Amerykański koncern rezygnuje z nowych modeli elektrycznych

samochod auto elektryczne elektryk ladowanie shutterstock_2461534095
Wygaszanie samochodów spalinowych może zostać odłożone w czasie. Rok 2035 stoi pod znakiem zapytania
Źródło: Grzegorz Jarecki/Fakty po Południu TVN24
Amerykańska firma Ford Motor ogłosiła w poniedziałek, że zrezygnuje z produkcji kilku modeli samochodów elektrycznych i dokona odpisu aktualizującego w wysokości 19,5 mld dolarów. Jest to jak dotąd najostrzejszy sygnał wycofywania się branży z produkcji pojazdów elektrycznych w reakcji na politykę administracji Donalda Trumpa oraz spadający popyt na elektryki.

Amerykański koncern z siedzibą w Dearborn w stanie Michigan poinformował, że zakończy produkcję elektrycznego F-150 Lightning w jego dotychczasowej formie, zamiast tego koncentrując się na wersji elektrycznej o wydłużonym zasięgu – tzw. EREV, odmianie hybrydy wykorzystującej spalinowy generator do ładowania baterii. Ford rezygnuje także z prac nad nową elektryczną ciężarówką T3 oraz z planowanych elektrycznych samochodów dostawczych.

Zamiast tego firma zamierza postawić na modele spalinowe i hybrydowe i w tym celu docelowo zatrudnić tysiące pracowników. Ford oczekuje, że do 2030 r. globalny udział hybryd, elektryków o wydłużonym zasięgu oraz w pełni elektrycznych pojazdów w jego ofercie wzrośnie do 50 proc., z obecnych 17 proc. Jednak w krótkim terminie planowane są zwolnienia w należącej do spółki fabryce baterii w stanie Tennessee.

Firma poinformowała, że odpis aktualizacyjny (polegający na księgowym obniżeniu wartości wcześniejszych inwestycji, które firma uznaje za nierentowne) zostanie rozłożony w czasie – głównie w czwartym kwartale, a następnie w przyszłym roku i do 2027 r. Około 8,5 mld dolarów (ok. 30,5 mld zł) odpisu związane jest z anulowaniem planowanych modeli elektrycznych, 6 mld dolarów (ok. 21,5 mld zł) dotyczy rozwiązania spółki joint venture produkującej baterie we współpracy z południowokoreańską firmą SK On, a 5 mld dolarów (ok. 18 mld zł) dotyczy – jak określił to Ford – "kosztów związanych z programami".

Producent samochodów podniósł także prognozę skorygowanego zysku przed opodatkowaniem i odsetkami na 2025 r. do około 7 mld dolarów (ok. 25 mld zł), z wcześniejszego przedziału 6–6,5 mld dolarów.

Zmiany na rynku amerykańskim

Zmiana strategii Forda odzwierciedla reakcję całej branży motoryzacyjnej na słabnący popyt na samochody elektryczne, po tym, jak na początku dekady firmy zainwestowały w nie setki miliardów dolarów. Perspektywy dla elektryków wyraźnie pogorszyły się w tym roku, gdy polityka prezydenta USA Donalda Trumpa ograniczyła federalne wsparcie produkcji tego typu modeli oraz złagodziła normy emisji spalin, co może zachęcić producentów do sprzedaży większej liczby samochodów z silnikami spalinowymi.

Sprzedaż elektryków w USA spadła w listopadzie o około 40 proc., po wygaśnięciu 30 września ulgi podatkowej dla konsumentów w wysokości 7 500 dolarów, która przez ponad 15 lat miała stymulować popyt. Administracja Trumpa uwzględniła także w obszernej ustawie podatkowo-budżetowej, którą uchwaliła w lipcu, zamrożenie kar nakładanych na producentów samochodów za naruszanie przepisów dotyczących zużycia paliwa.

- Zamiast wydawać kolejne miliardy dolarów na duże pojazdy elektryczne, które obecnie nie są rentowne, alokujemy te środki w obszary o wyższej stopie zwrotu - powiedział Andrew Frick, szef Forda w obszarze pojazdów spalinowych i elektrycznych.

Poniedziałkowe ogłoszenie w praktyce oznacza koniec całej, od dawna zapowiadanej drugiej generacji modeli elektrycznych Forda. W odniesieniu do przyszłej oferty elektryków firma przesuwa akcent na tańsze pojazdy, opracowywane przez tzw. zespół skunkworks (zwyczajowe określenie zespołu "do zadań specjalnych" działającego w dużej korporacji) w Kalifornii. Pierwszy model tego zespołu ma kosztować około 30 tys. dolarów i trafić do sprzedaży w 2027 r. Ten średniej wielkości elektryczny pick-up będzie produkowany w zakładzie Forda w Louisville.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: