Ziębice to niewielka miejscowość położona w południowo-wschodniej części Dolnego Śląska, blisko granicy z Opolszczyzną. Miasto z bogatą, kilkusetletnią historią aktualnie przechodzi sporą modernizację. Zbiegające się ulice Wałowa, Zamkowa i Wojska Polskiego są częściowo remontowane. Przy okazji wymieniane są sieci podziemne - rury z gazem, kanalizacja, wodociągi. To sprawia, że robotnicy muszą kopać głęboko. I tak właśnie natrafili na obiekt, który stał się lokalną zagadką.
Konserwator zabytków: w ogóle nie powinno go tam być
Na środku skrzyżowania odkryto kamienną konstrukcję, której - jak mówi Anna Nowakowska, kierownik wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków - "w ogóle nie powinno tam być".
- W ramach takich prac, jak te prowadzone w Ziębicach, wymagany jest nadzór konserwatora. Odkryty tam został obiekt kubaturowy. Zgłoszono nam to w piątek (3 marca-red.), byliśmy na miejscu, aby to obejrzeć, ale obiekt nie był gotowy do oględzin. Odsłonięty był jedynie fragment, otwór został zamurowany. Na dzisiaj nie jesteśmy w stanie stwierdzić, co to jest - przyznaje Nowakowska.
Burmistrz o trzech hipotezach. Konserwator: do czasu oględzin przeznaczenie pozostanie zagadką
Głowią się w biurze konserwatora, ale również w urzędzie gminy. Rozmawialiśmy z burmistrzem Ziębic Mariuszem Szpilarewiczem, który przedstawił trzy hipotezy.
Czytaj też: Znaleźli zakopaną monstrancję. Tajemnicze znalezisko w lesie
- Najbardziej odważna mówi o pozostałościach piwnicy z XIII wieku. Z kolei w XVI wieku w tym miejscu wybudowana została brama miejska, mogą to być jej pozostałości. Budowla jest podłużna, sklepiona, w związku z czym najbardziej skłaniam się ku wersji, że jest to pozostałość pruskiej kanalizacji deszczowej z XVIII bądź XIX wieku - mówi samorządowiec.
- To jest kawałeczek za linią murów miejskich, obiekt jest ustawiony równolegle do linii. Spodziewaliśmy się tam fundamentów furty bądź bramy miejskiej, które funkcjonowały na wylotach z miasta, a nie wydłużonego, sklepionego prostokąta. Z drugiej strony bramy nie były podpiwniczane, bo nie było takiej potrzeby. Do czasu porządnie przeprowadzonych oględzin przeznaczenie obiektu pozostanie zagadką - podkreśla Nowakowska.
Butelka w środku
Biuro konserwatora zabytków czeka na zielone światło od inwestora, który został zobligowany do przygotowania budowli do oględzin. Wówczas na miejsce powróci zespół złożony m.in. z archeologa i historyka architektury.
- W trakcie robót drogowych, po zebraniu górnych warstw, odkryto pruską kostkę położoną nad sklepieniem. Ówcześni mieszkańcy musieli wiedzieć nad czym kładą drogę - uważa burmistrz Szpilarewicz. I dodaje: - Jeden ze starszych mieszkańców zadzwonił do mnie, że kilkadziesiąt lat wcześniej, 20-30 metrów dalej, również pod drogą, odkryto podobną budowlę. To wszystko znajduje się w śladzie dawnej fosy otaczającej mury obronne miasta.
W środku odnalezionego obiektu dostrzeżono szklaną butelkę, być może po winie. Ona również zostanie poddana analizie. Być może przyczyni się do rozwikłania zagadki.
Autorka/Autor: ib/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Gmina Ziębice