16-latka zginęła na miejscu, a dwie 15-latki są ranne, w tym jedna ciężko. 29-letni kierowca zmarł w szpitalu. To tragiczny bilans wypadku, do którego doszło w nocy w pierwszy dzień świąt pod Lubaniem (woj. dolnośląskie). Policja informuje, że kierujący autem nie zatrzymał się do kontroli. Nie miał prawa jazdy.
Do zdarzenia doszło w czwartek ok. godz. 22.30 na wysokości Pisarzowic. - Policjanci zauważyli na jednej z dróg gminnych w powiecie lubańskim osobowego forda, poruszającego się bez świateł. Mając na uwadze bezpieczeństwo użytkowników dróg, postanowili skontrolować kierowcę - informuje st. asp. Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.
Nie żyje pasażerka i kierowca
Mundurowi dali sygnał do zatrzymania się. Jak mówią, kierowca nie zareagował. - Zamiast się zatrzymać, gwałtownie przyspieszył i odjechał. Policjanci pojechali za nim. Na łuku drogi kierowca stracił panowanie nad samochodem, wypadł z drogi i uderzył w drzewo - relacjonuje Dutkowiak.
Na miejscu zginęła 16-latka, która siedziała obok kierowcy. 29-latek z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. Tam zmarł. Hospitalizowano też dwie 15-latki, jedna jest w stanie poważnym, druga z lekkimi obrażeniami.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna nie miał prawa jazdy. Prokuratura ustali, czy był trzeźwy.
Autor: tam/lulu / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: eluban.pl