Kolejne dwa miesiące spędzą w areszcie dwaj mieszkańcy Białegostoku, których w listopadzie policja zatrzymała w związku ze zniszczeniem aut należących do członków grupy Medycy na Granicy i współpracujących z nimi dokumentalistów. Za podejrzaną o to samo kobietą wystosowany został zaś list gończy. Jej obrońca złożył z kolei wniosek o tak zwany list żelazny. To dokument zapewniający pozostawanie na wolności do czasu wydania prawomocnego wyroku sądowego.
W listopadzie policja zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 23 i 25 lat oraz 23-letnią kobietę, podejrzanych o zniszczenie kilka dni wcześniej pięciu aut zaparkowanych obok miejsca, w którym nocowali członkowie grupy Medycy na Granicy oraz towarzyszący im wtedy dokumentaliści (na prośbę grupy nie podajemy miejscowości, w której do tego doszło). Auta miały powybijane szyby, potłuczone reflektory, zniszczoną karoserię oraz poprzebijane opony.
- Wszyscy zatrzymani są mieszkańcami Białegostoku i są związani ze środowiskiem pseudokibiców – informował w listopadzie rzecznik podlaskiej policji podinspektor Tomasz Krupa.
Po zaskarżeniu postanowienia, sąd zgodził się na areszt też dla kobiety
Do śledztwa zabezpieczono – należące do zatrzymanych - telefony komórkowe, laptopy oraz niebezpieczne narzędzia (maczety i noże).
Cała trójka usłyszała zarzuty zniszczenia mienia, za co grozi im do pięciu lat więzienia. Sąd początkowo aresztował obu mężczyzn na dwa miesiące, zaś w przypadku kobiety odmówił zastosowania takiego środka zapobiegawczego. Zrobił to jednak sąd drugiej instancji, bo hajnowska prokuratura postanowienie zaskarżyła.
Jeden z mężczyzn się przyznał
Jak w piątek (14 stycznia) poinformował szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce Jan Andrejczuk, w tym tygodniu sąd przedłużył areszt wobec obu mężczyzn o kolejne dwa miesiące. Prokuratura liczy na to, że w tym czasie uda się zakończyć śledztwo i skierować do sądu akt oskarżenia.
Jeden z podejrzanych, którego DNA zabezpieczono na miejscu przestępstwa, przyznał się do winy. Drugi tego nie zrobił.
Prokuratura negatywnie opiniuje wniosek o wydanie listu żelaznego
Natomiast kobieta poszukiwana jest listem gończym. Przebywa za granicą. Jak wynika z informacji, którymi dysponuje prokuratura - chodzi o jeden z krajów skandynawskich.
Obrońca podejrzanej wystąpił do sądu o wydanie dla niej tzw. listu żelaznego - dokumentu zapewniającego jej pozostawanie na wolności do czasu wydania prawomocnego wyroku sądowego. W procedurze wydawania takiego listu Sąd Okręgowy w Białymstoku zwrócił się już o opinię do prokuratury. Była ona negatywna.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Polska policja