Policjanci ruszyli za trzema mężczyznami podejrzanymi o kradzież samochodu z jednej z posesji w gminie Ciechanowiec (woj. podlaskie). Uciekinierzy staranowali nieoznakowany radiowóz. Jadący nim policjanci zostali ranni. Na koniec uciekinierzy wjechali autem w ogrodzenie. Jednemu z mężczyzn udało się uciec na piechotę. Został zatrzymany następnego dnia.
Zaczęło się od zgłoszenia, że na terenie jednej z posesji w gminie Ciechanowie skradziony został nissan.
Do akcji wysłane zostały wszystkie patrole policji. W międzyczasie mundurowi dostali też informację, że na stacji paliw doszło do kradzieży paliwa.
Staranowali radiozów, zatrzymali się na ogrodzeniu
"Jak ustalili kryminalni zgłoszenia dotyczyły tego samego pojazdu. Funkcjonariusze po zauważaniu auta natychmiast ruszyli za nim w pościg. Kierowca nie zareagował na sygnały nakazujące zatrzymanie pojazdu tylko gwałtownie przyspieszył" - czytamy w komunikacie na stronie Komendy Powiatowej Policji w Wysokiem Mazowieckiem.
Uciekinierzy staranowali policjantów w nieoznakowanym radiowozie, którzy próbowali ich zatrzymać. Mundurowi zostali ranni. Nissan, po tym jak uderzył w radiowóz, wjechał w ogrodzenie jednej z przydrożnych posesji.
Jednemu udało się uciec
"Dwaj mężczyźni zaczęli uciekać pieszo, a jeden został w samochodzie. Uciekający kierowca okazał się 27-letnim mieszkańcem powiatu wysokomazowieckiego" – informuje policja.
Drugiemu z biegnących mężczyzn udało się uciec. 26-latek został zatrzymany następnego dnia rano w swoim domu. Policjanci znaleźli tam amfetaminę.
Usłyszeli zarzuty
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem wszczęła śledztwo i postawiła zatrzymanym zarzuty. 59-latek, który został w aucie i nie uciekał pieszo, usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem do domu oraz kradzieży z włamaniem do nissana. 26-latek odpowie natomiast za posiadania amfetaminy.
Najwięcej zarzutów usłyszał 27-letni kierowca. Chodzi o czynną napaść na funkcjonariuszy, niezatrzymania się do kontroli drogowej pomimo wydawanych sygnałów świetlnych i dźwiękowych znajdując się przy tym w stanie nietrzeźwości, uszkodzenia mienia oraz kradzieży z włamaniem.
"Niektórych z opisanych czynów dopuścił się w warunkach recydywy. Decyzją sądu mieszkaniec powiatu wysokomazowieckiego najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Mężczyznom za kradzież z włamaniem grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Ze względu na popełnienie przestępstw w warunkach recydywy kara może być zwiększona o połowę" – głosi komunikat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wysokie Mazowieckie