Przez lata stała i niszczała. XVIII-wieczna zabytkowa brama w parku przy zamku Książ (woj. dolnośląskie) została poddana konserwacji. W niemal 90 procentach jest oryginalna, ale niektóre elementy trzeba było odtworzyć. Efektem renowacji oczarowani są turyści.
- Lata postępującej degradacji powodowały, że brama z każdym rokiem traciła swój blask - mówi Rafał Wiernicki, prezes zarządu zamku Książ w Wałbrzychu. Wśród czynników, które wpłynęły na stan bramy sprzed remontu, prezes wymienia: systematyczne wizyty złodziei elementów metalowych, od II wojny światowej brak prac renowacyjnych i drzewo, które kilkanaście lat temu spadło na bramę. - Z każdym rokiem bramy było coraz mniej - podsumowuje.
"W 85 procentach jest to oryginał"
Renowacja kosztowała ponad 200 tysięcy złotych. - Zostało to odtworzone w sposób bardzo profesjonalny. Odtworzono wszystkie elementy, które w tej bramie były wcześniej. Wszystko do siebie pasuje - cieszy się Zbigniew Mudy, szef działu technicznego zamku Książ. Jak wiele po remoncie zachowało się z oryginalnej bramy? - Myślę, że w około 85 procentach jest to oryginał - podkreśla Mudy.
Jedna z trzech
Brama zwana lubiechowską znajduje się przy alei Rodziny Hochbergów i mauzoleum. Datowana jest na 1740 rok. Powstała podczas pierwszej wielkiej przebudowy zamku. Jednak w parku została zamontowana dopiero w trakcie drugiej wielkiej przebudowy - w 1909 roku. To jedna z trzech parkowych bram, które witają odwiedzających dawną rezydencję Hochbergów.
Efekty renowacji można obejrzeć na terenie zamku Książ w Wałbrzychu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Pawlukiewicz