjednoczonych (..) Trudno ocenić, jaki będzie tego wpływ, ale jest na pewno to element dodatkowego ryzyka, które trzeba brać pod uwagę - powiedział.
Stwierdził, że w głównych gospodarkach inflacja obniża się, ale nie w szybkim tempie. - Nie ma sensu porównywanie naszej inflacji ze wskaźnikami występującymi w krajach bogatszych - powiedział. Ocenił, że zestawianie Polski do takiego kraju jak Hiszpania, jeżeli chodzi o inflację jest jak "porównywanie gruszek do jabłek".
Prezes NBP: panaceum nie jest euro
Według Glapińskiego "żadnym panaceum na inflację nie jest euro". - Własna waluta zapewnia wyższą stopę wzrostu, szybsze bogacenie się, ale też prowadzenie polityki antyinflacyjnej - powiedział.- Ci co radzą nam, abyśmy zrezygnowali z naszej waluty, radzą nam źle. (..) Proszę o tym pamiętać i bronić naszego złotego - mówił.
- Polska w ciągu dekady osiągnie realny poziom dochodów na głowę jak Francja czy Wielka Brytania - przewidywał prezes NBP.
Adam Glapiński mówił też o, jak to ujął, "problemie płac realnych". - One w ostatnim okresie rzeczywiście zmalały (..). Jednak obecnie średnie płace realne to poziom z 2021 roku. To nie jest, że grozi nam głód, katastrofa - zaznaczył. Stwierdził, że dzisiaj siła nabywcza płac jest "wyższa niż przed pandemią".
Powiedział, że "w lutym minęlismy szczyt inflacji".
Stopy procentowe i inflacja w Polsce
Rada Polityki Pieniężnej na kończącym się w środę dwudniowym posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych. Takiej decyzji oczekiwała większość ekonomistów. Główna stopa NBP, stopa referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w marcu 2023 roku wzrost cen wyniósł 16,2 procent rok do roku. W porównaniu z poprzednim miesiącem inflacja wyniosła 1,1 procent. W lutym wzrost cen towarów i usług wynosił w ujęciu rocznym 18,4 procent, co było najwyższym poziomem od grudnia 1996 roku.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24