Czworo nastolatków trafiło do szpitala po tym, jak zapadła się pod nimi część mola na zalewie w Siemiatyczach (Podlaskie). Świadkowie mówili, że grupka chłopaków zaczęła kołysać stojącym na molo deszczochronem, po czym konstrukcja zapadła się pod wodę. Według biegłych, nie miało to jednak wpływu na to, co się stało. Do wypadku doszło w czerwcu 2019 roku, teraz prokuratura oskarżyła dwóch autorów projektu i wykonawcę konstrukcji.
- Nie dość, że projekt budowlano-techniczny był wadliwy, to jeszcze wykonawca wadliwie tenże projekt zrealizował. Wadliwość więc się pogłębiła – mówi zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ Anna Milewska.
Do szpitala trafiły cztery osoby
Chodzi o sprawę zawalenia się części molo na zalewie w Siemiatyczach. 26 czerwca 2019 roku przebywało tam 20-30 osób. Jak twierdzili świadkowie, grupka chłopaków zaczęła tuż przed wypadkiem kołysać stojącym na molo deszczochronem. Konstrukcja zapadła się pod wodę. Cztery osoby, w wieku od 14 do 17 lat, trafiły z ogólnymi potłuczeniami do szpitala.
- Biegły ocenił jednak, że zachowanie młodzieży nie miało wpływu na to, co się stało – zaznacza prokurator.
Oskarżonym grozi do pięciu lat pozbawienia wolności
Przed sądem staną trzy osoby: dwaj autorzy projektu i wykonawca prac.
- Wszyscy usłyszeli zarzut nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności – informuje Anna Milewska.
Oskarżeni nie przyznali się do stawianych zarzutów. Sprawą zajmie się Zamiejscowy Wydział Karny w Siemiatyczach (to jeden z wydziałów Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim).
Umorzone postępowanie wobec młodzieży
- Jednocześnie umorzone zostało postępowanie, jeśli chodzi o zniszczenie mienia, jakiego miała dopuścić się młodzież. Postanowienie nie jest prawomocne – informuje prokurator.
Zniszczona konstrukcja molo leżała w wodzie ponad rok.
– Wynikało to z konieczności przeprowadzenia oględzin. Nie tylko przez policję i prokuraturę, ale przede wszystkich przez dwóch biegłych. Pierwszego z zakresu specjalności konstrukcyjno-budowlanej, a drugiego – z zakresu specjalności hydrologii budownictwa wodnego i melioracji – wyjaśnia prokurator Milewska.
Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: mieszkaniec Siemiatycz Marek Malinowski