Trzydziestu działaczy i sympatyków z dolnośląskich struktur Ruchu Palikota ogłosiło w sobotę przejście do SLD. - Samymi hasłami i happeningami nie można funkcjonować - mówią.
- Zdecydowaliśmy się na przejście do SLD, ponieważ nasze postulaty i chęć do działania nie mogły zostać zrealizowane w strukturach RP. Uważamy, że SLD jako nowoczesna partia lewicowa będzie dla nas miejscem, w którym będziemy mogli realizować idee nowoczesnego państwa - powiedział Kornel Lenkowski, były członek zarządu dolnośląskiego okręgu RP.
Jak pisze "Gazeta Wrocławska", do SLD przeszli też skarbnik okręgu Małgorzata Poelger i Helena Branka - sekretarz sądu koleżeńskiego.
"Raz lewicowy, raz liberalny..."
Polska Agencja Prasowa podaje, że działacze rozczarowali się m.in. hasłami na temat nowoczesnego państwa, które - ich zdaniem - nie miały odzwierciedlenia w realnej działalności. - Na dłuższą metę samymi hasłami i happeningami nie można funkcjonować. Brak jest także ideologii. Ruch Palikota raz chce być lewicowy, a raz liberalny, a tak naprawdę nic z tego nie wychodzi – podkreślił Lenkowski.
Nie będą "wspierać pustosłowia"
Odchodzący działacze RP wydali także oświadczenie, w którym zaznaczyli, że nie chcą dalej "marnować swojego zaangażowania i pieniędzy na wspieranie pustosłowia liderów ugrupowania".
"My członkowie Ruchu Palikota, którzy uwierzyliśmy w hasła Janusza Palikota, czujemy się zawiedzeni i nie chcemy dalej w tym uczestniczyć" - cytuje oświadczenie PAP.
Planowali to
- Do SLD dołączyła grupa bardzo aktywnych osób. Cieszymy się, że na Dolnym Śląsku SLD będzie teraz miało o 30 aktywistów więcej - mówiła europosłanka SLD Lidia Geringer De Oedenberg.
Przyznała, że pierwsze sygnały o możliwym przejściu działaczy RP do SLD pojawiły się już przed dwoma miesiącami. Szczegóły zostały ustalone dwa tygodnie temu.
Autor: ansa/mz / Źródło: PAP