Towarzystwo Przyjaciół Lipska zrealizowało projekt, który ma rozsławić tutejsze pisanki. Tym razem kolorowe jajka zawisły wśród koron drzew w centrum miasta.
- Tutejsza pisankarska tradycja ma ponad 200 lat. Przekazywana jest z pokolenia na pokolenia. My natomiast chcemy pokazać, że pisanki - oczywiście kojarzące się powszechnie z Wielkanocą - mogą nam towarzyszyć przez okrągły rok – mówi Monika Kobeldzis, prezes Towarzystwo Przyjaciół Lipska.
Już półtora roku temu, z inicjatywy tego towarzystwa, w różnych punktach miasta zostały ustawione kolorowe jajka z laminatu – 10 mniejszych i jedno 3-metrowe, które stoi przy wejściu do Muzeum Lipskiej Pisanki i Tradycji. Przy każdej pisance zamieszczone są zagadki, tworzące grę miejską.
– Teraz przyszedł czas na 60 jaj ze styropianu, które powiesiliśmy na mocnych sznurkach wśród koron drzew w parku w centrum miasta. Powstała więc Aleja Pisankowa. Bo kto powiedział, że miasto należy ozdabiać wyłącznie przed Bożym Narodzeniem – uśmiecha się nasza rozmówczyni.
W ozdabianie jajek zaangażowały się dzieci członków towarzystwa oraz panie z klubu amazonek i klubu seniora.
Prowadzone są też warsztaty rękodzieła
- Dziękujemy też naszym niezawodnym strażakom z OSP w Lipsku za zawieszenie pisanek oraz burmistrzowi Lechowi Łępickiemu za wspieranie naszych inicjatyw – mówi Monika Kobeldzis.
Stworzenie Alei Pisankowej zostało zrealizowane w ramach większego projektu współfinansowanego przez Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz przez Europejski Fundusz Społeczny.
- Na co dzień realizujemy wiele różnych działań. Prowadzimy na przykład warsztaty rękodzieła, podczas których uczestnicy przenoszą wzory pisanek na pierścionki, breloki czy kosmetyczki – wymienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Towarzystwo Przyjaciół Lipska