Jakub A., podejrzany o zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin (województwo dolnośląskie), resztę życia może spędzić za kratami. Do prokuratorów trafiła właśnie opinia psychiatryczna, z której wynika, że mężczyzna w chwili popełnienia zbrodni - o którą jest podejrzany - był poczytalny. Dziewczynka zginęła, gdy wracała ze szkoły. Jej ciało odnaleziono kilka kilometrów od domu.
W lipcu 2019 roku prokuratorzy zasięgnęli opinii w sprawie poczytalności wrocławskiego studenta, podejrzanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny. Mężczyzna został poddany badaniu przez dwóch biegłych psychiatrów. Później ci zawnioskowali o dołączenie do zespołu dwóch kolejnych biegłych: psychologa i seksuologa. W sumie z podejrzanym spotkali się kilkukrotnie. Nie wnioskowali natomiast o przeprowadzenie jego obserwacji psychiatrycznej, bo uznali, że w przypadku A. nie ma takiej potrzeby.
Biegli: poczytalny, bez zaburzeń seksualnych
Po kilku miesiącach opinia biegłych trafiła do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, gdzie prowadzone jest śledztwo w sprawie zabójstwa dziewczynki. - Z przesłanej nam opinii wynika, że w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów - podżegania do zabójstwa i zabójstwa - Jakub A. był w pełni poczytalny. W swojej opinii biegli nie stwierdzili także u podejrzanego zaburzeń preferencji seksualnych - przekazuje Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Taka opinia biegłych oznacza, że Jakub A. będzie mógł odpowiadać przed sądem za zarzucany mu czyn. Mężczyźnie grozi dożywocie. To, że prokuratorzy otrzymali opinię psychiatryczną, nie oznacza jednak końca śledztwa. Wciąż analizowane są dane z telefonu i laptopa 23-latka. Śledczy czekają również na opinię dotyczącą motywacji psychologicznych mężczyzny.
Zginęła w drodze do domu
Do zabójstwa 10-letniej Kristiny doszło 13 czerwca 2019 roku. Dziewczynka wracała ze szkoły. Do domu miała kilometr, ale nigdy tam nie dotarła. W odległości około 200 metrów od domu po raz ostatni była widziana żywa. Rodzina 10-latki, mieszkańcy Mrowin, strażacy i policja rozpoczęli poszukiwania. Po kilku godzinach - w lesie około sześć kilometrów od domu dziewczynki - znaleziono jej ciało. Początkowo śledczy informowali o tym, że do zbrodni doszło na tle seksualnym. Później okazało się, że sprawca chciał skierować podejrzenia śledczych na działanie pedofila. Zatrzymany kilka dni później Jakub A. przyznał się do zabicia Kristiny. Oprócz zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku "motywacji zasługującej na szczególne potępienie" usłyszał także zarzut zbezczeszczenia zwłok i podżegania do zabójstwa. Prokuratura wciąż nie informuje, jakie były motywy zabójstwa. Wiadomo jednak, że podejrzany znał zamordowaną 10-latkę. Matka dziewczynki to ciotka Jakuba A. Z dotychczasowych ustaleń prowadzących sprawę wynika, że zbrodnia była planowana najprawdopodobniej od maja. Do jej popełnienia Jakub A. miał przez internet namawiać - jak twierdzą prokuratorzy - swojego znajomego. Za pomoc miał oferować 10 tysięcy złotych. Katarzyna Bórawska, obrońca Jakuba A., w rozmowie z tvn24.pl podkreślała, że jej klient "wyraża żal i skruchę". - Prosi także o niedokonywanie ocen moralnych jego czynów z uwagi na fakt, że od ponad roku uczęszczał na terapię psychologiczną. Dodatkowo leczył się na własną rękę środkami psychotropowymi - podkreślała mecenas.
Źródło: TVN24 Wrocław, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja