Rozwój technologii był głównym tematem dwudniowych obrad w ramach polskiej prezydencji, którym przewodniczyła ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jej zdaniem jest on zagrożeniem dla konkretnych zawodów, ale jednocześnie powodem pojawienia się nowych.
We wtorek zakończyło się nieformalne spotkanie europejskich ministrów spraw społecznych w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Przewodniczyła mu ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Podsumowując dwudniowe obrady, wymieniła najważniejsze zagadnienia, wokół których toczyły się dyskusje, m.in. wyzwania technologiczne, także związane z rozwojem sztucznej inteligencji, przed którymi staje Unia Europejska.
Zagrożone zawody
- Konkretne zawody są zagrożone rozwojem (...) technologii. Inne (...) się rodzą i wiadomo, że w perspektywie pięciu czy dziesięciu lat będzie zwiększało się na nie zapotrzebowanie – powiedziała podczas wtorkowej konferencji prasowej. - Wspólna kontrola tego procesu (...) to (...) przesłanie, które płynie z dyskusji przedstawicieli i ministrów państw członkowskich – dodała.
- Wiemy, że do 2030 roku blisko 40 procent umiejętności posiadanych przez europejskich pracowników stanie się nieprzydatne. Za to będzie ogromne i narastające zapotrzebowanie na nowe zawody, na nowe umiejętności, na kwestie związane z cyberbezpieczeństwem czy z innowacyjnymi technologiami – wymieniała. Dodała, że jest to zarówno szansa, jak i zagrożenie.
Drugim oprócz rozwoju technologii wyzwaniem, na które wskazała, jest demografia i starzejące się społeczeństwo. Jako przykład podała Polskę, gdzie w ostatnich 10 latach przybyło dwa miliony seniorów i seniorek. Według niej należy przekształcać rynek pracy we współpracy z pracodawcami, by osoby w wieku emerytalnym chciały i mogły pozostawać jak najdłużej aktywne zawodowo.
Jak tłumaczyła, trzeba mieć na uwadze, że osoby starsze szybciej się męczą, mogą częściej chorować i należy do tego dostosować kwestie związane z czasem pracy i z warunkami ochrony zdrowia.
- Nie ma co udawać, że sześćdziesięciokilkuletni pracownik czy pracownica będzie miał dokładnie te same cechy i te same możliwości co dwudziestokilkulatek, ale też nie ma tego samego doświadczenia i wiedzy, tylko znacznie większe - stwierdziła.
Konkurencyjność oparta na jakości
Zwróciła uwagę, że trzecie wyzwanie, które często pojawia się podczas rozmów na poziomie europejskim, to konkurencyjność czy "nowy model europejskiej konkurencyjności", która, jak oceniła, musi być konkurencyjnością opartą na jakości.
- Kiedy dyskutuje się o barierach, ograniczeniach konkurencyjności, no to jasne, że wskazuje się na przeładowanie biurokracją, na nadmierną regulację, ale każda analiza rozwoju konkurencyjności powinna zawierać także elementy oceny przewag konkurencyjnych, potencjałów konkurencyjnych i właśnie jakość – podkreśliła ministra.
Wymieniła przy tym jakość zatrudnienia, ochrony pracowniczej, ochrony konsumentów i standardów.
Polskie przewodnictwo w Radzie UE
Polska objęła przewodnictwo w Radzie UE 1 stycznia, co oznacza, że do końca czerwca będzie odpowiedzialna m.in. za ustalanie porządku obrad posiedzeń poszczególnych jej gremiów oraz prowadzenie negocjacji w gronie państw członkowskich. Polska prezydencja pod hasłem "Bezpieczeństwo, Europo!" skupia się na wzmacnianiu bezpieczeństwa UE w wielu aspektach.
Do tej pory odbyły się już m.in. nieformalne spotkania ministrów ds. sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, edukacji czy obrony. W środę, 16 kwietnia, do Warszawy przyjadą europejscy ministrowie ds. równości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Popescu - Valceanu Marius/Shutterstock