Galopujące konie na ulicach Suwałk

Konie na ulicach Suwałk zauważył mieszkaniec
Konie na ulicach Suwałk
Źródło: TVN24, Filip Bydelski

Zerwały "pastuchy" i uciekły z zagrody. Po centrum Suwałk biegały konie. W pogoń ruszyła policja i właścicielka zwierząt.

-Tak jak codziennie, wypuściłam je na podwórko, żeby się trochę poruszały. Zazwyczaj dzielę je na dwie grupki, które tym razem połączyły się i zrobiły między sobą raban – mówi Gabriela Mitro, właścicielka koni, które biegały w poniedziałek po ulicach Suwałk.

Radiowóz stanął w poprzek ulicy

Zwierzęta tuż przed godz. 15 zauważył jeden z mieszkańców. Biegły ul. Grunwaldzką. Na miejsce skierowany został patrol policji. Policjanci postawili radiowóz w poprzek ulicy Kościuszki i włączyli sygnały świetlne.

Właścicielka koni zauważyła, że zwierzęta zerwały "pastuchy"
Właścicielka koni została pouczona
Źródło: TVN24

- Na szczęście konie zawróciły i zaczęły biec w kierunku ulicą Zarzecze – opowiada podkomisarz Eliza Sawko z KMP w Suwałkach.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

W pogoń ruszyła też właścicielka, do której wołać zaczęli ludzie z przejeżdżających aut. - Widziałam, że w dwóch miejscach od strony ulicy zwierzęta zerwały "pastuchy" – mówi Gabriela Mitro.

"Jak już mnie zauważyły, to wiedziały, co mają robić"

W tym czasie policjanci zatrzymali radiowóz na rondzie Powstańców Sybiru i wstrzymali samochody jadące w kierunku ul. 24 Sierpnia. – Gdy byłam na miejscu, zaczęły już biec do domu. Jeszcze trochę pobłądziły przy zalewie, ale jak już mnie zauważyły, to wiedziały, co mają robić – uśmiecha się pani Gabriela.  

Zwierzęta bezpiecznie wbiegły na swoją posesję. Właścicielka została pouczona przez policję.

Czytaj także: