Analitycy rynku paliw zgodnie przyznają, że w najbliższych dniach możemy się spodziewać spadków cen na stacjach. Będzie to widoczne przede wszystkim w przypadku benzyny - wynika z raportu analityków e-petrol. Wpływ na rynek mogą mieć duże promocje ogłoszone m.in. przez Orlen i Lotos. Jednak według BM Reflex stacje pozamiejskie mogą nie wprowadzać żadnych rabatów.
Pierwszy tydzień wakacji, zgodnie z oczekiwaniami, przyniósł spadek cen paliw na stacjach. Ceny benzyny Pb95 spadły średnio o 13 gr na litrze, benzyny Pb98 - o 8 gr/l, oleju napędowego - o 4 gr/l i autogazu - o 3 gr/l - poinformowała w piątek analityk BM Reflex Urszula Cieślak.
Wakacyjne obniżki na stacjach
"W kolejnych dniach dalsza tendencja spadkowa może okazać się faktem - zwłaszcza będzie ona odczuwalna w tankowaniu benzyny. W okresie między 4 i 10 lipca 2022 benzyna w odmianie 98-oktanowej kosztować będzie 8,40-8,52 zł/l. Najpopularniejsza benzyna Pb95 ulokuje się w przedziale 7,74-7,86 zł/l. W przypadku diesla o radykalne obniżki będzie trudniej, a cena średnia tego paliwa wynosić będzie 7,81-7,93 zł/l. Na stacyjnych pylonach obniży się zapewne także cena autogazu, która może wynosić 3,40-3,49 zł/l" - napisano w raporcie e-petrol.
Jak wskazują analitycy, firmy paliwowe w sezonie wakacyjnym oferują zniżki w ramach programów lojalnościowych.
"W ostatnich dniach media bardzo mocno nagłaśniały decyzję PKN Orlen o wprowadzeniu rabatów w ramach programu lojalnościowego Vitay, pozwalających zatankować o 30 gr/l taniej. Ta forma promocji stała się wyzwaniem dla innych sieci stacji, które już podjęły analogiczne próby walki o klienta. Od 1 lipca ruszyć ma ogólnopolska akcja 'Tankuj taniej z programem Navigator -30 gr/ l' wprowadzona przez Grupę Lotos i projekt 'wakacje z bp', który również pomoże w tańszym tankowaniu" - napisali analitycy e-petrol.
Zdaniem analityk BM Reflex Urszuli Cieślak, mimo obniżek na niewielkiej części stacji, zwłaszcza przy autostradach i stacjach przygranicznych paliwa mogą wciąż kosztować powyżej 8 zł/l.
"W najbliższym czasie wakacyjne promocje mogą ogłosić inni operatorzy stacji paliw. Wydaje się, że jedynie stacje pozamiejskie, gdzie nie ma w pobliżu stacji Orlenu czy Lotosu, mogą promocji w ogóle nie wprowadzić. Promocje dotąd ogłosili PKN Orlen i Grupa Lotos. Na stacjach obu koncernów można pod pewnymi warunkami zatankować paliwo o 30 lub 40 gr na litrze taniej" - stwierdziła Urszula Cieślak.
Sytuacja na rynku ropy
Dodała, że spadki cen ropy i paliw gotowych na rynku europejskim przełożyły się na spadek hurtowych cen paliw, i w konsekwencji na stacje paliw. "W połączeniu z wakacyjnymi promocjami ceny podstawowych paliw oddalają się od 8 zł/l" - zauważyła analityk.
"W najbliższych dniach możliwe są dalsze korekty w dół. W dalszym ciągu sytuacja jest napięta i zwyżki cen mogą powrócić" - stwierdziła Urszula Cieślak.
Zaznaczyła, że w dalszym ciągu, w opinii większości obserwatorów rynku, ze względu na aktualną sytuacje podażową, potencjał do spadku cen ropy naftowej i paliw jest ograniczony. "Z drugiej strony nie brakuje opinii, że rosnąca inflacja i spadek siły nabywczej uderzy w dłuższym okresie w popyt na paliwa" - dodała.
Analityk zwróciła uwagę, że ceny sierpniowej serii kontraktów na ropę naftową Brent po początkowym wzroście w pierwszej połowie tygodnia w rejon 116 dol. za baryłkę, spadły w okolice 108 dol. za baryłkę. W piątek rano ropa Brent kosztuje 108,80 dol. za baryłkę i jest to poziom zbliżony do ubiegłotygodniowego.
Analitycy portalu e-petrol wskazali, że na rynku światowym mamy w ostatnich dniach do czynienia z korektą związaną głównie z obawami dotyczącymi globalnej recesji i jej przełożeniem na popyt na paliwa. "Dzięki temu dzisiaj surowiec kosztuje około 110 USD za baryłkę" - dodali.
"Przełom czerwca i lipca nie przyniósł wyraźnych zmian na rynku naftowym. W pierwszej połowie mijającego tygodnia cena surowca rosła, ale przed weekendem inwestorzy decydują się na realizację zysków i w piątkowe przedpołudnie baryłkę ropy Brent na giełdzie w Londynie można było kupić za niecałe 109 dolarów. Próby ataku na wyższe poziomy cenowe powstrzymują obawy o recesję na świecie, która może być skutkiem ubocznym walki z galopującą inflacją" - zauważyli analitycy portalu.
Źródło: PAP