Z badania przeprowadzonego przez SW Research wynika, że krótkowzroczność już w 2021 roku zdiagnozowano u 58 proc. polskich dzieci w wieku od 3 do 15 lat. Jak podkreśla prof. Agnieszka Kamińska, kluczowym czynnikiem ryzyka jest długotrwałe korzystanie z urządzeń elektronicznych, zwłaszcza ze smartfonów. Jej zdaniem gwałtowny wzrost liczby przypadków krótkowzroczności stał się szczególnie widoczny w czasie pandemii COVID-19, gdy dzieci przez wiele godzin uczestniczyły w nauce zdalnej i jednocześnie korzystały z ekranów w celach rozrywkowych.
Smartfon zamiast zabawy na świeżym powietrzu
- Liczba dzieci z krótkowzrocznością regularnie rośnie. Przyczyną jest przede wszystkim długotrwała, przewlekła "praca z bliska". Zamiast spędzać wolny czas na świeżym powietrzu, dzieci niestety korzystają z dobroci współczesnej techniki - przede wszystkim ze smartfonów, ale też laptopów i komputerów - podkreślał pod koniec sierpnia w rozmowie z tvn24.pl prof. Wojciech Hautz z Kliniki Okulistyki Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
Szkodliwa dla oka jest przede wszystkim bliska odległość od ekranu i brak mrugania, które prowadzi do wysuszenia gałki ocznej. - Czas pracy wzrokowej w bliskiej odległości jest bardzo długi i powoduje w konsekwencji wydłużenie gałki ocznej. A zbyt długa gałka oczna to jest właśnie krótkowzroczność - tłumaczył prof. Hautz.
Profesor Agnieszka Kamińska zwraca natomiast uwagę, że podczas długotrwałej pracy z bliży stałe napięcie mięśni oka i mikrodrgania obrazu emitowanego przez ekrany sprzyjają rozwojowi krótkowzroczności. - To choroba całego oka: twardówki, siatkówki i naczyniówki - podkreśliła.
Już dwulatki korzystają ze smartfonów
Lekarka podkreśla, że zmiany powstałe w przebiegu krótkowzroczności są nieodwracalne. Wydłużenie gałki ocznej zwiększa ryzyko poważnych powikłań, w tym odwarstwienia siatkówki. - Noszenie okularów jest najmniejszym problemem. Prawdziwa patologia dotyczy tylnego odcinka oka - wskazuje.
Okulistka ostrzega przed coraz wcześniejszym kontaktem dzieci z urządzeniami mobilnymi. - Już dwu- i trzylatki korzystają ze smartfonów i tabletów. To bardzo niepokojące zjawisko, wynikające często z braku czasu lub zmęczenia rodziców - ocenia.
- Zdarzają się dramatyczne sytuacje, gdy dzieci mają w wieku 7-8 lat zdiagnozowane nawet -7 dioptrii, co może prowadzić do kilkunastu dioptrii w wieku dorosłym. Gałka oczna rośnie przecież do około 21. roku życia. Jeden milimetr nadmiernego jej wzrostu to około 3 dioptrie - alarmował w podcaście Wywiad Medyczny Joanny Kryńskiej prof. Piotr Woźniak, okulista i mikrochirurg.
Lekarze zwracają uwagę, że zauważenie w porę wczesnych oznak krótkowzroczności może pomóc opóźnić jej wystąpienie i spowolnić progresję. Autorzy poradnika dla rodziców "Oko w oko z krótkowzrocznoscią" wskazują, jakie sygnały powinny zaniepokoić rodziców. Do tych najbardziej typowych zaliczają to, że dziecko w szkole siada coraz bliżej tablicy, a w domu - coraz bliżej ekranu telewizora czy komputera. Uwagę powinno się zwrócić również na to, gdy trzyma ono książkę blisko oczu, podczas czytania wodzi palcem po słowach, narzeka na bóle głowy, migreny, zmęczenie oczu, często pociera oczy, mruży je, patrząc w dal, ma problemy z koncentracją czy bardziej reaguje na głos osoby znajomej niż na jego wygląd.
"Dbanie o wzrok oznacza dbanie o cały organizm"
Problemy ze wzrokiem mają jednak nie tylko dzieci. U dorosłych dominują choroby oczu związane ze schorzeniami układowymi, takie jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia krzepnięcia czy choroby tarczycy. Prof. Kamińska wskazuje też na wzrost liczby zakrzepów naczyń siatkówki, także jako powikłań po COVID-19 oraz na choroby plamki żółtej.
Okulistka podkreśla znaczenie profilaktyki. - Oko jest najmniejszym organem o największej liczbie chorób. Dbanie o wzrok oznacza dbanie o całe zdrowie - mówi i zaleca regularny sen, zdrową dietę, unikanie używek oraz systematyczne badania. Po 40. roku życia wskazane są też coroczne wizyty u okulisty, pomiar ciśnienia wewnątrzgałkowego i badanie OCT plamki.
Autorka/Autor: pwojc
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock