Policja zatrzymała 22-letniego mężczyznę, którego podejrzewa o kradzież auta i próbę kradzieży kolejnego - nowszego od pierwszego. Do obu zdarzeń doszło jednego dnia. W obu przypadkach 22-latek miał wykorzystać fakt, że auta nie były zamknięte. Grozi mu do siedmiu i pół roku więzienia.
Jak informuje policja, 22-letni mieszkaniec gminy Wojciechów (woj. lubelskie) w ciągu jednego dnia (11 stycznia) ukradł renault i próbował ukraść opla.
Policja: chodził po parkingu i łapał za klamki zaparkowanych aut
Ten pierwszy samochód 22-latek miał zauważyć w Palikijach Pierwszych. Jak podkreśla policja, mężczyzna wykorzystał fakt, że właściciel poszedł do ośrodka zdrowia i pozostawił kluczyki w aucie.
"Sprawca bez chwili zastanowienia wsiadł do samochodu i odjechał. Już po kilku minutach był w Bełżycach pod supermarketem. Tam postanowił zmienić samochód na nowszy" - pisze w komunikacie nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Dodaje, że 22-latek, chodząc po parkingu, łapał za klamki zaparkowanych aut.
"Szybko trafił na otwartego opla. Mężczyzna od razu wsiadł za kierownicę i próbował odjechać. Na szczęście zauważył go ochroniarz, który uniemożliwił kolejną kradzież" - relacjonuje policjant.
Czytaj też: Miał sprawdzić kupowany samochód, wziął kluczyki i odjechał. Został zatrzymany po pościgu
Mundurowi zatrzymali 22-latka. Wstępne badanie narkotestem wykazało obecność w jego organizmie środków odurzających.
Był już karany za podobne przestępstwa
Dodatkowo wyszło na jaw, że był on już karany za podobne przestępstwa i odbywał karę więzienia. "22-latek usłyszał już zarzuty w recydywie" - podaje Gołębiowski. Mężczyźnie grozi teraz do siedmiu i pół roku pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock