Do jednego ze sklepów w Ostrołęce (woj. mazowieckie) weszło dwóch zakapturzonych mężczyzn. Gdy ekspedientka otworzyła kasę, aby wydać im resztę, jeden z nich zaczął grozić jej nożem. Kobieta wybiegła ze sklepu i - z pomocą przechodniów - zabarykadowała niedoszłych rabusiów w środku. Na miejsce wezwana została policja. Mężczyźni, widząc, że nie uda im się uciec, otworzyli wódkę i papierosy.
Wszystko działo się w poniedziałek (30 stycznia) około godziny 17 w jednym ze sklepów w Ostrołęce, gdzie weszło dwóch zakapturzonych mężczyzn.
Jak powiedziała reporterowi TVN24 ekspedientka, jeden z mężczyzn wziął z lodówki czteropak piwa i postawił go na ladzie. Drugi oglądał wina. - W międzyczasie szeptali coś do siebie - relacjonowała.
Wybiegła ze sklepu, zamknęła drzwi i wezwała pomoc
W pewnym momencie jeden z mężczyzn dał jej 50 złotych, a gdy kobieta otworzyła kasę, żeby wydać resztę, wbiegł za ladę i groził jej nożem. Kobiecie udało się wyrwać i uciec ze sklepu. Gdy była już na zewnątrz, zabarykadowała mężczyzn w środku.
- Całym impetem uderzyłam ciałem w drzwi. Panowie, którzy wysiadali akurat z samochodu, pomogli mi je przytrzymać. W chwili gdy trzymali drzwi, ja pobiegłam po panów z pizzerii - opowiadała.
Świadek: trzymaliśmy ich w środku do przyjazdu policji
Jeden z mężczyzn z pizzerii relacjonował reporterowi TVN24, że przygotowywał akurat posiłek dla klienta, gdy nagle zauważył ekspedientkę, która wybiegła na ulicę i krzyczała, że napadli na sklep.
- Momentalnie wybiegliśmy. Z pizzerii do sklepu są dwa kroki - powiedział.
Dodał, że gdy razem z innym mężczyzną trzymał drzwi, rabusie póbowali je wyważyć i w nie kopali.
- Trzymaliśmy ich w środku do przyjazdu policji. Była obawa, że będą chcieli jeszcze wybić szybę i dojdzie do konfrontacji, ale na szczęście nic takiego się nie wydarzyło - stwierdził.
Czytaj też: Zuchwała kradzież na przystanku. Wyjął portfel z kieszeni śpiącego mężczyzny, nagrała go kamera
Później mężczyźni - wiedząc, że nie uda im się wydostać - zaczęli pić wódkę i palić papierosy. Produkty wzięli z asortymentu sklepu.
Byli pijani, usłyszeli zarzuty rozboju
Na miejsce wezwana została policja. Mundurowi weszli do środka i obezwładnili agresorów. Właściciel sklepu relacjonował, że gdy wszedł do środka, zastał porozrzucane papierosy i gotówkę. Na podłodze leżała też kasa fiskalna.
Mężczyźni zostali zatrzymani. Jak informuje policja, to dwóch 39-letnich mieszkańców powiatu wyszkowskiego. "Obaj byli pod wpływem alkoholu. Jeden miał dwa, a drugi półtora promila alkoholu w organizmie. Policjanci przy jednym z mężczyzn zabezpieczyli nóż" - poinformował w komunikacie komisarz Tomasz Żerański z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Przed kamerą TVN24 powiedział, że policja była na miejscu po niespełna trzech minutach od wezwania.
- Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie obydwu mężczyznom zarzutu rozboju, za który zgodnie z Kodeksem karnym grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności - podkreślił policjant.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: monitoring