Trzech obywateli Gruzji szło poboczem autostrady A4 między Wrocławiem a Strzelinem (woj. dolnośląskie). Przekonywali policjantów, że zabrakło im benzyny. Okazało się, że chwilę wcześniej na pobliskiej stacji paliw włamali się do zaparkowanego samochodu. Dodatkowo jeden z mężczyzn był ścigany listem gończym. Trafili do policyjnego aresztu.
W piątek, 16 lutego około godziny 9:30 strzelińscy policjanci na autostradzie A4, zatrzymali trzech spacerujących mężczyzn w wieku 22, 27 i 67 lat, obywateli gruzińskich.
W rozmowie z policjantami mężczyźni tłumaczyli, że zabrakło im paliwa w samochodzie, którym jechali i aktualnie są w drodze powrotnej ze stacji. Żaden z nich nie mógł powiedzieć, jakim autem podróżują oraz gdzie je zaparkowali, co ważniejsze, nie znali celu swojej podróży. Nie mogli też odpowiedzieć, dlaczego z pobliskiej stacji paliw wracają bez benzyny.
Mężczyzna był poszukiwany listem gończym
Jak informuje asp. szt. Piotr Sołtysiak z Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie, dość szybko wyszło na jaw, że 27-latek od pewnego czasu ukrywa się przed organami ścigania. Był poszukiwany listem gończym w celu odbycia kary pozbawienia wolności za dokonane przestępstwo.
Na tym jednak nie kończy się historia trójki podróżników. Okazało się, że chwilę wcześniej na pobliskiej stacji paliw przy Miejscu Obsługi Podróżnych mężczyźni dokonali kradzieży z włamaniem do zaparkowanego samochodu osobowego marki Fiat. Policjantom udało się odzyskać wszystkie skradzione przedmioty i przekazać właścicielowi samochodu.
Wszyscy mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock