Zmiany w płacy minimalnej, skrócenie tygodnia pracy, zwiększenie wymiaru urlopu oraz podwyżki - proponują główne ugrupowania startujące w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Sprawdzamy, jakie obietnice dla pracowników składają Prawo i Sprawiedliwość, Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga, Lewica, Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy.
W ciągu ostatnich lat doszło do kilku istotnych zmian w prawie pracy, jednak duża część była wykonaniem przepisów unijnych. Na początku kwietnia weszły w życie przepisy dotyczące pracy zdalnej, która wcześniej była możliwa jedynie na podstawie przepisów covidowych, z kolei od końca kwietnia wydłużony został urlop rodzicielski, pojawiły się dodatkowe przerwy w pracy, pracownicy zyskali też nowy rodzaj urlopu - tak zwany urlop opiekuńczy.
Co obecnie proponują nam ugrupowania startujące w wyborach parlamentarnych?
PiS proponuje dofinansowanie do pracy zdalnej dla młodych z mniejszych miejscowości
Jak pisze w swoim programie Prawo i Sprawiedliwość, pracodawca, zatrudniający osobę młodą, będzie mógł liczyć na dofinansowanie do utworzenia stanowiska pracy zdalnej. Będzie to zachęta do zatrudniania i aktywizacji osób młodych, m.in. z mniejszych miejscowości i wsi.
Dofinansowanie będzie przyznawane pracodawcy za zatrudnienie bezrobotnego lub poszukującego pracy do 30. roku życia albo osobie sprawującej opiekę nad osobą zależną (np. osobą starszą). Dofinansowanie otrzymają również osoby, które ukończyły nie więcej niż 45. lat oraz wychowują co najmniej jedno dziecko. Warunkiem przyznania dofinansowania będzie zadeklarowanie przez osobę zatrudnianą, że miejsce świadczenia pracy zdalnej oraz miejsce zamieszkania znajduje się na terenie zagrożonym depopulacją (głównie będą to małe miasteczka i wsie). Dofinansowanie będzie wypłacane w wysokości 2-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. Na pracodawcy, który otrzymał dofinansowanie, będzie ciążył obowiązek utrzymania zatrudnienia przez okres 12 miesięcy w pełnym wymiarze czasu pracy lub przez okres 18 miesięcy w połowie wymiaru czasu pracy.
W programie napisano, że osoby młode, korzystające z Centralnej Bazy Ofert Pracy, uzyskają dostęp do setek tysięcy nowych ofert pracy zamieszczonych w bazie, co przełoży się na duże ułatwienia w znajdowaniu pracy.
"Będziemy zwiększać środki przeznaczone na wzrost wynagrodzeń dla pracowników państwowej sfery budżetowej, sędziów, asesorów sądowych, referendarzy sądowych oraz nauczycieli" - napisano.
KO o "babciowym" i podwyżkach dla nauczycieli
Jeśli chodzi o prawa pracownicze, to Koalicja Obywatelska deklaruje, że osoby zarabiające do 6000 zł brutto (także na działalności gospodarczej) i pobierające emeryturę do 5000 zł brutto nie będą płaciły podatku dochodowego.
"Podniesiemy kwotę wolną od podatku – z 30 tys. zł do 60 tys. zł., w przypadku podatników rozliczających się według skali podatkowej, w tym także przedsiębiorców i emerytów" - napisano w programie wyborczym.
Wskazano, że podniesione zostaną wynagrodzenia nauczycieli o co najmniej 30 proc. "Nie mniej niż 1500zł brutto podwyżki dla nauczyciela. Wprowadzimy stały system automatycznej rewaloryzacji. Przywrócimy autonomię i prestiż zawodu nauczyciela" - zaznaczono.
Podkreślono, że zlikwidują tzw. "pułapkę rentową": osoby z niepełnosprawnością będą mogły pracować nie tracąc renty.
"Odciążymy pracujących opiekunów osób niesamodzielnych. Wprowadzimy Bon Opiekuńczy w wysokości 50 proc. minimalnego wynagrodzenia dla aktywnych zawodowo opiekunów" - napisano.
Koalicja Obywatelska podkreśliła w programie wyborczym, że stworzy system usług asystenckich dla osób niesamodzielnych, w ramach którego profesjonalni, certyfikowani opiekunowie będą wspierali osoby niesamodzielne.
Dodano, że w ramach programu "Aktywna mama" wypłacą 1500 zł miesięcznie na opiekę nad dzieckiem – tzw. "babciowe".
Trzecia Droga zapowiada francuski PIT i podwyżki wynagrodzeń pracowników służby publicznej
Koalicja Trzecia Droga, czyli Polska 2050 Szymona Hołowni i Polskie Stronnictwo Ludowe, zapowiadają, że zlikwidują różnicę w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn zwracając uwagę na to, że kobiety łączą role rodzinne z zawodowymi.
Zaznaczono też, że nauczyciele, pielęgniarki, ratownicy medyczni i inni pracownicy służby publicznej wykonują ważną społecznie pracę, ale większość z nich nie otrzymuje za nią godnego wynagrodzenia. "W pierwszym uchwalonym przez nasz rząd budżecie wprowadzimy dla nich podwyżki niwelujące straty wynikające z inflacji. Następnie przedstawimy plan stopniowego podwyższania ich pensji" - zadeklarowano.
Postulatem Trzeciej Drogi są również dwie handlowe niedziele w miesiącu oraz dofinansowanie Państwowej Inspekcji Pracy.
W programie pojawił się też rodzinny PIT (na wzór francuski) - "im więcej dzieci tym mniejsze podatki - rodziny 3+ nie zapłacą podatku dochodowego".
Zadeklarowano również stworzenie systemu wsparcia z Funduszu Pracy dla tych, którzy chcą pracować w branży transportowej.
Nowa Lewica chce likwidacji umów śmieciowych i więcej urlopu
Nowa Lewica w swoim programie wyborczym zauważa, że każdy zasługuje na normalny urlop, ubezpieczenie zdrowotne i bezpieczeństwo.
"Zlikwidujemy patologie rynku pracy, jakimi są umowy śmieciowe i wymuszone samozatrudnienie. Zagwarantujemy pełnię praw pracowniczych osobom pracującym na rzecz platform cyfrowych. Zakażemy darmowych staży i wprowadzimy minimalną stawkę godzinową dla stażystów. Obejmiemy przepisami o minimalnym wynagrodzeniu za pracę także umowy o pomocy przy zbiorach".
Dodano, że pracownicy zyskają prawo do informacji o luce płacowej w ich zakładzie pracy oraz, że wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy ze względu na zwolnienie lekarskie i zasiłek chorobowy będą wynosić 100 proc. płacy.
"Najniższe wynagrodzenie w sferze budżetowej będzie wynosić nie mniej niż 130 proc. wynagrodzenia minimalnego w gospodarce. Płace w budżetówce będą automatycznie waloryzowane dwa razy do roku o inflację, a tabele płac regularnie poddawane negocjacjom ze związkami zawodowymi".
Partia Nowa Lewica zapowiada, że będzie stopniowo dążyć do tego, by minimalne wynagrodzenie w Polsce osiągnęło poziom 66 proc. przeciętnego wynagrodzenia z poprzedniego roku. W programie zadeklarowała również, że umowy cywilnoprawne będą wliczane do stażu emerytury.
Partia chce również wprowadzić 35-godzinny tydzień pracy - najpierw skrócenie czasu pracy o 2 godziny w tygodniu, potem o 5. Dni urlopowe mają z kolei wzrosnąć do 35.
Postulatem partii jest też to, aby w ogłoszeniach o pracę była informacja o najniższym przewidzianym dla danego stanowiska wynagrodzeniu. Wprowadzi również obowiązkowe i naliczane automatycznie odsetki za opóźnienia w wypłatach pensji w wysokości 0,5 proc. miesięcznych zarobków dziennie. Partia proponuje co najmniej dwie wolne niedziele w miesiącu dla pracowników, którzy nie są obecnie objęci zakazem pracy w niedzielę.
Konfederacji proponuje powiązanie kwoty wolnej PIT z wysokością płacy minimalnej
Partia wylicza w swoim programie, że każdy pracujący Polak oddaje przeciętnie państwu około 40 proc. swoich dochodów w formie PIT, składek na ZUS i składek na NFZ.
Konfederacja proponuje między innymi powiązanie kwoty wolnej PIT z wysokością płacy minimalnej poprzez ustawowe przyjęcie kwoty wolnej na poziomie 12-krotności płacy minimalnej.
Bezpartyjni Samorządowcy o urlopach macierzyńskich i tacierzyńskich
Bezpartyjni Samorządowcy zapowiadają w programie elastyczny mechanizm urlopu macierzyńskiego oraz tacierzyńskiego na wzór litewski.
"W systemie litewskim urlop może być podzielony między rodziców: na przykład matka może wziąć 52 tygodnie urlopu, a pozostałe 74 tygodnie mogą być podzielone między nią a ojcem dziecka. Oba rodzaje urlopu nie mogą być wykorzystywane równolegle. W czasie urlopu zarówno matka, jak i ojciec mają prawo do otrzymywania zasiłku macierzyńskiego lub zasiłku rodzicielskiego, którego wysokość zależy od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia i jest wypłacana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych" - wyjaśniono.
Dodano, że pracownicy korzystający z ww. urlopu będą podlegali ochronie przed zwolnieniem ze względów związanych z macierzyństwem lub ojcostwem. Pracodawca nie będzie mógł zwolnić pracownika w tym okresie, chyba że istnieje uzasadniona przyczyna niezwiązana z rodzicielstwem. Po zakończeniu urlopu rodzicielskiego pracownicy będą mieli prawo do powrotu na stanowisko pracy, zaś pracodawca nie będzie mógł utrudniać powrotu pracownika do pracy po urlopie rodzicielskim.
"Pozostawimy rodzicom wybór, w jakim wymiarze godzin i w jakiej formie chcą pracować po urodzeniu dziecka oraz w trakcie wychowywania małych dzieci. Ponadto samorządy, w ramach szerzej niż obecnie rozumianego partnerstwa publiczno-prywatnego, utworzą miejsca pracy wspólnej z opieką nad dziećmi dla mam i ojców chcących rozwijać swoje kompetencje i biznesy. Nie można dopuścić do tego, aby rodzice tracili pozycję na rynku pracy tylko i wyłącznie dlatego, że decydują się na potomstwo" - napisano w programie wyborczym.
Ruch proponuje też zerową stawkę podatku PIT dla wszystkich. "Podatek dochodowy ze stawką zero procent to rozwiązanie, dzięki któremu Polacy otrzymają wynagrodzenia wyższe o ok. 15 proc. każdego miesiąca" - wyjaśniono.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock