Jak informują Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji, pomost będzie przypominał ten, z którego poznaniacy korzystali w tym miejscu do ubiegłego roku.
"Powstanie na stalowej konstrukcji, a jego nawierzchnia oraz balustrady zostaną wykonane z trwałych materiałów kompozytowych. Projekt zakłada także montaż trzech ławek oraz nowoczesnego oświetlenia LED wbudowanego w balustrady, co pozwoli korzystać z obiektu również po zmroku" - podaje POSiR.
Nowa konstrukcja będzie miała powierzchnię ponad 520 metrów kwadratowych.
"To najlepszy moment na rozpoczęcie prac"
- Nad poznańskimi jeziorami zakończył się właśnie sezon kąpielowy. To najlepszy moment na rozpoczęcie prac. Decyzja o odbudowie pomostu była oczywista. Molo w Strzeszynku to jedno z najbardziej lubianych miejsc rekreacyjnych w Poznaniu. W przyszłym roku będziemy mogli zaprosić mieszkańców na spacery po nowym obiekcie - powiedział Marcin Gołek, zastępca prezydenta Poznania..
Na przeprowadzenie prac wykonawca będzie miał trzy miesiące. Do odbudowy zostaną wykorzystane istniejące pale betonowe, które nie uległy zniszczeniu podczas ubiegłorocznego pożaru pomostu. Koszt inwestycji to 1,7 mln zł.
Sprawcy podpalenia to nastolatkowie
Do pożaru molo na Jeziorze Strzeszyńskim doszło rankiem 26 października zeszłego roku. Ogień objął cały pomost.
Na miejsce skierowano dziesięć zastępów straży pożarnej. Strażacy oprócz gaszenia samego pomostu strażacy polewali wodą także okoliczną roślinność - istniała obawa, że zapalić mógłby się pobliski las.
W pobliżu miejsca zdarzenia znajduje się między innymi wypożyczalnia sprzętu wodnego, której pracownicy opublikowali w mediach społecznościowych nagranie płonącej konstrukcji.
Według ustaleń policji, przyczyną pożaru było podpalenie. 5 listopada policjanci poprosili o pomoc w identyfikacji dwóch osób, które zarejestrowały kamery monitoringu. Mogły one mieć związek z wybuchem pożaru.
Pierwszą osobę zatrzymano jeszcze tego samego dnia, drugą - kolejnego. Podejrzani o spowodowanie pożaru, w wyniku którego spłonął pomost, mają 15 i 16 lat.
Sprawa znalazła swój finał w sądzie rodzinnym.
Autorka/Autor: FC/PKoz
Źródło: TVN24, KMP Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Przemysław Serewa