Głośny proces piątki aktywistów. Przed sądem odbył się protest

Źródło:
tvn24.pl
Janina Ochojska: nie zdarzyło mi się napotkać takiej sytuacji, że osoby byłyby karane za to co zrobiły dobrego
Janina Ochojska: nie zdarzyło mi się napotkać takiej sytuacji, że osoby byłyby karane za to co zrobiły dobregoTVN24
wideo 2/4
Janina Ochojska: nie zdarzyło mi się napotkać takiej sytuacji, że osoby byłyby karane za to co zrobiły dobregoTVN24

W Sądzie Rejonowym w Hajnówce (Podlaskie) ruszył wczoraj proces pięciorga aktywistów oskarżonych o ułatwianie pobytu w Polsce migrantom z Iraku i Egiptu. Pełniący funkcję szef hajnowskiej prokuratury Marek Dąbrowski powiedział nam, że "zgromadzone dowody świadczą o tym, iż aktywiści wcale nie wieźli migrantów do najbliższej placówki Straży Granicznej". A że tam właśnie mieli jechać powiedziała nam - znająca sprawę - Daria Górniak-Dzioba, prawniczka współpracująca z Podlaskim Ochotniczym Pogotowiem Humanitarnym. Sprawa wywołuje ogromne emocje. Przed sądem odbył się protest z udziałem m.in. Janiny Ochojskiej. Na razie nie jest jeszcze znany termin kolejnej rozprawy.

- Przyjechałam na ten protest po to, aby wesprzeć te osoby, które zasiądą na ławie oskarżonych i będą oskarżone, że pomagały i pomagają. Zajmuję się i zajmowałam pomaganiem przez ponad 30 lat. Ani razu nie zdarzyło mi się napotkać takiej sytuacji, że osoby byłyby karane za to, co zrobiły dobrego - powiedziała, przed kamerą TVN24, Janina Ochojska, znana działaczka społeczna oraz europosłanka ubiegłej kadencji.

We wtorek (28 stycznia) brała udział w proteście przed budynkiem Sądu Rejonowego w Hajnówce. Rozpoczął się tam proces pięciorga aktywistów, których prokuratura oskarżyła o ułatwianie pobytu w Polsce migrantom z Iraku i Egiptu, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusią. Aktywiści mieli przewozić te osoby w głąb kraju.

Protestowali w obronie aktywistów Artur Reszko/ PAP

Iracka rodzina z siódemką dzieci i obywatel Egiptu

Chodzi o zdarzenie z marca 2022 roku i - jak piszą aktywiści w mediach społecznościowych - pomoc udzieloną irackiej rodzinie z siódemką dzieci oraz obywatelowi Egiptu.

Jak we wtorek w rozmowie z tvn24.pl mówiła znająca sprawę Daria Górniak-Dzioba (to prawniczka współpracująca z Podlaskim Ochotniczym Pogotowiem Humanitarnym, które również niesie pomoc przy granicy), uchodźcy dostali od aktywistów pożywienie i odzież.

Zostali zatrzymani przez Straż Graniczną

- Dzieci były wyziębione i wygłodzone. Humanitarianie wieźli wszystkich do najbliższej placówki Straży Granicznej w Białowieży, żeby mogli tam złożyć wnioski o ochronę międzynarodową w Polsce. Na tym właśnie polegało to - jak określiła prokuratura - przewożenie w głąb kraju - stwierdziła.

Zanim dotarli do Białowieży, aktywiści zostali zatrzymani przez Straż Graniczną. Gdy pytaliśmy, czy nie lepiej było zadzwonić do SG, że przy granicy jest grupa uchodźców, której aktywiści pomogli, Daria Górniak-Dzioba powiedziała, że - bez udziału humanitarian - migranci zostaliby zapewne "pushbackowani", czyli wypchnięci w lesie przez polskie służby na Białoruś.

- Prokuratura zarzuca też, że humanitarianie pouczali cudzoziemców, jak się zachowywać wobec polskich służb. Mówili tylko, że mają prawo do złożenia wniosków o ochronę międzynarodową w Polsce oraz o to, że nie powinni podpisywać żadnych dokumentów w języku, którego nie znają - zaznaczała prawniczka.

Udział wzięło około 80 osób Artur Reszko/ PAP

Nie przyznają się do winy

W sądzie stawiło się we wtorek czworo z pięciorga osób oskarżonych (piąta przebywa za granicą, w jej przypadku prawomocna jest decyzja o wydaleniu z Polski, związana z wydarzeniami, których dotyczy proces). Wszystkie nie przyznają się do winy, przed sądem składały wyjaśnienia, ale nie zgodziły się odpowiadać na pytania.

- Pomaganie i uważność na potrzeby innych osób to integralna część mojej tożsamości (...). Uważam, że podzielenie się z bliźnim tym, co mam, to jest mój obowiązek, jako człowieka i jest czynem słusznym moralnie - mówił przed sądem Mariusz Chyżyński, jeden z oskarżonych.

Prokurator: nikt nie dąży do ukarania kogoś za przekazanie jedzenia czy ubrań

Następnego dnia, w rozmowie z tvn24.pl, do sprawy odniósł się pełniący funkcję Prokuratora Rejonowego w Hajnówce Marek Dąbrowski.

- Nikt nie dąży do ukarania kogoś za przekazanie jedzenia czy ubrań. Chodzi o umożliwienie lub ułatwienie innej osobie nielegalnego pobytu na terytorium Polski - mówi prokurator.

Apelowali, aby nie karać za dobroArtur Reszko/ PAP

Z ustaleń wynika, że nie wieźli wcale migrantów do placówki Straży Granicznej

Dodaje, że prokuratura zgromadziła dowody na to, iż aktywiści wcale nie wieźli migrantów do placówki Straży Granicznej.

- Tak wynika z naszych ustaleń. Nie mogę podać szczegółów. Chodzi o dobro rozpoczętego właśnie procesu - zaznacza Marek Dąbrowski.

Z artykułu o osiągnięciu korzyści majątkowej lub osobistej

Aktywiści będą odpowiadać z artykułu 264a Kodeksu karnego, którego pierwszy paragraf mówi, że "Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, umożliwia lub ułatwia innej osobie pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Niosąca pomoc migrantom Grupa Granica napisała w mediach społecznościowych, że zarzut jest kuriozalny.

"(...) ułatwienia nielegalnego pobytu w zamian za osiągnięcie korzyści osobistej... przez osoby, którym udzielono pomocy" - czytamy w poście Grupy Granica.

Stawiła się czwórka oskarżonych Artur Reszko/ PAP

Prokuratura: korzyść może uzyskać nie tylko sprawca

Prokurator Dąbrowski wyjaśnia, że zgodnie z artykułem 115 paragraf 4 Kodeksu karnego korzyścią majątkową lub osobistą nie jest wyłącznie korzyść, którą uzyskał sprawca danego czynu, ale też każda inna osoba.

- W tym przypadku korzyść - w postaci umożliwienia lub ułatwienia im nielegalnego pobytu na terytorium Polski - odnieśli migranci - wyjaśnia prokurator.

Prokuratura nadzorująca: znamiona przestępstwa zostały wypełnione

Taki tok myślenia potwierdza też prokurator Łukasz Janyst, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która nadzoruje sprawę.

Nie wszyscy zmieścili się w sali rozpraw Artur Reszko/ PAP

- Prokurator referent samodzielnie ocenia materiał dowodowy. Znamiona przestępstwa zostały wypełnione. Kwestia szkodliwości społecznej czynu zostanie oceniona przez sąd - mówi prokurator.

Być może proces zostanie przeniesiony do Białegostoku

Sąd oddalił we wtorek wniosek obrony o umorzenie postępowania karnego, a następnie rozpoznawał za zamkniętymi drzwiami wniosek prokuratury o całkowite wyłączenie jawności procesu. Sąd zdecydował, że wyłączenie jawności będzie częściowe. Proces został odroczony. Na razie nie jest znany kolejny termin.

