Chrząszcz i dzięcioły wstrzymały budowę drogi. Starosta: prawdziwe przyczyny są polityczne

Droga prowadzi przez cmentarz
Piotr Rećko, starosta sokólski: to pozorne działania RDOŚ z przyczyn politycznych
Źródło: TVN24
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku nie zgadza się na to, żeby starosta wyciął drzewa na cmentarzu w Sokółce (woj. podlaskie), bo odkryto tam siedlisko chronionego chrząszcza oraz gniazda dzięciołów. Co oznacza, że wstrzymana została budowa prowadzącej przez nekropolię drogi. Starosta mówi, że sprawa ma podłoże polityczne, natomiast szef RDOŚ wskazuje, że starosta powinien przed przystąpieniem do inwestycji zlecić wykonanie oceny oddziaływania na środowisko. 

- Przecież tyle ludzi tu leży, tyle przyjeżdża, z naszej parafii i innych. To niemożliwe, żeby tak zostało - mówiła jedna z pań, które nasza ekipa reporterska spotkała na cmentarzu w Sokółce.

Wstrzymana tam została budowa drogi. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku nie zezwoliła bowiem na wycinkę drzew, które zawadzają inwestycji. Powodem jest odkrycie w tym miejscu siedliska chronionego chrząszcza oraz gniazd trzech gatunków chronionego dzięcioła.

Starostwo chce dokończyć budowę
Starostwo chce dokończyć budowę
Źródło: TVN24

Starosta twierdzi, że chodzi o politykę

- Powody są pozorne. To pozorne działania RDOŚ z przyczyn politycznych. Pan Adam Juchnik, który jest teraz dyrektorem RDOŚ był poprzednio zastępcą pani burmistrz Ewy Kulikowskiej i oni byli jako gmina przeciwni tej inwestycji - powiedział przed kamerą TVN24 Piotr Rećko, starosta sokólski.

Jak pisaliśmy w 2023 roku, Ewa Kulikowska mówiła podczas konferencji prasowej m.in. o tym, że droga nie będzie miała kanalizacji deszczowej, co spowoduje zalewanie pobliskiego stadionu miejskiego przez deszczówkę.

Droga prowadzi przez cmentarz
Droga prowadzi przez cmentarz
Źródło: TVN24

Wydał decyzję, niejako sam sobie

- Wszystkie aspekty, również te związane z odprowadzaniem wód opadowych, zostałyby przeanalizowane podczas wydawania decyzji środowiskowej. Przy tej inwestycji takiej decyzji jednak nie wydano - mówi teraz, w rozmowie z tvn24.pl, Adam Juchnik.

Wskazuje, że droga budowana jest - tak jak zresztą wiele innych dróg w Polsce - w oparciu o tzw. ZRID, czyli zezwolenie na realizację inwestycji drogowej.

- Banalizując, starosta wydał je niejako sam sobie – zaznacza dyrektor.

Chodzi o to, że (co jest zresztą zgodne z prawem - przyp. red.) ZRID wydał starosta na rzecz zarządu powiatu, a wiadomo, że szefem zarządu powiatu jest właśnie starosta.

Część została już zbudowana
Część została już zbudowana
Źródło: TVN24

Dyrektor RDOŚ: sztucznie podzielił inwestycję na dwa etapy

- Przy czym, żeby obejść wymóg wydawania decyzji środowiskowej, sztucznie podzielił on inwestycję na dwa etapy. Droga ma 1,2 kilometra, a - zgodnie z przepisami - przy budowie dróg, które mają mniej niż kilometr długości nie ma obowiązku przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko i wydawania decyzji środowiskowej. Podział budowy 1,2-kilometrowej drogi na dwa etapy sprawił więc, że nie trzeba było sprawdzać oddziaływania inwestycji na środowisko - wyjaśnia dyrektor.

Starostwo zaczęło już budowę drogi. Żeby ją dokończyć, potrzebna jest jednak zgoda RDOŚ na wycięcie drzew zawadzających inwestycji. Takiej zgody nie ma, bo podczas oględzin pracownicy RDOŚ stwierdzili występowanie pod korą drzew jednego siedliska zgniotka cynobrowego - chronionego chrząszcza. Znaleziono też gniazda trzech chronionych dzięciołów. Inwestycja została wstrzymana.

Klatka kluczowa-7240
Mieszkańcy chcą, żeby droga w końcu powstała
Źródło: TVN24

Potrzebna jest inwentaryzacja przyrodnicza

- W każdej chwili będzie można do niej wrócić. Warunkiem jest to, żeby starosta przeprowadził inwentaryzację przyrodniczą i określił, gdzie dokładnie znajdują się siedliska zgniotka, ile ich jest oraz zaproponował np. miejsca, w które przeniesie tego chrząszcza. Starosta tymczasem nie proponuje żadnych rozwiązań – mówi Adam Juchnik.

Przypomina mu to trochę skarżenie się nieprzygotowanego ucznia na to, że dostał w szkole jedynkę, bo ktoś nie rzucił mu ściągi.

- Tyle że my jako RDOŚ nie jesteśmy od tego, żeby rzucać komuś ściągi, czyli wydawać zgody na wycinki w momencie, gdy nie jest rozpoznany stan faktyczny - zaznacza dyrektor RDOŚ.

Starosta złożył zażalenie na odmowę zgody na wycinkę drzew do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Sprawa jest w toku, a końca zakończenia budowy drogi jak nie było, tak nie ma.

OGLĄDAJ: Posłowie decydują o jego losie. Wydanie specjalne
Zbigniew Ziobro

Posłowie decydują o jego losie. Wydanie specjalne
NA ŻYWO

Zbigniew Ziobro
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: