Stacje kontroli pojazdów apelują do premiera o podniesienie opłat za badania techniczne. Opłaty zostały ustalone ponad 18 lat temu i do dziś nie zostały zmienione nawet o 1 złoty - podkreślił Związek Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów. Jak wskazano, stacje kontroli pojazdów dopłacają do każdego badania technicznego samochodu osobowego 5,15 złotego. "Jest to więc działalność deficytowa" - zauważyli przedsiębiorcy. Jak podano problem dotyczy blisko 100 tys. osób.
Przedsiębiorcy i pracodawcy stacji kontroli pojazdów zapowiadają kolejny protest. "W drugiej połowie kwietnia br. kolejne środowiska przedsiębiorców planują manifestowanie swojego niezadowolenia z polityki rządu, a ściślej z postawy Ministerstwa Infrastruktury. Opłaty za badania techniczne pojazdów, które odbywają się zazwyczaj raz w roku zostały ustalone ponad 18 lat temu i do dziś nie zostały zmienione nawet o 1 złoty" - zwrócił uwagę Związek Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów.
W ocenie przedsiębiorców z tej branży "ogromny wzrost kosztów działalności i szalejąca inflacja spychają stacje kontroli pojazdów i ich właścicieli na skraj upadłości".
"Rząd jest głuchy na jakiekolwiek argumenty bo trwa kampania wyborcza. Lichwiarskie opłaty niszczą polskich przedsiębiorców, którzy w latach transformacji pomogli polskiemu państwu dokonać technicznego i cywilizacyjnego postępu w sferze technicznego bezpieczeństwa w ruchu drogowym i dołączyć do krajów Zachodu. Dziś wegetują na skraju upadłości" - czytamy w komunikacie. Jak podano, problem dotyczy - łącznie z otoczeniem towarzyszącym tej działalności - blisko 100 tys. osób.
Apel do premiera Morawieckiego
Przedsiębiorcy i pracodawcy stacji kontroli pojazdów zwrócili się do premiera Mateusza Morawieckiego, "z uprzejmą prośbą i gorącym apelem o poważne potraktowanie problemów polskich stacji kontroli pojazdów, które funkcjonują na skraju upadłości i walczą o przetrwanie na rynku".
W apelu zaznaczono, że mimo iż art. 84a ustawy Prawo o ruchu drogowym daje ministrowi infrastruktury podstawę do aktualizacji opłat za kontrolę stanu technicznego pojazdów w oparciu o koszty ich przeprowadzania, "nic w tej materii nie zostało uczynione przez kolejne rządy, w tym wszystkie rządy z udziałem Prawa i Sprawiedliwości, a szczególnie w ostatnich latach wysokiej inflacji".
Przedsiębiorcy podkreślili, że w ciągu ostatnich 18 lat "diametralnie zmieniły się realia gospodarcze, znacznie wrosły koszty działalności". Jak podano, koszty działalności (płace, ZUS, ceny mediów energetycznych, opłaty serwisowe, podatki, koszty utrzymania infrastruktury technicznej) w okresie od października 2004 roku do grudnia 2022 roku "wzrosły o ponad 50,87 proc. i nadal rosną".
"Realna wartość opłaty za badanie techniczne samochodu osobowego po odliczeniu podatku VAT (23 proc.), wskaźnika inflacji 55,60 proc. (w okresie od października 2004 roku do grudnia 2022 roku - red.) oraz wzrostu kosztów o około 50,87 proc. ma wartość ujemną, która wynosi: -5,15 PLN. Tyle SKP dopłaca do każdego badania technicznego samochodu osobowego. Jest to więc działalność deficytowa" - czytamy w apelu.
W piśmie skierowanym do premiera Morawieckiego przedsiębiorcy ostrzegają, że mogą przestać wykonywać badania techniczne pojazdów. "Zamierzamy ogłosić kolejną akcję protestacyjną, a potem przestaniemy wykonywać badania techniczne pojazdów, za które otrzymujemy lichwiarską opłatę! Może wtedy rząd zacznie z nami rozmawiać poważnie i przestanie nas traktować jak 'Reksiów przybijających te swoje pieczątki...'" - dodano.
Koszty badania technicznego pojazdu
Koszty wykonania badania technicznego wynoszą: 98 zł - samochód osobowy, 162 zł - pojazdy zasilane gazem, 62 zł - motocykl, 153 zł - samochód ciężarowy. Do tego trzeba doliczyć opłatę ewidencyjną w wysokości 1 zł, która jest pobierana, jeżeli badanie jest zakończone wpisem do dowodu rejestracyjnego.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: tvn24