Najpierw spółdzielnia zbudowała parking i chodnik. Wtedy magistrat zagrodził samochodom wjazd wysokim krawężnikiem i... zbudował własny chodnik. - Bo ich chodnik nie spełniał wymogów - przekonują wrocławscy urzędnicy.
- Przez 10 lat walczyliśmy, żeby wybudowano nam utwardzaną drogę - opowiadają mieszkańcy. - Dołożyliśmy 10 proc. wartości inwestycji i w końcu się doczekaliśmy - mówią.
Gdy uznali, że im się udało, zaczęło się zamieszanie.
Zamiast wygodny, budowlany absurd
Poza drogą, mieszkańcy osiedla przy Trawowej dostali bowiem także nowy chodnik, choć wzdłuż bloków ciągnęła się ścieżka, wybrukowana przez spółdzielnię dziesięć lat temu.
- Ogrodzony wysokim na kilkanaście centymetrów krawężnikiem chodnik zatarasował wejście na stary i dodatkowo zablokował wjazd na nasze miejsca parkingowe. Dwa razy próbowałem tam zaparkować, ale kiedy uderzyłem podwoziem w krawężnik, przestałem – denerwuje się jeden z mieszkańców.
Walczyć z przeszkodą muszą też matki z dziećmi, a miejsca dla samochodów świecą pustkami, Kierowcy muszą się natomiast zatrzymywać na... nowym chodniku, blokując przejście pieszym.
"Chodnik nienormatywny"
- Chłopaki z Monty Python’a mieliby niezły ubaw – komentują mieszkańcy i retorycznie pytają: - Po co nam dwa chodniki?
Odpowiada urząd miasta: - Zgodnie z prawem, droga gminna składa się z jezdni i chodnika. Niestety chodnik spółdzielni mieszkaniowej przy Trawowej jest nienormatywny i nie spełnia wymogów. Jest za wąski, powinien być szeroki na dwa metry – odpowiada Jolanta Wnęk, zastępca dyrektora Zarządu Inwestycji Miejskich.
- Chcieliśmy poszerzyć nasz chodnik – zapewnia Stanisław Grabowski, prezes zarządu SM "Cegiełka" przy Trawowej. – Ale miasto odrzuciło nasz projekt - dodaje.
Magistrat się broni: - Nie możemy działać na cudzych gruntach. Żeby poszerzyć istniejący chodnik, spółdzielnia musiałaby przekazać nam fragment swojego terenu. A nie przekazała - kwituje Wnęk.
Absurd, chaos i wydatki
- To kompletny absurd. Spółdzielnia twierdzi, że to "życie", a urząd miejski - że w pasie drogowym chaosu nie ma - denerwują się mieszkańcy.
"Cegiełka" planuje zbudować boczne wjazdy na parking, gdzie samochody będą stawać bokiem. Ale to oznacza kolejne wydatki, których można było uniknąć.
Autor: gd,bieru/roody/k
Źródło zdjęcia głównego: tvn24