Prokuratura Okręgowa w Lublinie (woj. lubelskie) postawiła zarzut 38-letniemu księdzu, który miał nagrywać telefonem komórkowym mężczyznę w toalecie w galerii handlowej. Arturowi S. grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
W lutym tego roku duchowny udał się do jednej z lubelskich galerii handlowych. W męskiej toalecie miał nagrywać telefonem komórkowym mężczyznę.
Jak powiedziała w rozmowie z tvn24.pl prokurator Magdalena Naczas z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, 30 czerwca prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. - Zarzucany czyn to utrwalanie wizerunku nagiej osoby bez jej zgody. W tej sprawie jest jedna osoba pokrzywdzona. Księdzu Arturowi S. grozi do 5 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia prokurator Magdalena Naczas.
"W toalecie męskiej usiłował utrwalić wizerunek nagiego mężczyzny, używając w tym celu podstępu poprzez nagranie telefonem komórkowym z sąsiedniej kabiny toaletowej, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na reakcję pokrzywdzonego" – napisano w akcie oskarżenia.
Następnego dnia po zatrzymaniu duchowny został zwolniony do domu. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe w kwocie 600 zł.
Biskup odsunął księdza od pracy
Jak informował PAP rzecznik kurii siedleckiej ks. Jacek Świątek, decyzją biskupa siedleckiego ksiądz został odsunięty od wszelkiej pracy duszpasterskiej i skierowany do czasu zakończenia śledztwa oraz ewentualnego procesu w miejsce odosobnienia.
Jednocześnie wyjaśnił, że kuria nie otrzymywała wcześniej żadnych sygnałów o jakichkolwiek zachowaniach tego księdza, odbiegających od "przyjętych norm i reguł relacji międzyludzkich i społecznych".
Pierwszy termin rozprawy wyznaczono na 13 września.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock