Byli oskarżeni o znieważenie grobów staroobrzędowców. Sąd warunkowo umorzył postępowanie

Podczas prac na prywatnej działce znaleziono ludzkie szczątki
Szczątki zostały znalezione na terenie cmentarza staroobrzędowców
Źródło: Janusz Jewdokimow

Naruszenie 22 jam grobowych i usunięcie szczątków ludzkich z 10 grobów staroobrzędowców - takie zarzuty prokuratura postawiła czterem mieszkańcom powiatu sejneńskiego, którzy latem zeszłego roku prowadzili prace na prywatnej działce w Białogórach (województwo podlaskie). Sąd Rejonowy w Sejnach postanowił warunkowo umorzyć postępowanie na rok. Mężczyźni mają zapłacić 15 tysięcy złotych nawiązki na rzecz Wschodniego Kościoła Staroobrzędowego. 

- Nie może być tak, że nasze cmentarze są bezkarnie niszczone. Na działce, o której mowa nie stały co prawda krzyże, ale okoliczni mieszkańcy doskonale wiedzieli, że to "mogiłki". Czyli cmentarz - mówił w czerwcu w rozmowie z tvn24.pl prezes Naczelnej Rady Staroobrzędowców w Polsce Janusz Jewdokimow.

Chodzi o prywatną działkę rekreacyjno-wypoczynkową w Białogórach, gdzie w sierpniu zeszłego roku zaczęły prace, podczas których znaleziono ludzkie szczątki. Gdy Jewdokimow przyjechał na miejsce, od razu zawiadomił policję.

Ostatni pochówek odbył się tu w 1946 roku

Podczas prac na prywatnej działce znaleziono ludzkie szczątki
Podczas prac na prywatnej działce znaleziono ludzkie szczątki
Źródło: Janusz Jewdokimow

Na terenie, o którym mowa, staroobrzędowcy grzebali zmarłych co najmniej od 1863 roku. Ostatni pochówek odbył się w 1946 roku. - Obok zlokalizowany jest też tak zwany stary cmentarz, z widocznymi krzyżami. Ten, który naruszono nazywany jest zaś "nowym". Jego granice zaznaczono chociażby na mapie z lat 60. ubiegłego wieku - podkreślał w czerwcu nasz rozmówca.

Policja zabezpieczyła znalezione szczątki. Zrobiła też zdjęcia ówczesnego stanu cmentarza.

Właściciele posesji twierdzili, że nie widzieli o istnieniu cmentarza

Właściciele posesji tłumaczyli w specjalnym oświadczeniu, że zamierzali jedynie uprzątnąć zaniedbaną działkę. Dlatego też rozpoczęli prace porządkowe, polegające na oczyszczeniu działki z karczy, krzaków i starej dzikiej trawy. Przekonywali, że kupując działkę w 2016 roku, nie wiedzieli o istnieniu cmentarza.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

W źródłach jest mowa o pochówkach przynajmniej od 1863 roku
W źródłach jest mowa o pochówkach przynajmniej od 1863 roku
Źródło: Janusz Jewdokimow

Po tym jak Wschodni Kościół Staroobrzędowy złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, prokuratura wszczęła śledztwo i postawiła zarzuty znieważenia miejsc pochówku czterem mieszkańcom powiatu sejneńskiego, którzy mieli - podczas wykonywania robót budowlanych - naruszyć 22 jamy grobowe i usunąć szczątki z dziesięciu grobów.

Warunkowe umorzenie postępowania na rok i nawiązka

W środę Sąd Rejonowy w Sejnach warunkowo umorzył postępowanie na rok. Oskarżeni mają zapłacić nawiązkę w kwocie 15 tysięcy złotych na rzecz Wschodniego Kościoła Staroobrzędowego.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dzieje staroobrzędowców sięgają połowy XVII wieku

Staroobrzędowcy, nazywani też starowiercami, mieszkają głównie na terenie województwa podlaskiego, a konkretnie jego północnej części, czyli między innymi w okolicach Suwałk czy Augustowa.

Wyznanie to powstało wskutek rozłamu w Rosyjskim Kościele Prawosławnym. Starowiercy nie przyjęli reform wprowadzonych w połowie XVII wieku przez patriarchę Nikona, które upodabniały obrzędy Rosyjskiej Cerkwi do wzorców greckich. Poddawani w swoim kraju represjom zaczęli pod koniec XVII wieku osiedlać się na terenach Rzeczypospolitej. 

Czytaj także: