Sąd zadecydował, że 49-latek który uciekał pijany przed policją trafi na trzy miesiące do aresztu. Mężczyzna został zatrzymany w miejscowości Zakrzów (woj. lubelskie) po pościgu. Jak ustalili mundurowi, wcześniej ukradł matce samochód, zabrał ze sobą dubeltówkę i wyruszył do krewnego, z którym był pokłócony. Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
W sobotę (7 stycznia) około godziny 9 policja dostała zgłoszenie, że jeden z mieszkańców gminy Łaziska ukradł swojej matce samochód, po czym - zabierając nielegalnie pozyskaną dubeltówkę - wyruszył do krewnego, z którym był skonfliktowany.
Wysłani na miejsce policjanci zauważyli opisane auto w Zakrzowie. Tam rozpoczął się pościg. Kierowca kontynuował jazdę, pomimo że mundurowi dawali mu sygnały do zatrzymania się.
Policja: próbował uciec pieszo
"W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu po czym pieszo kontynuował ucieczkę. Jego zamiary jednak okazały się bezskuteczne i chwilę później mężczyzna został schwytany przez funkcjonariuszy" - informuje w komunikacie aspirant sztabowy Edyta Żur z Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim.
Funkcjonariusze zabezpieczyli przewożoną przez 49-latka dubeltówkę oraz sprawdzili, czy jest trzeźwy. Mężczyzna miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Okazało się też, że był poszukiwany oraz posiada aktywny dożywotni zakaz kierowania pojazdami.
Uszłyszał zarzuty, trafił do aresztu
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia, kierowania nim w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli pomimo wydanych poleceń oraz posiadania broni palnej bez wymaganego zezwolenia.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim zdecydował, że mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za popełnione czyny grozi mu nawet osiem lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja