Ponad 700 litrów gotowego bimbru i aparaturę do produkcji znaleźli funkcjonariusze podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej w nielegalnej fabryce alkoholu odkrytej w lesie w gminie Supraśl (Podlaskie). Zatrzymano 29-latka podejrzanego o tę nielegalną produkcję.
Funkcjonariusze celno-skarbowi z Białegostoku podejrzewali, że w lesie w gminie Supraśl (powiat białostocki) może być prowadzona taka działalność. "Mundurowi wkroczyli na ten teren, zaskakując 29-letniego mieszkańca gminy Gródek nadzorującego produkcję nielegalnego alkoholu" - poinformował w środę oficer prasowy podlaskiej KAS podkomisarz Maciej Czarnecki.
Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli aparaturę do produkcji, m.in. piec, chłodnicę i kolumnę destylacyjną. Było tam też 715 litrów gotowego już alkoholu o mocy 75 procent. Przy bimbrowni była specjalnie wykopana studnia głębinowa i rozlewisko odpadów będących pozostałością po produkcji.
Wobec zatrzymanego mężczyzny wszczęto postępowanie karne skarbowe. "Za nielegalne wytwarzanie alkoholu 29-latek odpowie przed sądem"- dodał Czarnecki.
"Wieloletnia tradycja" leśnych bimbrowni
Nielegalna produkcja alkoholu ma w Podlaskiem wieloletnią tradycję, związaną najczęściej z okolicami Puszczy Knyszyńskiej. To tam służba celno-skarbowa i policja zwykle lokalizują leśne bimbrownie, choć w ostatnim czasie coraz częściej są to fabryczki działające również w zabudowaniach gospodarczych.
O popularności bimbrownictwa w regionie świadczy ekspozycja, którą można oglądać w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej - instytucji kultury woj. podlaskiego.
Wystawa pokazuje oryginalne elementy fabryczek alkoholu zlikwidowanych przez policję lub KAS. Oddanie ich na własność muzealnikom było możliwe po prawomocnym zakończeniu postępowań sądowych przeciwko bimbrownikom. Są tam np. bimbrownie na kółkach, w formie przyczepy, które działały w Puszczy Knyszyńskiej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Izba Administracji Skarbowej w Białymstoku