Wygląda jak duży metalowy pięciokąt na kołach i przypomina bardziej dzieło sztuki niż samochód. Tesla pokazała swoje nowe dziecko - elektrycznego pick-upa o nazwie Cybertruck. Prezentacja w Kalifornii nie obyła się jednak bez poważnej wpadki.
Kiedy Cybertruck wjechał na scenę w kalifornijskim Hawthorne widzowie początkowo nie mogli uwierzyć, że to jest właśnie ten samochód, który przyszli zobaczyć. A ujrzeli kanciasty pojazd ze stali, rodem z planu futurystycznego filmu z lat 80.
Wpadka
Szef Tesli Elon Musk mówił podczas pokazu, że zewnętrzna część pojazdu wykonana jest z nowo opracowanego stopu stali nierdzewnej. Ten sam materiał wykorzystywany jest w rakietach SpaceX. Samochód jest przez to "dosłownie kuloodporny" i nie da mu rady przynajmniej mniejsza broń palna, w tym pistolet kalibru 9 mm.
Na dowód jego słów na scenę wyszedł Franz von Holzhausen, wieloletni główny projektant Tesli i uderzył wielkim młotem w karoserię. Efekt? Żadnych uszkodzeń i wgnieceń.
Ale druga demonstracja nie poszła już po myśli organizatorów. Von Holzhausen rzucił metalową kulą w rzekomo nietłukącą się pancerną szybę i... ją rozbił. - O mój Boże - krzyknął Musk. - Ale kula nie przeszła - dodał nieśmiało.
Musk chwalił jednak możliwości swojego nowego dzieła. Przekonywał, że Cybertruck może pociągnąć cięższy ładunek niż Ford F-150 i przyśpiesza szybciej niż Porsche 911.
Podstawowa wersja pick-upa zaczyna się od 39,9 tys. dolarów. Na jednym ładowaniu przejedzie około 400 kilometrów i będzie mógł holować ładunek o masie do 3,4 tony. Od zera do setki przyspieszy w 6,5 sekundy. Środkowy model, wyceniony na 49,9 tys. dolarów pokona 480 kilometrów i pociągnie nawet 4,5 tony. Najdroższa wersja kosztuje 69,9 tys. dolarów. Ma zasięg 800 kilometrów, uciąg na poziomie 6,4 tony, a do setki rozpędzi się w zaledwie 2,9 sekundy czyli szybciej niż Model 3.
Wśród opcji, które kupujący będą mogli wybierać jest autonomiczny tryb jazdy. Za tą funkcję trzeba będzie dopłacić 7 tys. dolarów.
Produkcja Cybertrucka ma rozpocząć się pod koniec 2021 roku, z wyjątkiem najdroższej wersji, która zacznie się rok później. Już teraz zainteresowani mogą składać wstępne zamówienia.
Duża konkurencja
Tesla będzie musiała zmierzyć się ze sporą konkurencją. Na rynku pick-upów w Stanach Zjednoczonych dominuje wielka trójka z Detroit: Ford ze swoim F-150, Fiat Chrysler z Ram 1500 oraz General Motors z Chevy Silverado. Mimo wieloletnich prób podejmowanych ze strony japońskich producentów, to właśnie amerykańskie marki kontrolują 92 proc. tego segmentu w USA.
Przypomnijmy, że w niedzielę Ford zaprezentował Mustanga Mach-E - elektrycznego SUV-a. Ma być on konkurencją dla Modelu Y Tesli. Sam Musk pogratulował koncernowi mówiąc, że jego nowy model zainspiruje konkurentów do rezygnacji z produkcji pojazdów napędzanych tradycyjnym paliwem.
Autor: tol / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Tesla