Być może proces zostanie przeniesiony do Białegostoku, bo w hajnowskim sądzie jest zbyt mała sala, aby mogła pomieścić wszystkich przedstawicieli mediów, którzy chcą relacjonować sprawę. We wtorek o tym, kto mógł wejść do sali rozpraw, decydowało losowanie.

Operacja "Śluza" - kryzys wywołany przez Łukaszenkę

Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu ponad 28 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.

Czytaj też: Operacja "Śluza" - skąd latały samoloty do Mińska? Oto, co wynika z analizy tysięcy rejsów

Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już wcześniej dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod pozorem wycieczek do Mińska, obiecując przerzucenie do Europy Zachodniej, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewozi ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja wciąż trwa.

Organizacje pomocowe o sytuacji na granicy

Organizacje niosące pomoc humanitarną na granicy polsko-białoruskiej twierdzą, że pomimo zmiany rządów w Polsce wobec migrantów nadal łamane jest prawo. Przekonują, że mają udokumentowane przypadki wyrzucania za granicę z Białorusią osób, które wyraźnie i w obecności wolontariuszy prosiły o ochronę międzynarodową. W czasie jednej z konferencji prasowych zaprezentowano drastyczny film udostępniony przez Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne, na którym widać przeciąganie bezwładnego ciała kobiety przez bramkę w płocie granicznym i porzucanie jej po drugiej stronie.

Organizacje pomocowe domagają się od rządu przywrócenia praworządności na pograniczu polsko-białoruskim, prowadzenia polityki ochrony granic z poszanowaniem prawa międzynarodowego oraz krajowego gwarantującego dostęp do procedury ubiegania się o ochronę międzynarodową i przestrzeganie zasady non-refoulement, wszczynania przewidzianych prawem postępowań administracyjnych wobec osób przekraczających granicę, natychmiastowego zatrzymania przemocy na granicy wobec osób w drodze i pociągnięcie do odpowiedzialności winnych przemocy.

"Wiemy o osobach w ciężkim stanie zdrowia wyrzucanych z ambulansów wojskowych, a także wywożonych wprost ze szpitali. Za druty i płot graniczny trafiają mężczyźni, kobiety z dziećmi oraz małoletni bez opieki. Wywózkom cały czas towarzyszy przemoc ze strony polskich służb: używanie gazu łzawiącego, bicie, rozbieranie do naga, kopanie, rzucanie na ziemię, skuwanie kajdankami, niszczenie telefonów i dokumentów, odbieranie plecaków z prowiantem oraz czystą wodą. Ludzie opowiadają nam, że groźbą lub przemocą fizyczną są zmuszani do podpisywania oświadczeń, że nie chcą się ubiegać o ochronę międzynarodową w Polsce, a następnie wywożeni są za płot" - czytamy we wspólnym oświadczeniu organizacji.

Czytaj więcej w tvn24.pl: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej

Autorka/Autor:tm/tok

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Reszko/ PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości
"Lady Tyson" uwięziona w czterech ścianach. "Chciałabym pójść z córką na spacer"

"Lady Tyson" uwięziona w czterech ścianach. "Chciałabym pójść z córką na spacer"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przekroczył prędkość, złamał zakaz wyprzedzania i przejechał przez wysepkę. W Nakle nad Notecią kierowca rażąco zignorował przepisy ruchu drogowego. Policja ustala jego tożsamość. Kierującemu grozi do trzydziestu tysięcy złotych grzywny.

Grozi mu 30 tysięcy złotych grzywny. "To niewiarygodny brak kultury". Nagranie

Grozi mu 30 tysięcy złotych grzywny. "To niewiarygodny brak kultury". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W rumuńskim okręgu Tulcza został ogłoszony alarm powietrzny w związku z atakiem rosyjskich dronów na Ukrainę - poinformował resort obrony w Bukareszcie. Alert został odwołany po 90 minutach. Siły rumuńskie podrywały też myśliwce.

Alarm w Rumunii, poderwane myśliwce. Rosjanie zaatakowali przy granicy

Alarm w Rumunii, poderwane myśliwce. Rosjanie zaatakowali przy granicy

Źródło:
RBK-Ukraina, Ukraińska Prawda, tvn24

24-letni mężczyzna został zatrzymany w związku ze śmiercią 80-latki, której ciało znaleziono w domu w Łodzi. Ofiara to babcia zatrzymanego mężczyzny. Jak informuje rzecznik łódzkiej prokuratury, kobieta miała rany kłute na klatce piersiowej i przedramieniu. Według wstępnych ustaleń prokuratury, 24-latek zaatakował swoją babcię, bo "zwróciła mu uwagę, że za głośno oglądał jakąś treść na laptopie".

Zamordowana 80-latka. Zwróciła wnukowi uwagę, że za głośno słucha laptopa

Zamordowana 80-latka. Zwróciła wnukowi uwagę, że za głośno słucha laptopa

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

1 lutego 2025 roku wchodzą w życie nowe przepisy wprowadzające wolne od pracy 24 grudnia w Wigilię Bożego Narodzenia. Zmiany dotyczą także kolejnej niedzieli bez zakazu handlu.

Nowy dzień wolny od pracy i zmiany w handlu

Nowy dzień wolny od pracy i zmiany w handlu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rozmowy rosyjskich urzędników wysokiego szczebla, którzy po raz pierwszy odwiedzili Syrię po obaleniu sojusznika Moskwy Baszara al-Asada, z nowymi władzami w Damaszku trwały trzy godziny. Ich głównym celem było utrzymanie przez Rosję dwóch kluczowych baz wojskowych. Negocjacje się nie udały. Rosyjska sekcja BBC analizuje, co poszło nie tak.

Trzy godziny rozmów, rosyjska delegacja wróciła z niczym. Co poszło nie tak

Trzy godziny rozmów, rosyjska delegacja wróciła z niczym. Co poszło nie tak

Źródło:
BBC, Interfax, Kommiersant, tvn24.pl

W Pakistanie mężczyzna zabił swoją 15-letnią córkę za - jego zdaniem - "niestosowne treści", jakie publikowała ona na TikToku. Anwar ul-Haq wraz z nastolatką i całą rodziną niedawno wrócili do Pakistanu ze Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkali 25 lat.

Ojciec zabił córkę za jej "niestosowne" filmiki na TikToku

Ojciec zabił córkę za jej "niestosowne" filmiki na TikToku

Źródło:
ABC News

Toyota Motor sprzedała 10,8 milionów aut w 2024 roku. To najchętniej wybierana marka na świecie piąty rok z rzędu - przekazała Agencja Reutera.

Auta tego producenta sprzedają się najlepiej

Auta tego producenta sprzedają się najlepiej

Źródło:
Reuters

Nie milkną echa skandalicznej sytuacji w Zespole Szkół Technicznych w Kolbuszowej (woj. podkarpackie). Doszło tam do bójki pomiędzy nauczycielem a uczniem. Filmy ze zdarzenia trafiły do sieci. Policja - na wniosek dyrektorki szkoły - wszczęła w tej sprawie czynności wyjaśniające, które dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej ucznia. W szkole trwa kontrola kuratorium.

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Bójka między nauczycielem a uczniem. Kontrola kuratorium i zawiadomienie

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Na opublikowanym przez CNN nagraniu z Waszyngtonu słychać rozmowy kontrolerów ruchu lotniczego i innego pilota. Tuż przed zderzeniem kontroler wywoływał załogę wojskowego śmigłowca, by ostrzec przed zbliżaniem się do samolotu pasażerskiego. - Wypadek, wypadek, wypadek, to jest alarm 3 - woła chwilę później. - Wieża, widzieliście to? - pyta pilot innego samolotu.

"Wieża, widzieliście to?". Nagranie rozmowy kontrolerów z momentu katastrofy

"Wieża, widzieliście to?". Nagranie rozmowy kontrolerów z momentu katastrofy

Źródło:
CNN, Reuters, TVN24

Zderzenie samolotu pasażerskiego i wojskowego śmigłowca uwypukliło problemy związane z zatłoczoną przestrzenią powietrzną dzieloną przez maszyny cywilne i wojskowe - pisze agencja Reutera. W ostatnich latach rosły obawy w związku z bezpieczeństwem na amerykańskich lotniskach.

