Spowodowanie śmierci 17-latka - to najcięższy zarzut, jaki usłyszał Marcel G., który sprzedał swoim dwóm rówieśnikom tabletki z substancją psychotropową. Sąd skazał go na trzy i pół roku pozbawienia wolności. Ma też zapłacić rodzicom zmarłego po osiem tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Z ustaleń śledczych wynika, że 17-letni wówczas Marcel G. sprzedał 31 października 2018 roku swoim rówieśnikom - K.K. i S.C. - cztery tabletki z substancją psychotropową (MDMA i MDA), którymi 17-latkowie podzielili się i zażyli, popijając napojem energetyzującym.
Po spożyciu dwóch tabletek S.C. uległ ostremu zatruciu i 1 listopada 2018 roku zmarł w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie.
Sąd: nie ma żadnych wątpliwości, że to Marcel G. sprzedał tabletki
W środę (16 lutego) Sąd Okręgowy w Lublinie uznał Marcela G. za winnego nieumyślnego narażenia K.K. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci S.C.
Uzasadniający wyrok sędzia Mirosław Brzozowski stwierdził, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że to Marcel G. sprzedał pokrzywdzonym cztery tabletki z substancją psychotropową.
Sąd uznał, że oskarżony działał nieumyślnie
Zdaniem sądu, Marcel G. nie znał dokładnego źródła pochodzenia tabletek, ale wiedział, że zawierają substancje psychotropowe i "mógł przewidzieć szkodliwość ich działania na organizm ludzki i możliwość śmierci".
Choć prokuratura oskarżała Marcela G. o umyślne narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, sąd uznał, że oskarżony działał nieumyślnie.
Podczas procesu oskarżony przyznał się do udzielenia pokrzywdzonym jedynie dwóch tabletek. Sąd nie dał jednak wiary tym wyjaśnieniom.
Okolicznością łagodzącą była uprzednia niekaralność oskarżonego i jego młody wiek.
- Sąd wymierzył karę w dolnych ustawowych granicach przewidzianych za tego rodzaju przestępstwo, to jest karę trzech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności - powiedział sędzia Brzozowski.
Czytaj też: Raport NIK w sprawie dopalaczy. Spadła liczba zatruć, ale przepisy są wciąż nieprecyzyjne
Ojciec zmarłego wnioskował o 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia, ale sąd uznał, że roszczenie jest zbyt wygórowane i zobowiązał oskarżonego do zapłaty rodzicom po osiem tysięcy złotych zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
- To symboliczne rozstrzygnięcie, ale nie zamyka drogi rodzicom zmarłego do dochodzenia ewentualnych roszczeń w związku ze śmiercią S.C. w drodze postępowania cywilnego, w innym procesie – stwierdził sędzia.
Ojciec zmarłego: to będzie przestroga dla innych dzieci, rodziców
Marcel G. od listopada do grudnia 2018 roku przebywał w areszcie. Nie stawił się na środowej rozprawie. Decyzją sądu, przed uprawomocnieniem się wyroku, zostanie tymczasowo aresztowany.
Po wyjściu z sali rozpraw rodzicom S.C. trudno było powstrzymać łzy. Ojciec zmarłego przyznał dziennikarzom, że wyrok przyjmuje ze zrozumieniem.
- To będzie przestroga dla innych dzieci, rodziców. Ja swojego nie upilnowałem, może komuś to pomoże – powiedział.
Obrońca oskarżonego Jakub Pelc zapowiedział apelację.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja