Policjanci skarżą się na niejasne przepisy dotyczące wjazdu na płatne autostrady. Zgodnie z ustawą, za darmo mogą z niej korzystać tylko pojazdy jadące na sygnale. Pozostałe patrole powinny płacić za przejazd.
- W myśl ustawy, pojazdy uprzywilejowane to takie, które mają włączoną sygnalizacją świetlną i dźwiękową - informuje asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
- Włączamy sygnalizację jadąc na wypadek. Potem możemy na niej zostać i kontrolować prędkość, z jaką poruszają się kierowcy. Na sygnale poruszamy się również, gdy zatrzymujemy sprawcę wykroczenia - tłumaczy Petrykowski.
Dogadali się, ale proponują zmiany
Zgodnie z przepisami, policjanci, którzy patrolują autostradę, a nie jadą na sygnale, muszą pobrać bilet przy wjeździe. W punkcie poboru opłat przy wyjeździe zapłacić za przejazd.
Policja ustaliła jednak bezpłatne wjazdy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, która wyposarzyla radiowozy w nadajniki systemu viaAuto. Kiedy radiowóz podjeżdża do bramek, szlaban podnosi się w górę i nie trzeba płacić za wjazd.
Problem pozostaje więc tylko w przepisach.
Funkcjonariusze wystosowali już pismo do Ministerstwa Transportu z prośbą o ich zmianę. - Przepisy nie są jasne. Chcemy ich ujednolicenia, tak aby precyzowały dokładnie, kiedy i jak możemy korzystać z płatnej autostrady – dodaje Petrykowski.
Funkcjonariusze podkreślają, że ograniczające ich przepisy wcale nie skutkują brakiem patroli na autostradzie.
Na A2 mają swoje posterunki
W Wielkopolsce z kolei policja autostradowa ma swoje posterunki na A2.
- Dzięki temu poruszają się po autostradzie nie ponosząc żadnych kosztów - wyjaśnia Zofia Kwiatkowska, rzeczniczka wielkopolskiej A2. - Inne pojazdy służb wyposażone są w karty wolnego przejazdu albo mają możliwość przejazdu technicznego, jako pojazdy uprzywilejowane - dodaje.
Autor: balu/par/k//mz / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | TVN24