Media po katastrofie: problemy było widać wcześniej. "W Europie nie do pomyślenia"

Media po katastrofie: problemy było widać wcześniej. "W Europie nie do pomyślenia"

Źródło:
Reuters, CNN, The New York Times, tvn24.pl

Prowadzone jest śledztwo przeciwko pułkownikowi rezerwy Krzysztofowi G. podejrzanemu o przekroczenie swoich uprawnień w związku z niewłaściwym przetwarzaniem i posiadaniem informacji niejawnych o istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa Polski - poinformowała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Zarzuty to efekt tak zwanej afery mailowej z czasów rządów PiS.

Jest śledztwo wobec pułkownika G. To pokłosie afery mailowej 

Jest śledztwo wobec pułkownika G. To pokłosie afery mailowej 

Źródło:
tvn24.pl

Proboszcz parafii w Łubowicach pod Raciborzem (Śląskie) na początku zaprzeczał. Ostatecznie przyznał, że kłamał i to jego zdjęcia były zamieszczone na jednym z portali randkowych. Co zauważyli wcześniej wierni i zgłosili biskupowi. Proboszcz zrezygnował ze swojej funkcji. O jego dalszym losie zadecyduje sąd diecezjalny.

Proboszcz miał konto na portalu randkowym. Zareagowali wierni

Proboszcz miał konto na portalu randkowym. Zareagowali wierni

Źródło:
tvn24.pl

Cztery pojazdy: dwa auta ciężarowe, samochód dostawczy i osobówka zderzyły się na trasie S8. Kierowcy jadący w kierunku Białegostoku utknęli w korku, który ciągnie się na kilka kilometrów od węzła Prymasa Tysiąclecia do Bemowa.

Osobówka zgnieciona między dwoma pojazdami. Utrudnienia na trasie S8

Osobówka zgnieciona między dwoma pojazdami. Utrudnienia na trasie S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W stolicy USA, Waszyngtonie, doszło do katastrofy lotniczej. Samolot pasażerski linii American Airlines zderzył się z wojskowym śmigłowcem Black Hawk i spadł do rzeki Potomak obok lotniska Ronalda Reagana - podała Federalna Administracja Lotnictwa. Według senatora Teda Cruza, szefa komisji transportu w Senacie USA, są ofiary śmiertelne.

Samolot zderzył się ze śmigłowcem i wpadł do rzeki w Waszyngtonie

Samolot zderzył się ze śmigłowcem i wpadł do rzeki w Waszyngtonie

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, BBC, tvn24.pl

Na miejscu katastrofy lotniczej, do której doszło w Waszyngtonie, trwa akcja ratowniczo-poszukiwawcza. Co wiadomo o samolocie pasażerskim i śmigłowcu, które zderzyły się w stolicy USA.

Co wiadomo o maszynach, które rozbiły się nad Potomakiem. "Jeden z najbezpieczniejszych samolotów na świecie"

Co wiadomo o maszynach, które rozbiły się nad Potomakiem. "Jeden z najbezpieczniejszych samolotów na świecie"

Źródło:
Reuters, The New York Times, The Daily Telegraph, tvn24.pl

Samolot pasażerski linii American Airlines zderzył się z wojskowym śmigłowcem Black Hawk i spadł do rzeki Potomak w stolicy USA, Waszyngtonie, obok lotniska Ronalda Reagana - podała Federalna Administracja Lotnictwa. Amerykańska stacja CNN opublikowała nagranie, na którym widać moment zderzenia maszyn w powietrzu.

Moment katastrofy w Waszyngtonie. Publikują nagranie

Moment katastrofy w Waszyngtonie. Publikują nagranie

Źródło:
CNN

Produkt Krajowy Brutto (PKB) Polski wzrósł w 2024 roku o 2,9 procent w porównaniu z 2023 rokiem - podał we wstępnym szacunku Główny Urząd Statystyczny (GUS). Dodał, że w 2023 roku PKB wzrósł o 0,1 procent.

PKB Polski. Najnowsze dane GUS

PKB Polski. Najnowsze dane GUS

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Były prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama będzie mówcą Impact’25, najważniejszego wydarzenia gospodarczego w Europie Środkowo-Wschodniej, które odbędzie się 14-15 maja w Poznaniu. 44. prezydent Stanów Zjednoczonych weźmie udział w moderowanej dyskusji na żywo podczas 10. jubileuszowej edycji wydarzenia 15 maja tego roku.

Prezydent Barack Obama wystąpi na żywo podczas Impact'25 w Poznaniu

Prezydent Barack Obama wystąpi na żywo podczas Impact'25 w Poznaniu

Źródło:
tvn24

Wprowadzenie opłaty za wjazd samochodem na nowojorski Manhattan ograniczyło ruch o milion pojazdów. Dzięki temu czas podroży skrócił się o nawet 30 procent.

Jedna decyzja, milion aut mniej

Jedna decyzja, milion aut mniej

Źródło:
PAP

Totalitarne pranie mózgów Koreańczyków z Północy w połączeniu z rosyjskim lekceważeniem życia - to skutkuje ich ogromnymi stratami w rosyjskim obwodzie kurskim. Ukraińcy, którzy od miesięcy prowadzą działania na małym fragmencie rosyjskiego terytorium, muszą odpierać kolejne szturmy żołnierzy Kima - rzadko udaje się schwytać jeńców żywcem. Chociaż Koreańczycy nie za dobrze radzą sobie z atakami dronów i mają braki w podstawowym wyposażeniu, to nawet ukraińscy żołnierze sił specjalnych muszą przyznać, że są fizycznie sprawni i potrafią całkiem dobrze strzelać.

"Młodzi i odporni", ale zindoktrynowani przez reżim. Żołnierze Kima "przygotowani tylko na realia lat 80."

"Młodzi i odporni", ale zindoktrynowani przez reżim. Żołnierze Kima "przygotowani tylko na realia lat 80."

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W razie braku dojścia do porozumienia WOŚP z TV Republika sieć handlowa Lidl zaprzestanie dalszych emisji spotów reklamowych w stacji - poinformowała dyrektorka do spraw korporacyjnych i społecznej odpowiedzialności biznesu Lidl Polska Aleksandra Robaszkiewicz. Firma Oleofarm przekazała, że rezygnuje z emisji reklam w TV Republika.

Kolejna firma reaguje po oświadczeniu Owsiaka

Kolejna firma reaguje po oświadczeniu Owsiaka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Fundacja wspierająca Telewizję Republika i "Gazetę Polską" ma zwrócić miliony do budżetu

Fundacja wspierająca Telewizję Republika i "Gazetę Polską" ma zwrócić miliony do budżetu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Publiczne pieniądze wykorzystane do partyjnych celów. Za rządów Zjednoczonej Prawicy miliony złotych z instytucji państwa i państwowych spółek trafiały do Telewizji Republika. To stacja, która sama siebie określa jako niezależną, ale uprawia polityczną propagandę Prawa i Sprawiedliwości. Telewizja cieszyła się przywilejami nie tylko za sprawą publicznych pieniędzy, ale również koncesji na nadawanie naziemne - przyznanej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Reportaż Marty Gordziewicz ujawniający te powiązania, "Republika propagandy", można obejrzeć w TVN24 GO.

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Źródło:
TVN24

Środowisko wydawców i dziennikarzy oraz organizacje społeczne po raz kolejny zaapelowały o pełną dekryminalizację zniesławienia. "Samo złagodzenie i ograniczenie zakresu przestępstwa zniesławienia, choć jest krokiem w dobrą stronę, nie zniweluje efektu mrożącego związanego z artykułem 212 Kodeksu karnego" - podkreślili przedstawiciele mediów.

Wydawcy i organizacje społeczne apelują o pełną dekryminalizację zniesławienia

Wydawcy i organizacje społeczne apelują o pełną dekryminalizację zniesławienia

Źródło:
tvn24.pl