W obszarze zabudowanym w gminie Kolno (woj. podlaskie) zbyt wysoką prędkość rozwinął 47-letni kierowca auta osobowego. Stracił za to prawo jazdy. Tłumaczył policjantom, że jest kamerzystą i spieszy się na wesele. Kilka minut później mundurowi zatrzymali kierowcę, który również zbyt szybko jechał. Stwierdził, że jest członkiem zespołu muzycznego i również spieszy się na to samo wesele.
Jako pierwszy zatrzymany został 47-letni mieszkaniec Mazowsza. Jechał na obszarze zabudowanym w gminie Kolno z prędkością 128 kilometrów na godzinę, przekraczając tym samym dozwoloną prędkość o 78 km/h. Kilka minut później, w tym samym miejscu, na policyjny radar wpadł 26-latek, który również przekroczył dozwoloną prędkość.
Powiedział, że jest kamerzystą i spieszy się na wesele
47-latek został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. zł. Dostał też 15 punktów karnych i stracił na trzy miesiące prawo jazdy.
"Policjantom tłumaczył, że jest kamerzystą, który spieszy się na wesele" - czytamy w komunikacie na stronie Komendy Powiatowej Policji w Kolnie.
ZOBACZ TEŻ: Ucieczka przed policją zakończona dachowaniem
Jako drugi wpadł członek zespołu muzycznego
"Kilka minut później, w tym samym miejscu na policyjny radar wpadł 26-letni kierowca mercedesa, który również przekroczył prędkość" - informuje policja.
Mężczyzna jechał z prędkością 91 km/h. Powiedział, że jest członkiem zespołu muzycznego i spieszy się na to samo wesele.
W związku z tym, że nie był to pierwszy raz, gdy 26-latek w ostatnim czasie znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość, został ukarany mandatem w wysokości dwóch tysięcy złotych. Jego konto wzbogaciło się o 11 punktów karnych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Kolno