Mieszkanka województwa podlaskiego oskarżana była o to, że zabiła swoje nowo narodzone dziecko. W pierwszej instancji sąd wymierzył jej karę pięciu lat pozbawienia wolności. Sąd drugiej instancji obniżył wyrok o rok. Teraz do Sądu Najwyższego wpłynęły kasacje w tej sprawie.
Śledczy początkowo uważali, że dziecko zostało po porodzie porzucone i pozostawione bez opieki, wskutek czego zmarło. Ostatecznie jednak łomżyńska prokuratura, która prowadziła sprawę, uznała, że są podstawy do postawienia zarzutu zabójstwa matce zmarłego noworodka.
W informacji o akcie oskarżenia prokuratura podawała, że dowody zebrane w śledztwie wskazują, iż oskarżona bezpośrednio po porodzie "spowodowała uraz okolicy potylicznej, a następnie ukryła dziecko, pozostawiając je bez należytej opieki, w następstwie czego doszło do jego zgonu".
Rodzina miała nie wiedzieć o ukrywanej ciąży
Według ustaleń śledczych, rodzina miała nie wiedzieć o ukrywanej ciąży. Policję zawiadomił lekarz, do którego zgłosiła się kobieta. Mówił o pacjentce po porodzie, ale bez dziecka. Zwłoki noworodka odkryto w pojemniku stojącym w ogrodzie na posesji na terenie gminy Zbójna w województwie podlaskim.
Od zatrzymania kobieta jest tymczasowo aresztowana. W śledztwie składała wyjaśnienia. Nie przyznała się do zarzutów. Biegli ocenili, że w tym przypadku nie można mówić o tym, że matka zabiła dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu. Kobiecie groziło do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Sąd: nadzwyczajne złagodzenie kary
Sąd Okręgowy w Łomży, w ramach toczącego się od maja do listopada 2020 roku procesu, przyjął, że oskarżona działała wspólnie i w porozumieniu z inną, nieustaloną osobą i w zamiarze bezpośrednim zabójstwa. Skazał matkę na pięć lat więzienia, stosując przy tym nadzwyczajne złagodzenie kary.
Wyrok zaskarżył nie tylko obrońca, ale i prokuratura, która domagała się dla kobiety zasądzenia surowszej kary. Tak jak i w pierwszej instancji, proces w sądzie apelacyjnym toczył się z wyłączeniem jawności.
Sąd apelacyjny obniżył wyrok o rok
W kwietniu 2021 roku białostocki sąd apelacyjny obniżył karę do czterech lat pozbawienia wolności, również stosując nadzwyczajne złagodzenie kary oraz zmienił opis czynu. Uznał, że kobieta - działając z zamiarem bezpośrednim - dokonała zabójstwa swego nowo narodzonego dziecka w taki sposób, że bezpośrednio po porodzie nie zapewniła mu należytej opieki i ukryła dziecko w wiadrze, co - łącznie z poważnym urazem i obrażeniami głowy - skutkowało zgonem noworodka. Sąd przyjął, że do wspomnianych obrażeń głowy doszło w nieznanych okolicznościach.
Teraz do Sądu Najwyższego wpłynęły kasacje od prawomocnego wyroku. Na razie nie jest jeszcze znany termin rozpoznania sprawy.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24