Na razie do lasów niedaleko Janowa Lubelskiego trafiły dwie żubrzyce, żubr i kilkumiesięczny cielak. Do końca przyszłego tygodnia przywiezione będą kolejne osobniki. Wszystko w ramach projektu polegającego na tworzeniu niewielkich populacji w różnych częściach kraju. Bo są takie lasy, gdzie stada są zbyt liczne.
- Zwierzęta trafiły do tak zwanej zagrody kwarantannowej, gdzie przez pierwsze tygodnie od przyjazdu będą adaptować się w nowym środowisku. W okolicach marca zostaną wypuszczone na wolność – mówi Bartłomiej Kosiarski, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Janów Lubelski.
Z Puszczy Boreckiej na Lubelszczyznę
Do tutejszych lasów przetransportowano już cztery żubry. We wtorek (19 stycznia) żubrzycę z kilkumiesięcznym bykiem, a następnego dnia – żubra i żubrzycę. Całą czwórkę przywieziono z Nadleśnictwa Borki w województwie warmińsko-mazurskim. Do końca przyszłego tygodnia na Lubelszczyznę ma trafić w sumie dziewięć żubrów – siedem ze wspomnianej Puszczy Boreckiej i dwa z Nadleśnictwa Kobiór w województwie śląskim.
- Terminy transportów są uzależnione m.in. od tego, jak szybko zwierzęta uda się odłowić – wyjaśnia zastępca nadleśniczego.
Nie rób sobie selfie z żubrem
Aby proces adaptacji zakończył się sukcesem, a zwierzęta pozostały w lubelskich lasach, bardzo ważne jest, aby nie były płoszone i niepokojone, a ewentualny kontakt z ludźmi ograniczony był do niezbędnego minimum.
- Ponieważ dobro stada jest nadrzędne, stąd nasz apel, aby zrezygnować z ambicji zrobienia sobie selfie z żubrem – przestrzegał Bartłomiej Kosiarski w rozmowie z tvn24.pl jeszcze przed przyjazdem pierwszych zwierząt.
Poznamy ulubione trasy stada
Na przyjazd żubrów nadleśnictwo przygotowywało się już od ponad roku. Żeby stworzyć zwierzętom jak najlepsze warunki do życia w naturze, zrekultywowano 20 hektarów śródleśnych łąk, na których będą żerować.
W okresie zimowym żubry mają być zaś dokarmiane. Zostaną też objęte opieką weterynaryjną. Natomiast dzięki obroży telemetrycznej nałożonej krowie-przewodniczce można będzie poznawać ulubione trasy stada.
Cel to zbudowanie populacji liczącej około czterdziestu osobników
Pojawianie się pierwszych żubrów na Lubelszczyźnie jest możliwe dzięki projektowi "Kompleksowa ochrona żubra w Polsce", czyli wspólnym działaniom Lasów Państwowych oraz Stowarzyszenia Miłośników Żubrów. Projekt zakłada m.in. tworzenie niewielkich populacji. Ma to sens, bo w wielu regionach kraju stada żubrów są zbyt liczne. Jeśli chodzi o janowskie lasy, to celem jest zbudowanie populacji liczącej około czterdziestu osobników.
Ucieczka pierwszego dnia
Okazuje się, że zwierzęta, które przyjechały pierwszym transportem (czyli żubrzyca i kilkumiesięczny cielak) wybrały życie na wolności nieco wcześniej, niż planowali leśnicy.
- Uciekinierzy zostali już namierzeni dzięki obroży telemetrycznej, którą nosi krowa. Wiemy, że razem z cielakiem przebywa w pobliżu zagrody. Liczymy na to, że żubry będą tam oczekiwały na resztę stada. Pozostając oczywiście pod nadzorem weterynaryjnym – mówi Bartłomiej Kosiarski.
Dodaje, że w tej sytuacji unikanie płoszenia tych zwierząt nabiera jeszcze większego znaczenia, dlatego prosi o powstrzymanie się od ich poszukiwań. - Żubry muszą się zaadoptować w nowym miejscu, a obecność ludzi będzie je stresowała – podkreśla zastępca nadleśniczego.
Źródło: TVN24 Bialystok
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Janów Lubelski