Zerwał kontakty z rodziną i gangsterami. Ukrywał się 15 lat, wytropili go "łowcy głów"

Mężczyzna został zatrzymany po 15 latach poszukiwań
Mężczyzna zatrzymany przez "łowców głów" po 15 latach w ukryciu (wideo bez dźwięku)
Seryjny oszust poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania został zatrzymany przez wrocławskich "łowców głów". Mężczyzna ukrywał się przez ostatnie 15 lat. Często zmieniał miejsce pobytu, zerwał też kontakty ze swoimi bliskimi.

"Łowcy głów", czyli zespół poszukiwań celowych, to jednostka zajmująca się tropieniem ukrywających się przestępców. Do tego grona zaliczał się 48-latek, który przez 15 lat był nieuchwytny dla organów ścigania.

Mężczyzna - jak informuje policja - posługiwał się danymi innych osób, regularnie zmieniał miejsce pobytu, a nawet zerwał kontakty z rodziną, znajomymi i środowiskiem przestępczym, w którym się obracał. Wszystko, aby nie dać się złapać.

Plan się jednak nie powiódł. "Łowcy" namierzyli go na terenie Dolnego Śląska i tam zatrzymali. - W najmniej spodziewanym momencie. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony - mówi Wojciech Jabłoński z biura prasowego dolnośląskiej policji.

Mężczyzna został zatrzymany po 15 latach poszukiwań
Mężczyzna został zatrzymany po 15 latach poszukiwań
Źródło: Dolnośląska Policja

Milionowe oszustwa

- Mężczyzna, działając w grupie przestępczej, dokonywał licznych przestępstw dotyczących wprowadzania do obrotu nielegalnie wytworzonego i uzyskanego paliwa, a także zajmował się legalizacją środków finansowych pochodzących z przestępstw, dokonując przy tym licznych poświadczeń nieprawdy i podrabiania podpisów na fakturach. Działając w powyższy sposób, doprowadził do wyłudzenia od Skarbu Państwa podatku akcyzowego na kwotę nie mniejszą niż milion złotych - informuje Jabłoński.

Ale to nie wszystko.

- Pod pozorem prowadzenia przez siebie działalności gospodarczej, usiłował doprowadzić lub doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem co najmniej 180 podmiotów gospodarczych na kwotę nie niższą niż 5,9 miliona złotych - dodaje policjant.

Po zatrzymaniu mężczyzna trafił prosto do wrocławskiego aresztu śledczego. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Czytaj także: