Przedsiębiorcy zapłacili za 2022 rok nawet o 80 procent więcej składki zdrowotnej niż rok wcześniej - wynika z analizy głównego doradcy podatkowego w firmie inFakt Piotra Juszczyka. Głównie jest to efekt zmian wprowadzonych przed ponad rokiem w ramach Polskiego Ładu. W opinii ekspertów na wyższe składki zrzucili się klienci biznesu, płacąc wyższe ceny za towary i usługi.
Jak przypomina Piotr Juszczyk, od 2022 roku w ramach Polskiego Ładu zmieniły się zasady wyliczania składki zdrowotnej. Według szacunków inFakt w związku z tym przedsiębiorcy zapłacili o 80 proc. więcej składki za 2022 rok niż za 2021.
"Dla przedsiębiorców, którzy rozliczają się na skali podatkowej i podatku liniowym, składka zdrowotna stanowi co najmniej 9 proc. minimalnego wynagrodzenia, ale jej właściwą podstawą jest dochód z działalności gospodarczej. Przykładowo, dla skali podatkowej i podatku liniowego w roku 2022 minimalna składka zdrowotna wynosiła 270,90 zł, podczas gdy w roku 2021 wynosiła 381,81 zł. Jednak w 2021 roku składka była stała, a od 2022 r. dla dochodu 10000 zł przedsiębiorca na skali zapłaci już 900 zł" - wyjaśnia ekspert.
Składka bez możliwości odliczania
Ekspert dodaje, że należy wziąć pod uwagę zmiany w skali podatkowej i to, w jaki sposób wpłynęły one na przedsiębiorców, którzy mogli zapłacić mniejszy podatek z racji kwoty wolnej. "Przed zmianami, w roku 2021, przedsiębiorcy mogli odliczyć część składki zdrowotnej od podatku, co oznaczało, że jej faktyczna wartość wynosiła 53 zł miesięcznie. Po zmianach najniższa składka zdrowotna dla przedsiębiorców była w teorii niższa niż w roku 2021, ale za cały rok 2022 przedsiębiorcy łącznie zapłacili jej aż 16,2 miliarda złotych. W porównaniu z rokiem 2021, kiedy łączna suma zapłaconych składek wyniosła 9 miliardów złotych, różnica to 7,2 miliarda złotych, czyli około 80 proc. więcej" - wyjaśnia.
"Warto jednak zauważyć, że przedsiębiorcy w roku 2021 mogli odliczyć łącznie 7,75 miliardów złotych składki zdrowotnej od zaliczki na podatek, co oznaczało, że faktyczny koszt składki po odliczeniu wynosił 1,25 miliarda złotych. W porównaniu z rokiem 2022, kiedy odliczenia nie były już możliwe, różnica wynosi około 15 miliardów złotych" - czytamy.
Jak dodaje, obecnie podatnicy rozliczający się według zasad ogólnych nie mają możliwości odliczania składki zdrowotnej. "Przedsiębiorcy rozliczający się na podatku liniowym w 2022 r. mogli odliczyć od podstawy opodatkowania maksymalnie 8700 zł. Oszczędność w podatku w ciągu roku wyniosła dla nich maksymalnie 1653 zł. W 2021 było to natomiast ponad 3900 zł. Dodatkowo od 2022 r. wysokość składki zdrowotnej jest nielimitowana" - zwraca uwagę główny doradca podatkowy inFakt.
Przypomina, że przedsiębiorcy rozliczający się ryczałtem mogą od podstawy opodatkowania odliczyć 50 proc. zapłaconej składki zdrowotnej. "Jednak, podobnie jak w przypadku osób rozliczających się liniowo, oszczędność na podatku w żaden sposób nie niweluje podwyżki składki zdrowotnej. Nie ma więc złudzeń: stała się ona istotnym elementem obciążającym przedsiębiorców, którzy – aby wybrać optymalną formę opodatkowania – muszą również brać pod uwagę jej wysokość" - czytamy.
