Przed wrocławskim sądem rozpoczął się proces po zabójstwie 37-letniego mężczyzny. Prokuratura ustaliła, że ofiara piła alkohol z dwoma mężczyznami. Potem 37-latek został przez nich pobity, a jeden z napastników zadał leżącemu śmiertelny cios nożem i wrzucił ciało do wody.
Do wydarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło w czerwcu 2023 r. nad akwenem w okolicach miejscowości Głoska w powiecie średzkim. Marcin B. spędzał tam pod namiotem czas wolny z późniejszą ofiarą Mateuszem M. Razem pili alkohol. Do mężczyzn dołączył Michał S. – znajomy Marcina B.
W pewnym momencie B. i S. zaatakowali Mateusza M. i ciężko go pobili. Powodem, jak wynika z wyśnień B. odczytanych przez sąd podczas piątkowej rozprawy, miały być dawne nieporozumienia między mężczyznami.
Śmiertelny cios nożem
Z aktu oskarżenia wynika, że po pobiciu Marcin B. zadał leżącemu na ziemi Mateuszowi M. cios nożem skutkujący zgonem mężczyzny. Ciało - jak ustalili śledczy - wrzucił do wody. W piątek przed sądem B. nie przyznał się do zabójstwa, ale przyznał się do pobicia. Twierdził, że cios nożem zadał drugi z oskarżonych - Michał S. Ten z kolei nie przyznał się do pobicia i odrzucił oskarżenia B. Twierdził, że "jedynie się przyglądał". S. powiedział też, że nie powiadomił o zdarzeniu policji, ponieważ "bał się" B.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24