Policjanci z Janowa Lubelskiego weszli na jedną z posesji, gdzie 61-latek miał małą sarnę, którą tydzień wcześniej zabrał z łąki. Mężczyzna tłumaczył, że chciał tylko zaopiekować się zwierzęciem. Nie wiedział, że do tego potrzebne jest zezwolenie.
Policja dostała powiadomienie, że na jednej z posesji na terenie powiatu janowskiego przetrzymywana jest mała sarna.
- Policjanci, którzy przybyli na miejsce potwierdzili informację. 61-letni mężczyzna tłumaczył, że sarnę znalazł tydzień temu podczas koszenia łąki i postanowił się nią zaopiekować - mówi starszy aspirant Barbara Moskal z Komendy Powiatowej Policji w Janowie Lubelskim.
Czytaj też: Pies i sarna razem wpadły do studni
Mężczyzna nie wiedział jednak, że na przetrzymywanie zwierzyny leśnej na terenie prywatnym potrzebne jest odpowiednie zezwolenie.
- Sarna nie posiadała żadnych widocznych obrażeń. Zostanie przekazana do schroniska dla dzikiej zwierzyny - zaznacza Moskal.
Teraz policja wyjaśnia sprawę. Na tym etapie nie wiadomo czy postępowanie zakończy się na pouczeniu, czy 61-latek zostanie ukarany.
Młodych zwierząt z lasu nie wolno zabierać
W odruchu serca wiele osób zabiera małe sarny, lisy czy dziki z ich naturalnego środowiska, często niesłusznie. - Bo większość ludzi nie wie, jak ich matka wychowuje swoje młode - mówił Sławomir Łyczko z Ośrodka Rehabilitacji "Mysikrólik" - Na Pomoc Dzikim Zwierzętom.
Czytaj więcej w TVN METEO: Wydają się nieporadne i opuszczone, a wcale takie nie są. Nie zabieraj młodych zwierząt z lasu
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska Policja