Największy wzrost
Jak zauważa Piotr Juszczyk, największy wzrost nastąpił u przedsiębiorców prowadzących działalność od wielu lat. "Największą różnicę można zauważyć w przypadku przedsiębiorców rozliczających się na zasadzie tzw. dużego ZUS. W roku 2021 składka zdrowotna dla nich wyniosła około 7 miliardów złotych, podczas gdy w roku 2022 wzrosła do 13,8 miliarda złotych, co stanowi różnicę 6,8 miliarda złotych, czyli blisko 100 proc. skok" - czytamy.
"Dla podatników rozliczających się na uldze na start, czyli nowych przedsiębiorców, którzy płacą tylko składkę zdrowotną, wartość składki wynosiła 514 milionów złotych w roku 2021, podczas gdy w roku 2022 było to 562 miliony złotych. Dla podatników rozliczających się na małym ZUS, czyli firm funkcjonujących do 30 miesięcy, składka zdrowotna wyniosła 1,8 miliarda złotych w roku 2022, podczas gdy w roku 2021 opiewała na 1,4 miliarda złotych" - wyjaśnia ekspert.
Jak dodaje, realne obciążenie wynikające ze sposobu wyliczania składki zdrowotnej i braku możliwości odliczania jej od podatku spowodowało rażący wzrosty danin dla przedsiębiorców, bo łącznie aż o 15 mld zł. "Z pewnością dla niektórych z nich kompensacja nastąpiła w postaci wyższej kwoty wolnej na zasadach ogólnych. Jednak w mojej ocenie nie jest to wystarczające, należałoby dokonać oceny, ilu podatników rozlicza się na skali podatkowej. Przedsiębiorcy na pozostałych formach opodatkowania nie otrzymali żadnej kompensaty" - ocenia Juszczyk.
"Jednoznacznie należy stwierdzić, że składka zdrowotna stała się istotny obciążeniem dla przedsiębiorców. System wyliczania od dochodu/przychodu stał się bardziej sprawiedliwy względem pracowników, jednak brak możliwości odliczenia spowodował, że przedsiębiorcy są grupą, która poniosła negatywne skutki zmian które zaszły od 2022 r" - podsumowuje ekspert.
Eksperci: za wyższe składki firm płacą klienci
W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, zwraca uwagę, że "obciążenia dla mikroprzedsiębiorców wzrosły dwutorowo, bo z jednej strony zapłacili większą składkę na ubezpieczenie zdrowotne, a z drugiej wraz z Polskim Ładem od początku 2022 r. stracili możliwość odliczenia większości tej składki od PIT, w związku z czym zapłacili także wyższy podatek dochodowy".
- Oczywiście jest grupa przedsiębiorców z przychodami lub dochodami na poziomie przeciętnego wynagrodzenia i poniżej, którym Polski Ład przyniósł korzystne obniżenie danin, jednak znaczna część osób prowadzących działalność gospodarczą po zmianach płaci więcej niż wcześniej. Potwierdza to tylko, że celem Polskiego Ładu było dociążenie przedsiębiorców daninami, których wysokość nie przekłada się na wartość przysługujących im świadczeń. Bo za zapłatą znacznie wyższej składki na ubezpieczenie zdrowotne nie poszło zwiększenie zakresu świadczeń medycznych dla tej grupy - mówi ekspert.
Przemysław Pruszyński, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan, ocenia, iż "wyszło na to, że niewielu podatników skorzystało na zmianach przewidzianych w Polskim Ładzie, a marketing podatkowo-polityczny rządu, który pozwolił ściągnąć dodatkowe 14 mld zł z mikroprzedsiębiorców, napędził inflację w Polsce".
- Na wyższe składki zrzucili się klienci biznesu, który musiał podnieść ceny, aby uwzględniały one wyższe daniny - komentuje Pruszyński.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock