Ten bucik leżał w ziemi przez setki lat. Zakonserwowały go wiórki drewna

Bucik datowany jest na okres późnego średniowiecza
Białystok. W Muzeum Podlaskim można oglądać sredniowiczny dziecięcy bucik. Znaleziono go w Tykocinie
Źródło: Muzeum Podlaskie w Białymstoku

Wierzch wykonany jest ze skóry zwierząt z rodziny jeleniowatych, cholewa sięga ledwo powyżej kostki, a nosek jest lekko spiczasty. Tak wygląda średniowieczny dziecięcy bucik, który można oglądać w Muzeum Podlaskim w Białymstoku w ramach akcji "Zabytek miesiąca". Zanim trafił do gabloty przeleżał w ziemi setki lat. 

"Podążając za słynnym przysłowiem "Idzie luty, podkuj buty", zabytkiem tego miesiąca jest średniowieczny dziecięcy bucik, pochodzący ze zbiorów muzealnego Działu Archeologii" – czytamy na profilu facebookowym Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

Artefakt można oglądać w głównym holu głównej siedziby muzeum – w białostockim ratuszu. Datowany jest na okres późnego średniowiecza. Odkryli go w 2011 roku w pobliskim Tykocinie archeolodzy z muzeum, którzy prowadzili tam prace wykopaliskowe w ramach przebudowy ul. Złotej.

Bucik datowany jest na okres późnego średniowiecza
Bucik datowany jest na okres późnego średniowiecza
Źródło: Muzeum Podlaskie w Białymstoku

Podeszwa wykonana z "grubej, mięsistej skóry bydlęcej"

Bucik uszyty został na niewielką, dziecięcą stópkę. Cholewka sięga ledwie powyżej kostki.

"Wierzch obuwia, wzmocniony zapiętkiem, wykonano ze skóry zwierząt z rodziny jeleniowatych. Lewa asymetryczna podeszwa o długości 12,7 cm, z krótkim, lekko spiczastym noskiem, wykrojona została z grubej, mięsistej skóry bydlęcej" – informuje muzeum.

Podczas prac wykopaliskowych odkryto kilkadziesiąt tysięcy fragmentów ceramiki (a także ok. dwóch tysięcy przedmiotów i ich fragmentów z metali, drewna, skóry i szkła), ale jedynie dwa buty.

Artefakt został znaleziony w Tykocinie
Artefakt został znaleziony w Tykocinie
Źródło: Muzeum Podlaskie w Białymstoku

Muzealnicy nazywają je wyjątkowymi zabytki, ponieważ "przedmioty wykonane z surowców organicznych wymagają specjalnych warunków, aby mogły przetrwać w ziemi setki, a nawet tysiące lat".

Przed wiekami ktoś go prawdopodbnie wyrzucił

W tym przypadku naturalnym środkiem konserwującym była przesycona wilgocią warstwa próchnicy z ograniczonym dostępem tlenu i dużą ilością fragmentów drewna. Badacze wskazują, że próchnica powstała najprawdopodobniej w wyniku prób osuszania terenu, który był podsypywany wiórami drewna i pozostałościami z jego obróbki.

ZOBACZ TEŻ: Zapadł się wóz z koniem, żołnierze pojawili się "znikąd", teraz w drodze pojawiła się wyrwa. Podziemne "miasto" to nie legenda  

"Być może w tym celu wyrzucone zostały także ścinki skórzane i zużyte lub zniszczone, nienadające się do dalszych napraw przedmioty z tego surowca, który również dobrze chłonął wilgoć. Wśród nich znalazł się również dziecięcy bucik" - podaje muzeum.

Można go oglądać do końca miesiąca
Można go oglądać do końca miesiąca
Źródło: Muzeum Podlaskie w Białymstoku

Poprzednio prezentowano chociażby grot sztandaru oraz radio

W ramach akcji "Zabytek miesiąca" prezentowano do tej pory szereg ciekawych artefaktów, m.in. - opisywany przez nas we wrześniu zeszłego roku - grot sztandaru Publicznej Szkoły Powszechnej nr 2 w Białymstoku, na którym widnieją inicjały jej patrona – marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. Po tym jak 15 września 1939 roku do miasta weszły wojska niemieckie, zabytek wziął na przechowanie szkolny woźny Józef Musiał. Tak przetrwał do naszych czasów.

W grudniu 2021 roku pisaliśmy natomiast o przedwojenną figurce niedźwiedzia, która pochodzi z nieistniejącej już fabryki fajansu w Pacykowie w Ukrainie, a w lutym 2022 roku – o radiu z początków lat 40. ubiegłego wieku, które przetrwało likwidację getta w Bielsku Podlaskim.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: